- Liczba zwolnień lekarskich w marcu 2020 r. wyniosła 3,3 mln - to o 46,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
- Zwiększona liczba zwolnień lekarskich w czasie pandemii z całą pewnością w dużej mierze spowodowana jest obawą przed utratą pracy.
- Jak dodaje Monika Smulewicz z Grant Thornton, z rynku płyną informacje, że pracownicy udają się na zwolnienia lekarskie na prośbę lub w porozumieniu z pracodawcą, by ograniczyć koszty pracy przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na pracę w niektórych branżach.
W marcu 2020 r. absencja chorobowa była bardzo wysoka. Jak wynika z danych ZUS, liczba zarejestrowanych zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy (z tytułu choroby własnej, opieki nad dzieckiem oraz nad innym członkiem rodziny) wyniosła aż 3,3 mln. W porównaniu z lutym 2020 r. był to wzrost o 36 proc. Z kolei w stosunku do marca 2019 r. liczba zaświadczeń wzrosła o 46,3 proc.
Czytaj też: Lewe L4 na telefon. Nieuczciwe firmy zarabiają na pandemii
Wzrost odnotowano też, jeśli chodzi o liczbę dni absencji chorobowej. W marcu 2020 r. wyniosła ona 36 149,4 tys. i w stosunku do lutego 2020 r. była o połowę wyższa. Porównując te dane do marca 2019 r. obserwujemy wzrost o 47,8 proc.
- Zwiększona liczba zwolnień lekarskich w czasie pandemii z całą pewnością w dużej mierze spowodowana jest obawą przed utratą pracy - nieobecność spowodowana chorobą chroni bowiem pracownika przed ewentualnym wypowiedzeniem umowy o pracę. To jedna strona medalu, druga ma zupełnie inne podłoże. A mianowicie z rynku płyną informacje, że pracownicy udają się na zwolnienia lekarskie na prośbę lub w porozumieniu z pracodawcą, by ograniczyć koszty pracy przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na pracę w niektórych branżach – komentuje Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton.
Również Malwina Stasiewicz, specjalista prawa pracy z Kancelarii Klisz i Wspólnicy podkreśla, że z dużą dozą prawdopodobieństwa część pracowników zdecydowała się skorzystać ze zwolnienia lekarskiego celem ochrony swojego dotychczasowego zatrudnienia.
- W mojej ocenie, wielu pracowników korzystało ze zwolnień lekarskich także z obawy o swoje zdrowie lub zdrowie swoich bliskich. Do grupy tej zaliczam także rodziców posiadających dzieci powyżej 8. roku życia, którym nie przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy w związku z zamknięciem placówek na skutek wybuchu pandemii Covid-19. Nie ukrywam, że trudno mówić o samodzielności i samowystarczalności dziecka, które ukończyło 8. rok życia. W przypadku, gdy rodzice nie mieli możliwości zapewnienia opieki dziecku w inny sposób, korzystali ze swojego zwolnienia chorobowego – ocenia Malwina Stasiewicz.
Malwina Stasiewicz zaznacza jednak, że w jej opinii pracodawcy nie wysyłali pracowników na zwolnienie chorobowe celem zmniejszenia kosztów pracy z prostego względu - to na pracodawcy ciąży obowiązek wypłaty wynagrodzenia chorobowego, obejmującego pierwsze 33 dni choroby.
- Jeżeli miałabym zgadywać, za dużo bardziej prawdopodobne uważam inicjowanie przez pracodawcę korzystania z dodatkowego zasiłku opiekuńczego dla rodziców dzieci do 8. roku życia, gdyż ciężar zapłaty zasiłku od pierwszego dnia nieobecności pracownika, dotyczył Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dużo korzystniejszym rozwiązaniem było wysłanie pracowników na zaległe urlopy wypoczynkowe, ewentualne zmniejszenie wymiaru czasu pracy z jednoczesnym zmniejszeniem wysokości wynagrodzenia – dodaje Stasiewicz.
L4 ochroni przed zwolnieniem?
Pracodawca nie może rozwiązać z pracownikiem umowy o pracę w okresie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy. Jeśli jednak zwolnienie trwa dłużej, prawo pracy daje pracodawcy możliwość rozstania się z takim pracownikiem.
