W 2019 roku Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła ponad 73 tys. kontroli. W tej liczbie 40 proc. to kontrole podjęte po wpłynięciu skargi. Główne problemy, których dotyczyły kontrole to: wynagrodzenie za pracę, stosunek pracy, jej czas, legalność i bezpieczeństwo.
- Sprawozdanie, które przekazuję, potwierdza, że mimo upływu lat nasza misja, jaką jest przywracanie praworządności w stosunkach pracy, pozostaje aktualna. Świat i środowisko pracy ulegają nieustannym zmianom, lecz nadużycia ze strony pracodawców i zagrożenia, jakich doświadczają pracownicy, są nadal obecne i wymagają działań, które je wyeliminują - podkreśla we wstępie do sprawozdania Łyszczek.
Dane za 2019 rok wskazują, że inspektorzy PIP przeprowadzili mniej kontroli niż w roku 2018 (73 341 wobec 80 194 rok wcześniej). W odwiedzonych przez PIP firmach pracowało w sumie 3,8 mln osób. Inspektorzy mniej wydali również decyzji dotyczących BHP (246 005 w 2019 a rok wcześniej 258 277). Natomiast więcej było decyzji nakazujących wypłatę świadczeń - 6 156 na kwotę 102,1 mln zł. Rok wcześniej było to 5 854 decyzji na kwotę 97,1 mln zł.
Inspektorzy wystawili też więcej mandatów - 16 192 na kwotę 19,3 mln zł (w 2018 r. - 14 807 na kwotę 17,9 mln zł). Nieco więcej niż rok wcześniej PIP skierowała zawiadomień do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw (752 w 2019 r., zaś rok wcześniej było to 726).
Inspektorzy najczęściej odwiedzali mikrofirmy, czyli zatrudniające od 1 do 9 osób (58,22 proc.) kontroli, następne w kolejności były firmy zatrudniające od 10 do 49 pracowników (24,38 proc. kontroli), dalej średnie przedsiębiorstwa zatrudniające od 50 do 249 pracowników (11,04 proc. kontroli) i duże firmy, w których pracuje powyżej 250 pracowników (6,36 proc. kontroli).
Handel i naprawa (25,7 proc.), budownictwo (17,9 proc.) oraz przetwórstwo przemysłowe (17,2 proc.) to trzy branże, na których swoją uwagę w 2019 roku skupiła PIP.
Bezpieczeństwo i płaca
Inspekcja podaje, że w ubiegłym roku stwierdziła 57,3 tys. wykroczeń przeciwko prawom pracowników. Przy czym najwięcej z nich dotyczyło (48,3 proc.) związane było z nieprzestrzeganiem przepisów lub zasad BHP (art. 283 par. 1 Kodeksu pracy). Kolejne najczęściej wyłapywane łamanie prawa to, niewypłacenie w ustalonym terminie wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia, dokonanie bezpodstawnego zaniżenia lub potrącenia (18,3 proc.).
Inspektorzy natrafiali również na przypadki naruszenia przepisów o czasie pracy, nieprowadzenia dokumentacji pracowniczej, niepotwierdzenia zawartej umowy o pracę na piśmie przed dopuszczeniem pracownika do pracy, a nawet niewydania świadectwa pracy czy nieudzielenia urlopu wypoczynkowego.
- Inspektorzy wydali 546 decyzji nakazujących wypłatę wynagrodzeń na łączną kwotę 12,1 miliona złotych - wyliczał na posiedzeniu ROP główny inspektor pracy.
Czas pracy, stawka, umowa
Inspektorzy przeprowadzili 1 150 kontroli przestrzegania przepisów dotyczących czasu pracy oraz wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń ze stosunku pracy. Przestrzeganie tych przepisów sprawdzili w sumie w 1 128 podmiotach zatrudniających łącznie 131 181 osób, w tym 116 180 pracowników. W 27 proc. kontroli stwierdzono uchybienia w zakresie prowadzenia ewidencja czasu
pracy, taki sam był odsetek firm, gdzie doszło do nieprawidłowego określenia systemów czasu pracy, rozkładów czasu pracy i okresów rozliczeniowych w układzie zbiorowym pracy, regulaminie pracy lub obwieszczeniu.
- Naruszenia przepisów w zakresie czasu pracy są w głównej mierze konsekwencją niewystarczającej liczby zatrudnionych pracowników, co nie pozwala na realizację wszystkich zadań bez konieczności pracy w godzinach nadliczbowych. W takich przypadkach często nieprawidłowości są stwierdzane już na etapie planowania czasu pracy - wskazują przyczynę problemu inspektorzy.
PIP sprawdził też, jak wygląda przestrzeganie przepisów czasu pracy w korporacjach. W 2019 roku inspektorzy pracy przeprowadzili 90 kontroli u 88 pracodawców, u których świadczyło pracę łącznie 67 830 osoby, w tym 64 220 pracowników na podstawie stosunku pracy. Co stwierdzili?
W 34,4 proc. firm nieprawidłowo prowadzono ewidencję czasu pracy, 31,1 proc. stwierdzono niezapewnienie przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy, 25,6 proc. brak rekompensaty za pracę w godzinach nadliczbowych wynikających z przekroczenia normy dobowej, 22,2 proc. nieudzielenie dnia wolnego w zamian za wykonywanie pracy w dniu wolnym wynikającym z rozkładu czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy.
