×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Dyrektywa o pracownikach delegowanych to tylko początek złego

Ambasadorowie państw członkowskich przy UE przyjęli w środę (11 kwietnia) ostateczny tekst dyrektywy o pracownikach delegowanych przy sprzeciwie Polski i Węgier. Nie jest ona dla nas korzystna. O jej konsekwencjach mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Dyrektywa o pracownikach delegowanych to tylko początek złego
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA

Dyrektywa „klepnięta”, jest pan zaskoczony?

- Dyrektywa w takiej postaci nie jest niespodzianką. Głównym rozgrywającym była Francja. W przeszłości zresztą walczyła ona już poprzez regulacje z innymi państwami, gdy te były dla niej zagrożeniem w jakiejś dziedzinie. Przypomnę historię z hiszpańskim czy portugalskim winem.

Czytaj więcej: Ambasadorzy państw UE przyjęli dyrektywę o pracownikach delegowanych

Czy była szansa na zatrzymanie tej dyrektywy?

- Sądzę, że nie. Nawet gdyby wsparły nas inne kraje, to nie zdołalibyśmy tej batalii wygrać. Mam wrażenie, że wszelkie dyrektywy, które mają zmniejszyć konkurencyjność państw naszego regionu kraje tzw. Starej Unii będą przyjmowały bez zmrużenia oka. Często pada zresztą pod naszym adresem, że to nieuczciwa konkurencja. Pytaniem jest, czym, jak nie kosztami pracy, mamy rywalizować?

Co dalej?

- Co gorsza, obawiam się, że szczególnie Francja będzie chciała przegłosować tzw. kwalifikacje. Czyli przyznawanie rodzaju licencji na działalność. W tej sytuacji nietrudno sobie wyobrazić, że pracownicy a naszego regionu nie dostaną zgody, bo nie.

Jakie mogą być efekty takiej polityki?

- Polacy mogą być trwale biedni. Nie będziemy mogli bowiem nadrobić dystansu do krajów dawnej Unii. Naszym atutem są niskie koszty płacy, nie mamy kapitału. Tymczasem Paryż mówi o nas, że prowadzimy nieuczciwą konkurencję.

A inne skutki tych działań?

- Jeszcze większa biurokracja, pogorszenie warunków konkurencyjności europejskich firm, a później być może nawet rozpad z tych przyczyn Unii.

Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Dyrektywa o pracownikach delegowanych to tylko początek złego
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Gosc 2018-04-12 07:03:03

    A inne skutki tych działań? - Jeszcze większa biurokracja, pogorszenie warunków konkurencyjności europejskich firm, a później być może nawet rozpad z tych przyczyn Unii. A może nawet wymarcie życia na ziemi.

  • tzw koszt pracy 2018-04-11 22:42:33

    WRESZCIE !!! równe wynagrodzenie za tę samą pracę w tym samym miejscu pracy a ni e traktowanie ludzi jak niewolników i wysyłanie Polaków za grosiki i może sam drogi pracodawco weź się do uczciwego traktowania ludzi i do pracy to będa obniżone twoje koszty pracy!!!!

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA