Pandemia negatywnie odbiła się na zdrowiu pracowników. Prawie 3 na 4 badanych od czasu wybuchu pandemii zaczęło odczuwać różnego rodzaju schorzenia. Co trzeci wspomina o uczuciu lęku i niepokoju. Wśród 31 proc. pracowników pojawiły się zaburzenia nastroju. A co czwarty badany mówi o zaburzeniach snu, bólu głowy lub pleców bądź kręgosłupa.
Raport, w którym udział wzięło ponad 1700 pracodawców (200) i pracowników (ponad 1500) przeprowadzony na przełomie lipca i sierpnia 2020. Wynik przedstawiono w taki sposób, by poznać osobno opinię pracodawców i pracowników.
Pracodawcy zapytani o działania z dziedziny bhp, jakie wprowadzili w firmie przed drugą falą pandemii, podkreślili, że zrobili bardzo wiele, by zadbać o bezpieczeństwo w miejscu pracy.
97 proc. wskazało na zaopatrzenie pracowników w dodatkowe środki ochrony indywidualnej. 96 proc. mówiło o dostosowaniu zakładu pracy do nowych wymogów sanitarnych, 95 proc. - o wprowadzeniu pracy zdalnej, a 92 proc. o wysyłaniu pracowników na obowiązkowe urlopy. 70 proc. prawodawców wprowadziło system pracy rotacyjnej (model wykorzystywany częściej w przedsiębiorstwach produkcyjnych), 65 proc. zdecydowało się na czasowe zamknięcie.
Warto zaznaczyć, że część pracodawców z własnej inicjatywy podjęła dodatkowe działania z bhp. Zrobiła to jeszcze przed wprowadzeniem restrykcji przez instytucje publiczne.
Najczęściej sięgali po wprowadzenie pracy zdalnej (54 proc. respondentów) oraz wysłanie pracowników na obowiązkowe urlopy (49 proc. pracodawców). Prawie co trzeci pracodawca zaopatrywał pracowników w dodatkowe środki ochrony jeszcze przed wprowadzeniem oficjalnych wymogów w tej mierze.
Mimo decyzji zapewniających bezpieczeństwo w miejscu pracy, zdecydowana większość pracodawców przyznała, że zauważyła zwiększoną nieobecność pracowników. Co było jej przyczyną?
Aż 96 proc. pracodawców mówi o konieczności sprawowania przez pracowników opieki nad dziećmi. W 87 proc. firm pracownicy zaczęli częściej sięgać po zwolnienie lekarskie. 4 na 10 pracodawców, mówiąc o brakach kadrowych, wskazywało na kwarantannę pracowników, 7 proc. - na zakażenie pracownika koronawirusem.
Źródło: raport Koalicja Bezpieczni w Pracy
Z opracowania wynika, że pracodawcy pozytywnie ocenili wpływ wprowadzonych przez siebie działań. Najlepiej oceniane w ich opinii były system pracy rotacyjnej (81 proc. pozytywnych ocen), dostosowanie zakładu pracy do nowych wymogów sanitarnych (77 proc.) oraz intensyfikacja komunikacji wewnętrznej w firmie (76 proc.). Najgorzej - decyzja o wysłaniu pracowników na obowiązkowe urlopy (59 proc. pozytywnych ocen).
- W zakładach pracy, szczególnie tych o charakterze produkcyjnym, nie nastąpiło spowolnienie działań związanych z rozwojem epidemii COVID-19. W przedsiębiorstwach m.in. tym obszarem zajmują się służby bhp. Od samego początku specjaliści ds. bhp byli włączeni w tworzenie procedur i w aktywne poszukiwania rozwiązań zabezpieczających pracowników i produkcję - komentuje wyniki badania dr Małgorzata Kochańska, doradca prezesa SEKA, ekspertka Koalicji Bezpieczni w Pracy.
Respondenci, indagowani o negatywne zjawiska, które wskutek pandemii mogą wystąpić w najbliższym czasie, najczęściej wskazywali wstrzymanie planowanych inwestycji (45 proc.). Co trzeci z zapytanych obawia się spadku konkurencyjności przedsiębiorstwa. 23 proc. wspominało o obniżeniu popytu na ich produkty, 18 proc. - o rozniesieniu się wirusa koronawirusa wśród pracowników., 14 proc. wskazało na redukcję wynagrodzeń, a 14 proc. - na większe zwolnienia.
Zdaniem pracowników
Z kolei pracownicy, pytani działania w ich firmie z kręgu bhp w związku z pandemią, najczęściej wspominali o zaopatrzeniu ich w środki ochrony (72 proc.). Ponad połowa badanych mówiła również o dostosowaniu zakładu do nowych wymogów sanitarnych (54 proc.) oraz ograniczeniu kontaktu między pracownikami (53 proc.). Wśród najrzadziej występujących działań wskazywali przede wszystkim wysyłanie pracowników na obowiązkowe urlopy oraz czasowe zamknięcie zakładu pracy –wymieniło je ponad 20 proc. badanych.
Źródło: raport Koalicja Bezpieczni w Pracy
Warto podkreślić, że dodatkowe działania bardziej zauważane były przez pracowników większych firm, zatrudniających powyżej 250 pracowników niż w firmach o małej lub średniej wielkości.
- Niecałe 44 proc. pracowników wskazało, że zostali przeszkoleni w zakresie nowych zasad bhp. Jednocześnie zaledwie 41 proc. pracowników przyznało, że w związku z pandemią koronawirusa zintensyfikowano komunikację wewnętrzną w firmie. Nieprzeszkolony i niedoinformowany pracownik prawdopodobnie nie będzie się w pełni stosował do nowych zasad, i to nie ze względu na niechęć czy ignorancję, ale dlatego, że nie ma wiedzy dotyczącej nowych wskazań - komentuje cytowany w raporcie Koalicji Przemysław Lewicki, kierownik ds. bhp i zarządzania ciągłością biznesu DHL Supply Chain.
Rezultaty raportu wskazują, że branżami, które w największym stopniu stosowały się do wymogów sanitarnych były HoReCa oraz kultura, rozrywka i rekreacja. Na drugim końcu zestawienia znalazło się budownictwo oraz informacja i komunikacja. "Widać zatem, że im bardziej praca związana jest z kontaktem z drugim człowiekiem, tym większa uwaga zwracana jest na dostępność środków ochrony" - zauważają autorzy raportu.
Źródło: raport Koalicja Bezpieczni w Pracy
Z opracowania raportu wynika, że co najmniej 6 na 10 ankietowanych przyznało, że pracuje lub pracowało zdalnie w czasie pandemii, a 13 proc. badanych realizuje swoje obowiązki w ten sposób każdego dnia. Osoby pracujące w modelu mieszanym stanowiły 31 proc. wskazań. 17 proc. pracowników przyznało, że miało okazję pracować zdalnie w czasie pandemii, ale już tego nie robi.
Większość osób pracujących zdalnie oświadczyła, że ich efektywność pozostała bez zmian lub wzrosła (łącznie 79 proc. osób). Niecałe 17 proc. badanych negatywnie ją oceniło. "Relatywnie dobra ocena tego obszaru koresponduje ze skłonnością ankietowanych do utrzymania takiego modelu pracy – 46 proc. z nich chciałoby kontynuować pracę w ten sposób już po zakończeniu pandemii, przeciwnego zdania jest 29 proc.": - czytamy w raporcie.
Źródło: raport Koalicja Bezpieczni w Pracy
Jak o swoich nieobecnościach mówią sami pracownicy? Prawie co czwarty przebywał w czasie pandemii na urlopie z tytułu opieki nad bliskim, 14 proc. badanych było objętych obowiązkową kwarantanną, a 17 proc. zadeklarowało, że w ich miejscu pracy wykryto przypadek koronawirusa.
Pandemia negatywnie odbiła się na zdrowiu pracowników. Prawie 3 na 4 badanych od czasu wybuchu pandemii zaczęło odczuwać różnego rodzaju schorzenia. Co trzeci ankietowany wspomina o uczuciu lęku i niepokoju. Wśród 31 proc. pracowników pojawiły się zaburzenia nastroju. Co czwarty badany mówi o zaburzeniach snu, bólu głowy, pleców bądź kręgosłupa.
3 na 4 badanych odczuło wpływ pandemii na swą sytuację zawodową. 30 proc. pracowników przyznało, że w ich pracy wstrzymano premie i awanse, a 23 proc. musiało wybrać się na przymusowy urlop. Mniejsze wynagrodzenie otrzymywał co piąty badany.
Pracownicy, zapytani o negatywne zjawiska, które mogą wystąpić w przyszłości w firmie, w pierwszej kolejności wymieniali możliwość zmniejszenia wynagrodzenia i wstrzymania inwestycji (oba 25 proc.). Ale około 24 proc. badanych nie spodziewa się żadnych negatywnych zjawisk gospodarczych w sowim przedsiębiorstwie.
KOMENTARZE (0)