Z kolei naruszenia przepisów związanych z wypłatą należnego wynagrodzenia za pracę, a także
innego świadczenia przysługującego pracownikowi miały miejsce względem pracowników należących do branży przetwórstwa przemysłowego, gdzie wydano 41 proc. wszystkich decyzji płacowych (7952191,65 zł) oraz handel i naprawy, gdzie wydano 17 proc. wszystkich decyzji płacowych (1 880 140,27 zł). Najwięcej decyzji skierowano do pracodawców zatrudniających od 10 do 49 pracowników (38 proc. decyzji płacowych).
W 2019 r. inspektorzy przeprowadzili 9 778 kontroli, które miały określić, jak duża jest skala przestrzegania obowiązku wypłacania minimalnej stawki godzinowej. Kontrole przeprowadzono w 9 398 podmiotach, zatrudniających łącznie 1 114 299 osób, w tym 712 895 pracowników. Nieprawidłowości w stosowaniu przepisów dotyczących wypłaty wynagrodzenia w wysokości wynikającej z wysokości minimalnej stawki godzinowej stwierdzono w trakcie 29,8 proc. wszystkich kontroli.
- W związku z naruszeniami przepisów dotyczących wypłaty minimalnego wynagrodzenia dla osób świadczących pracę na podstawie umów cywilnoprawnych inspektorzy wydali 3 265 wniosków w wystąpieniach oraz 256 poleceń ustnych. Kontrolujący nałożyli na 286 osób grzywny w drodze mandatów karnych na łączną kwotę 373 950 zł, ale też skierowali 44 wnioski o ukaranie do sądu oraz zastosowali 202 środki oddziaływania wychowawczego. Ponadto w 5 przypadkach do prokuratury skierowano zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - czytamy w sprawozdaniu.
Inspektorzy wskazywali, że najczęstszą przyczyną występowania tego naruszenia była niewystarczająca wiedza na temat regulacji przepisów prawa.
- Dzięki inspektorom pracy prawie czterem tysiącom osób udało się przekształcić umowę cywilnoprawną w umowę o pracę. 56 mln zł należności trafiło do osób, które ciężko zapracowały na swoje wynagrodzenia - wskazywał Łyszczek na posiedzeniu.
PPK – inspektor radzi
W związku z wejściem w życie ustawy o pracowniczych planach kapitałowych PIP w ubiegłym roku prowadziła również kontrole w podmiotach zatrudniających co najmniej 250 osób. W sumie przeprowadzono 62 kontrole. W skontrolowanych jednostkach pracowało 74 798 osób, w tym 61 651 pracowników na podstawie stosunku pracy. Zakresem kontroli objęte zostały zagadnienia dotyczące obowiązku zawarcia umowy o zarządzanie i prowadzenie PPK oraz dokonywania wpłat do PPK w wymaganym przepisami terminie.
Ze sprawozdania wynika, że często umowy o zarządzanie, jak i umowy o prowadzenie pracowniczych planów kapitałowych, były zawierane dużo wcześniej przed granicznymi terminami zawarcia tych umów. Pierwsze podpisywano z początkiem lipca 2019 r. Podobnie było z dokonywaniem wpłat do instytucji finansowych, z którymi podpisano umowy o prowadzenie pracowniczych planów kapitałowych. Inspektorzy stwierdzili jeden przypadek nieterminowo odprowadzonej wpłaty do PPK od jednego pracownika. Ponadto w trakcie kontroli, pracodawcy mieli sporo zapytań związanych z funkcjonowaniem PPK. W efekcie inspektorzy udzielili 48 porad dotyczących prawnej ochrony pracy.
Ponadto do PIP wpłynęły 3 skargi dotyczące przestrzegania przepisów ustawy o pracowniczych planach kapitałowych. Dwie z nich dotyczyły nakłaniania do rezygnacji z uczestnictwa w PPK, jedna nieuzgodnienia z pracownikami wyboru instytucji finansowej obsługującej PPK.
Łyszczek w trakcie posiedzenia ROP wskazywał też na problemy, z jakimi mierzą się na co dzień inspektorzy pracy.
- Wiem, że możliwe są niewielkie zmiany w przepisach, które sprawią, iż nasze kontrole będą bardziej efektywne. Jedną z barier, które ograniczają skuteczność kontroli, jest brak wyposażenia inspektora pracy w możliwość wydawania decyzji w zakresie ustalania istnienia stosunku pracy. Innym ograniczeniem jest brak możliwości rozpoczęcia kontroli wyłącznie na podstawie legitymacji służbowej, bez dodatkowego upoważnienia. Liczę, że część z tych ograniczeń uda się nam wspólnie znieść - mówił GIP.
Na koniec grudnia 2019 w PIP zatrudnionych było 2671 osób. Ponad 92 proc. pracowników PIP legitymowało się wyższym wykształceniem. Na stanowiskach inspektorskich pracowało 1486 osób, na stanowisku nadinspektora pracy – kierownika oddziału - 42 pracowników, 48 osób zajmowało kierownicze stanowiska inspektorskie (okręgowi inspektorzy pracy i zastępcy okręgowych inspektorów pracy). Ponadto w Głównym Inspektoracie Pracy było zatrudnionych 45 osób nadzorujących kontrole. W 2019 roku 66 osób uzyskało uprawnienia inspektora pracy.
KOMENTARZE (1)