- Przez lockdown czy z obawy o swoje zdrowie wielu pracowników zdecydowało się przełożyć wakacje na późniejszy termin. Jeśli dojdzie do kumulacji wniosków urlopowych, pracodawca może niektórych nie uwzględnić.
- Spowodowane pandemią obniżenie wymiaru czasu pracy wiąże się z koniecznością ponownego przeliczania wymiaru urlopu wypoczynkowego.
- Niektórzy mają do wykorzystania zaległy urlop. Nie ma możliwości przedłużenia terminu - należy go wykorzystać do 30 września tego roku.
Każdemu pracownikowi, zgodnie z przepisami Kodeksu pracy, w zależności od stażu pracy, przysługuje 20 (przy stażu poniżej 10 lat) lub 26 dni (przy stażu powyżej 10 lat) urlopu wypoczynkowego w ciągu roku.
- Urlop wypoczynkowy jest udzielany w te dni, które są dla pracownika dniami pracy. Pracownik udaje się na urlop albo w oparciu o sporządzone i obowiązujące u danego pracodawcy plany urlopowe, albo na podstawie indywidualnie skierowanego wniosku o udzielenie urlopu, który to wniosek musi być zatwierdzony przez pracodawcę. Oznacza to, że pracownik nie ma prawa samodzielnie i samowolnie decydować o tym kiedy uda się na urlop wypoczynkowy. Zgodę na udzielenie urlopu musi udzielić pracodawca - mówi w rozmowie z PulsHR.pl Malwina Stasiewicz, specjalista z zakresu prawa pracy z Kancelarii Klisz i Wspólnicy.
- Niemniej jednak, co do zasady, to pracownik sam wybiera termin urlopu i na jego wniosek wcześniej ustalona data urlopu może ulec przesunięciu. Przesunięcie daty urlopu może nastąpić także na wniosek pracodawcy, w sytuacji gdy obecność pracownika jest niezbędna do zapewnienia prawidłowej pracy zakładu pracy - dodaje ekspert.
Wraz z wybuchem pandemii, w licznych projektach tzw. tarcz antykryzysowych, podejmowane były kwestie zmian w urlopach wypoczynkowych pracowników.
- W obliczu pandemii Covid-19 wprowadzono zmiany w przepisach związanych z urlopem wypoczynkowym, polegające na możliwości przesunięcia urlopu na późniejszy termin w przypadku objęcia pracownika przymusową kwarantanną na skutek kontaktu z osobą zakażoną. Dodatkowo, postanowienia tarczy antykryzysowej 4.0. wyposażyły pracodawcę w uprawnienia jednostronnego kierowania pracowników na zaległy urlop wypoczynkowy, w wymiarze do 30 dni - zaznacza Malwina Stasiewicz.
Niektórzy pracownicy stracą na urlopie
Tarcze antykryzysowe umożliwiły skorzystanie z finansowania pensji podwładnych w systemie 20-40-40. Przypomnijmy, w ramach tego rozwiązania na trzy miesiące zmniejsza się pracownikowi wymiar pracy i pensję o 20 proc., a państwo pokrywa połowę z tego, co zostaje. Co istotne, obniżenie wymiaru czasu pracy wiąże się z koniecznością ponownego przeliczania wymiaru urlopu wypoczynkowego, który przysługuje danemu pracownikowi.
Jak wskazuje Malwina Stasiewicz, obliczeń dokonuje się w oparciu o zasady obowiązujące przy ustalaniu tzw. urlopu proporcjonalnego. W przypadku pracowników, którym przysługuje 26 dni urlopu wypoczynkowego, wymiar nowego czasu pracy mnożymy przez wymiar przysługującego urlopu wypoczynkowego, tzn. 26 dni x 0,8 (etat obniżony o 0,2) = 20,8. Zgodnie z obowiązującymi przepisami niepełny dzień urlopu zaokrągla się w górę do pełnego dnia na korzyść pracownika. Tym samym urlop zmniejsza się do 21 dni
Następnie ustalamy wymiar urlopu za miesiące w którym obowiązuje obniżenie wymiaru czasu pracy, czyli 3 miesiące/12 miesięcy x 21 dni = 5,25. Ponownie zaokrąglamy na korzyść pracownika, co daje wynik 6 dni. Oznacza to, że za 3 miesiące pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy, pracownikowi przysługuje 6 dni urlopu wypoczynkowego
Kolejny krok to obliczenie wymiaru urlopu wypoczynkowego za pozostałe 9 miesięcy, w których pracownik pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy, zatem: 9 miesięcy/12 miesięcy x 26 dni = 19,5. Zaokrąglamy otrzymując wynik 20 dni urlopu wypoczynkowego
- Sumujemy otrzymany wymiar urlopu tj. 20 dni za pracę przez 9 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy i 6 dni za pracę przez 3 miesiące w obniżonym wymiarze czasu pracy. Finalnie, pracownikowi po obniżeniu etatu przez okres 3 miesięcy w dalszym ciągu przysługuje 26 dni urlopu wypoczynkowego - wylicza Malwina Stasiewicz.
Wraz z wybuchem pandemii, w licznych projektach tzw. tarcz antykryzysowych, podejmowane były kwestie zmian w urlopach wypoczynkowych pracowników. (Fot. Shutterstock)
Nieco inaczej przedstawia się sytuacja pracowników, którym zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy umożliwia skorzystanie z 20 dni urlopu wypoczynkowego. Wymiar nowego czasu pracy mnożymy przez wymiar przysługującego urlopu wypoczynkowego, czyli 20 dni x 0,8 (etat obniżony o 0,2) = 16. Następnie ustalamy wymiar urlopu za miesiące w którym obowiązuje obniżenie wymiaru czasu pracy, zatem 3 miesiące/12 miesięcy x 16 dni = 4. Oznacza to, że za 3 miesiące pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy, pracownikowi przysługuje 4 dni urlopu wypoczynkowego. Z kolei wymiar urlopu wypoczynkowego za pozostałe 9 miesięcy, w których pracownik pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy to 15 dni (9 miesięcy/12 miesięcy x 20 dni = 15 dni).
- Sumujemy otrzymany wymiar urlopu tj. 15 dni za pracę przez 9 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy i 4 dni za pracę przez 3 miesiące w obniżonym wymiarze czasu pracy. Finalnie, pracownikowi, któremu przysługuje wymiar 20 dni urlopu przy pełnym wymiarze czasu pracy, po obniżeniu etatu przez okres 3 miesięcy, przysługuje 19 dni urlopu wypoczynkowego. Oznacza to, że takiemu pracownikowi uszczupla się urlop wypoczynkowy o 1 dzień - wylicza Malwina Stasiewicz.
Walka o urlop w wakacje
Koronawirus pokrzyżował plany urlopowe wielu Polaków. Przez lockdown czy obawy o swoje zdrowie wielu pracowników zdecydowało się przełożyć wakacje na późniejszy termin. Obecnie, w związku z luzowaniem restrykcji oraz okresem wakacji, wielu Polaków chce wyruszyć na upragnione wczasy z rodziną. Kłopot w tym, że gdy jednocześnie w tym samym momencie o urlop poprosi znaczna część załogi, w wielu firmach zabraknie rąk do pracy. Co jeśli pracodawca nie będzie mógł wysłać wszystkich podwładnych na urlop w wybranym przez nich terminie?
- Niewątpliwie, z uwagi na obecną sytuację, może dojść do kumulacji wniosków urlopowych i żądania pracowników o udzielenie dni wolnych w tożsamych terminach. W takiej sytuacji, to, czy pracownik będzie miał możliwość skorzystania z urlopu wypoczynkowego we wskazanym przez niego terminie, zależy od pracodawcy. Pracodawca może odmówić pracownikowi udzielenia urlopu wypoczynkowego, jeżeli jego nieobecność skutkowałaby poważnymi problemami w utrzymaniu normalnego toku pracy. W takiej sytuacji, pracodawca proponuje pracownikowi skorzystanie z urlopu w innym, dogodniejszym terminie - komentuje Malwina Stasiewicz.
