Projekt ustawy o rynku pracy zmienia warunki dotychczasowej współpracy urzędów pracy z agencjami zatrudnienia. Czy będą to zmiany na lepsze?
Przypomnijmy – w tej chwili z pomocy agencji zatrudnienia mogą korzystać wyłącznie bezrobotni zarejestrowani w urzędzie pracy przez co najmniej 3 miesiące i jednocześnie będący w szczególnej sytuacji na rynku pracy – są to m.in. osoby niepełnosprawne, powyżej 50. roku życia czy te korzystające z pomocy społecznej.
Jak wskazują eksperci, plany objęcia wszystkich bezrobotnych opcją skierowania do pracy poprzez agencję zatrudnienia wydają się dobrym krokiem.
- Współpraca urzędów pracy z agencjami zatrudnienia może być korzystna dla obu stron. Wynika to głównie z faktu, że urzędy pracy reprezentują potencjalnych pracowników, a agencje potencjalnych pracodawców. Dodatkowo taka forma współpracy zacieśnia i tak już istniejącą relację, ponieważ prywatne agencje pracy są jednymi z głównych podmiotów wywieszających w urzędach ogłoszenia o pracę - komentuje Paula Rejmer, dyrektor w Hays Poland.
Zacieśnienie współpracy może pomóc firmom pozyskać kandydatów na rynku pracownika, z którym mamy do czynienia.
- Obecnie w Polsce obserwuje się rekordowo niskie bezrobocie, jednak odsetek osób długotrwale bezrobotnych wciąż utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Z drugiej strony pracodawcy coraz częściej zmagają się z wyzwaniem wysokiej rotacji i trudnościami w pozyskiwaniu nowych pracowników. W związku z tym wszystkie inicjatywy mające na celu zmniejszenie bezrobocia są działaniami, w które zdecydowanie warto inwestować. Zacieśnienie współpracy urzędów pracy i agencji zatrudnienia poskutkuje znalezieniem pracy dla większej liczby bezrobotnych, co samo w sobie będzie stanowiło korzyść takiego rozwiązania – dodaje Paula Rejmer.
Praca, ale nie tymczasowa
Wątpliwości HR-owców budzi także inna kwestia. Według nowych przepisów bezrobotni mają być kierowani do zatrudnienia, nie mają więc możliwości podejmowania innej pracy zarobkowej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Z kolei do okresu zatrudnienia nie wlicza się pracy tymczasowej.
- Z perspektywy agencji zatrudnienia, w których duża część działalności opiera się na pracy tymczasowej, zmiany proponowane przez resort niepokoją. Ministerstwo wyłącza bowiem pracę tymczasową w regulacjach dotyczących współpracy urzędów pracy i agencji zatrudnienia. Tymczasem dla wielu bezrobotnych to właśnie praca tymczasowa jest najszybszą i najbardziej dostępną formą powrotu na rynek pracy – ocenia Liliana Strupp, head of legal & public affairs w Randstad Polska.
Rąk do pracy nie przybędzie
Choć nawiązanie bliższej współpracy może przynieść spore korzyści, to jednak poszerzenie grona osób uprawnionych do skorzystania ze wsparcia agencji zatrudnienia nie rozwiąże problemu bezrobocia w Polsce.
- Istnieje prawdopodobieństwo, że prywatne agencje będą wybierać osoby najlepiej dopasowane do potrzeb ich klientów, co będzie podyktowane koniecznością realizacji planów biznesowych. W obliczu planowanych zmian, bezrobotni będący w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy mogą przegrywać z innymi kandydatami – podkreśla ekspert Hays.
Podobne obawy ma również Jerzy Kędziora, przewodniczący Konwentu Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy.
- Nie odżegnujemy się od współpracy z agencjami pracy. Poprawa sytuacji na rynku pracy jest naszym wspólnym zadaniem. Zdajemy sobie sprawę, że urzędy pracy nie mogą być samotną wyspą, która będzie realizowała jedynie zadania wynikające z ustawy. Pewne jest jedno: ani my, ani oni nie wyczarują większej liczby pracowników – mówi Kędziora.
Wynagrodzenie dla agencji
Według projektu ustawy o rynku pracy wynagrodzenie dla agencji zatrudnienia uzależnione jest od okresu utrzymania zatrudnienia przez bezrobotnego. Ma być ono wypłacane w dwóch transzach - pierwsza w wysokości 15 proc. po przepracowaniu przez osobę 30 dni, z kolei druga ustalana jest w wysokości proporcjonalnej (z kwoty 85 proc. wynagrodzenia) do okresu utrzymania przez osobę pracy – maksymalnie 85 proc. wynagrodzenia za przepracowanie kolejnych 150 dni włącznie.
- Bez zmian pozostaje wynagrodzenie dla agencji, które wynosi maksymalnie 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Przejrzystszym wydaje się natomiast zaproponowany system rozliczania, który ma zastąpić dotychczasowe zasady – wyjaśnia Liliana Strupp.
Bon ofertowy
Projekt ustawy o rynku pracy wprowadza też nowe rozwiązanie – bon ofertowy, który ma ułatwić mikro- i małym przedsiębiorcom poszukiwanie kandydatów do pracy poza rejestrami powiatowych urzędów pracy.
Jeśli powiatowy urząd pracy przyzna pracodawcy bon ofertowy, wówczas będzie on stanowić gwarancję refundacji pracodawcy z Funduszu Pracy części kosztów rekrutacji pracownika, realizowanej przez agencję zatrudnienia. Bon ofertowy będzie mógł być przyznawany wyłącznie w przypadku, gdy powiatowy urząd pracy nie będzie miał możliwości zrealizowania oferty pracy w określonym czasie (brak kandydatów w rejestrze).
- Należy zauważyć, że stosunkowo niewielka kwota dofinansowania, opóźniony termin płatności, jak i sam fakt, że mikro- i mali przedsiębiorcy nie są typowymi klientami agencji pracy powoduje, iż nie sposób spodziewać się spektakularnego powadzenia tej instytucji – zauważa Joanna Torbé, ekspertka Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia.
Zdaniem Joanny Torbé, rynek pracy mogą bardziej wesprzeć proponowane w projekcie zmiany dotyczące zatrudniania cudzoziemców niż regulacje dotyczące współpracy agencji z urzędami pracy.
- Zmiany zaproponowane przez projektodawców w naszej ocenie mają zatem służyć bardziej ograniczeniu tej instytucji niż jej rozwojowi (zmiany terminów płatności, wyłączenie możliwości wliczenia do okresu wymaganego zatrudnienia pracy w charakterze pracownika tymczasowego). Trudno zatem mówić o usprawnieniu tej instytucji, a raczej o ograniczeniu wydatkowania środków oraz ich zabezpieczeniu w sytuacji, gdy instytucja ta nie przynosi zamierzonego efektu – komentuje Joanna Torbé.
- Należy też pamiętać, że projekt jest we wstępnym etapie, w związku z czym stowarzyszenia pracodawców na pewno będą próbowały wypracować skuteczne mechanizmy współpracy z urzędami pracy, na czym powinno zależeć zarówno jednym, jak i drugim – dodaje.
KOMENTARZE (0)