Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył 15 tys. zł. kary na spółkę East Power z Jeleniej Góry za niezapewnienie organowi nadzoru dostępu do danych osobowych i innych informacji niezbędnych do realizacji jego zadań. Ukarana spółka zajmuje się na terenie Polski i Niemiec pośrednictwem pracy.
-
- •10 lip 2020 13:59

Skargę na działania spółki złożył obywatel Niemiec, gdyż przetwarzała ona jego dane osobowe w celach marketingowych. Skargę złożył w niemieckim organie ochrony danych osobowych właściwym dla Nadrenii-Palatynatu, ale została ona przejęta do rozpoznania przez prezesa UODO, który był w tej sprawie tzw. organem wiodącym z uwagi na to, że spółka ma siedzibę w Polsce.
Prezes UODO trzykrotnie skierował do spółki wezwania do złożenia wyjaśnień. Dwa z nich (prawidłowo doręczonych i odebranych przez spółkę) pozostały bez żadnej odpowiedzi. Na jedno z wezwań spółka udzieliła odpowiedzi, jednakże wyjaśnienia były niepełne i wewnętrznie sprzeczne (niewystarczające do ustalenia stanu faktycznego sprawy). Wobec takiego postępowania spółki prezes UODO uznał, że celowo utrudnia ona bieg postępowania lub co najmniej lekceważy swoje obowiązki związane ze współpracą z organem nadzoru. Prezes UODO za konieczne uznał więc wszczęcie odrębnego postępowania w sprawie nałożenia na nią administracyjnej kary pieniężnej.
Dopiero w reakcji na zawiadomienie o wszczęciu tego postępowania spółka złożyła bardziej obszerne wyjaśnienia, jednak i tym razem były one niepełne i wymagały prowadzenia dalszego postępowania wyjaśniającego. Prezes UODO uznał więc, że spółka nie chce z nim współpracować i nie wywiązuje się z – przewidzianego przepisami RODO – obowiązku zapewnienia mu dostępu do danych osobowych i innych informacji niezbędnych do realizacji jego zadań, w tym przypadku do rozpatrzenia skargi wniesionej przez obywatela Niemiec.
Sankcje nakładane przez prezesa UODO w postaci administracyjnych kar pieniężnych mają na celu zdyscyplinowanie administratorów i podmiotów przetwarzających. Lekceważenie przez nich obowiązków związanych ze współpracą z prezesem UODO prowadzi bowiem do przedłużania prowadzonych przez niego postępowań. W ten sposób utrudniona jest realizacja praw osób, których dane osobowe są naruszane.
Taka sytuacja ma miejsce w przypadku ukaranej spółki. Swoim działaniem uniemożliwia rozpatrzenie skargi obywatela Niemiec i wydanie przez prezesa UODO decyzji rozstrzygającej sprawę związaną ze złożoną skargą, informuje UODO.
czytaj też: Zmiany w urlopach rodzicielskich. Pracodawcy krytykują pomysł ministerstwa


KOMENTARZE (1)