Czytaj też: Szykuje się wojna o urlopy
Jak ocenia Stasiewicz, jeżeli pracownicy danego działu będą chcieli skorzystać z dni urlopowych w tym samym terminie, pracodawca nie będzie miał możliwości wyrażenia na to zgody. Dlatego też, bardzo dobrze sprawdza się przyjęta w wielu przedsiębiorstwach praktyka, polegająca na uzgadnianiu terminu urlopu pomiędzy współpracownikami.
- Wtedy też istnieje szansa, że każdy, a przynajmniej większość pracowników, będzie mogła zrealizować swoje plany urlopowe w wybranym przez siebie terminie - dodaje ekspert.
Ustawodawca nie przewidział możliwości przedłużenia terminu, w którym możliwe będzie wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego. (Fot. Shutterstock)
Przymusowy urlop
Sytuację może utrudnić fakt, że część pracowników ma do wybrania zaległy urlop. Przypomnijmy, urlop wypoczynkowy powinien być wykorzystany przez pracownika w roku kalendarzowym, w którym nabył on do niego prawo. Kiedy więc mówimy o urlopie za 2019 roku, to w 2019 roku pracownik powinien z niego skorzystać. Jeśli tego nie zrobił, wraz z 1 stycznia 2020 roku urlop ten stał się urlopem zaległym. Na udzielenie go pracownikom, pracodawcy mają czas do końca września.
- Urlop, którego pracownik nie wykorzystał w poprzednim roku, „przechodzi” na następny rok. Warunkiem jest, aby pracownik wykorzystał go najdalej do 30 września. Pracodawca jest uprawniony do skierowania pracownika na zaległy urlop wypoczynkowy, określając samodzielnie jego termin - wskazuje Marta Kotowska, radca prawny w DAS. Taka zmiana w planach urlopowych musi być rzeczywiście uzasadniona.
Co istotne, ustawodawca nie przewidział możliwości przedłużenia terminu, w którym możliwe będzie wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego.
- W tzw. tarczy antykryzysowej 4.0 umieszczono zapis uprawniający pracodawcę do udzielenia pracownikowi, w terminie przez siebie wskazanym, urlopu wypoczynkowego niewykorzystanego przez pracownika w poprzednich latach kalendarzowych, w wymiarze do 30 dni zaległego urlopu. Urlop ten może być udzielony zarówno z pominięciem obowiązującego planu urlopowego u danego pracodawcy, jak i z pominięciem zgody wyrażonej przez pracownika - tłumaczy Malwina Stasiewicz.
Drugi przypadek umożliwiający pracodawcy wysłanie pracownika na urlop wynika z postanowień Kodeksu pracy, zgodnie z którymi pracodawca ma możliwość jednostronnego skierowania pracownika na urlop wypoczynkowy w okresie wypowiedzenia.
- Pracownik po otrzymaniu takiego skierowania, jest zobowiązany do wykorzystania tego urlopu. W przypadku, gdy pracodawca nie zdecyduje się na skierowanie pracownika na urlop, a pracownikowi pozostaną do wykorzystania dni urlopowe, pracodawca jest zobowiązany do wypłaty ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy - dodaje Stasiewicz.
Warto też zwrócić uwagę, że pracownik może zostać również odwołany z urlopu.
- Taka sytuacja może mieć miejsce wyłącznie, gdy obecność pracownika w miejscu pracy wymagana jest okolicznościami nieprzewidzianymi w chwili rozpoczęcia urlopu. W takim przypadku pracodawca ma obowiązek pokryć koszty poniesione przez pracownika w bezpośrednim związku z odwołaniem go z urlopu - dodaje Marta Kotowska.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)