Według art. 53. Kodeksu pracy, pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, jeżeli niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwa:
- dłużej niż 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 6 miesięcy,
- dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową;
- Tak więc w przypadku pracownika zatrudnionego u pracodawcy dłużej niż 6 miesięcy łączny okres przebywania na zwolnieniu lekarskim, a tym samym pod ochroną przed wypowiedzeniem przypadku zwolnienia lekarskiego, trwa 182 dni, a w przypadku uzyskania przez pracownika świadczenia rehabilitacyjnego kolejne 90 dni. Łącznie to aż 272 dni – wyjaśnia Smulewicz.
W podobnym tonie wypowiada się Malwina Stasiewicz. Jak zauważa, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa pracy, pracodawca nie może wręczyć wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, gdy ten przebywa na zwolnieniu chorobowym. Oznacza to, że dopóki pracownik przebywa na zwolnieniu lekarskim, jego zatrudnienie jest „bezpieczne”.
Osobną kwestię stanowią nieobecności pracownika z powodu choroby, będące przyczyną uzasadniającą wręczenie wypowiedzenia umowy o pracę.
- Kodeks pracy przewidział możliwość wypowiedzenia stosunku pracy pracownikowi, który przebywa na zwolnieniu chorobowym z tak dużą częstotliwością, że dezorganizuje pracę całego zespołu pracodawcy. Dodatkowo, linia orzecznicza zmierza w kierunku nałożenia na pracodawcę obowiązku wykazania, że częste choroby pracownika naraziły go lub mogą narazić na powstanie szkód – mówi Stasiewicz.
- O ile generalną zasadą jest brak możliwości rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trakcie trwania zwolnienia chorobowego, to długotrwałe przebywanie na zwolnieniu może stanowić przyczynę uzasadniającą wręczenie wypowiedzenia – podkreśla Malwina Stasiewicz. - W przypadku zaistnienia przesłanek wręczenia pracownikowi tzw. dyscyplinarki, pracodawca może rozwiązać z pracownikiem umowę o pracę także podczas przebywania przez niego na zwolnieniu chorobowym – dodaje.
Powrót do pracy
Jak widać, zwolnienie lekarskie nie zawsze jest skuteczną ochroną przed zwolnieniem. Trzeba również wziąć pod uwagę, że pracownik będzie musiał wrócić do pracy. Szef może nie patrzeć przychylnie na osobę, która obawiając się o swoją pracę, zdecydowała się iść na L4. Podobnie współpracownicy.
- Pracodawca zatrudnia pracownika w określonym celu, a mianowicie po to, aby wykonywał pracę. Długotrwała nieobecność pracownika wymusza na pracodawcy zatrudnienie dodatkowych osób lub alokację niezaopiekowanych zadań pomiędzy innych pracowników, aby zabezpieczyć realizację podstawowych celów biznesowych. Może się więc zdarzyć i taka sytuacja, że po powrocie pracownika do pracy okaże się, że zadania zostały tak rozdzielone, pomiędzy innych pracowników, że jego stanowisko stało się zbędne i pracodawca podejmie decyzję np. o likwidacji stanowiska. Jednakże sama nieobecność chorobowa pracownika nie może stanowić przyczyny wypowiedzenie, muszą ku temu zaistnieć dodatkowe przesłanki – komentuje Monika Smulewicz.
Opieka nad dzieckiem do lat 8
Smulewicz zwraca uwagę także na inny problem. Niepokojącym objawem napływającym w ostatnim czasie z rynku jest również zjawisko wypowiedzeń adresowanych do pracowników, którzy aktualnie powracają do pracy po ponad 3-miesięcznym zasiłku opiekuńczym na dziecko do lat 8 z powodu zamknięcia żłobka, przedszkola czy szkoły.
- Tylko w ciągu ostatniego tygodnia otrzymałam kilka takich sygnałów o wypowiedzeniach wręczonych zaraz po powrocie z nieobecności – mówi Smulewicz.
- Brutalna prawda jest taka, że wszechświat nienawidzi próżni. Skoro więc firma poradziła sobie bez pracownika przez trzy miesiące, istnieje duże ryzyko, że w perspektywie długoterminowej zarządzający zmuszeni będą do redukcji kosztów, w pierwszej kolejności sięgając po redukcję właśnie tych stanowisk. Szczególnie biorąc pod uwagę, że duża część pracowników nie korzystała z tego typu rozwiązań, tylko lojalnie wobec pracodawcy realizowała swoje obowiązki pracownicze w ramach pracy zdalnej, godząc ciężar pracy w domu z opieką nad małym dzieckiem i często również zdalnym nauczaniem, którego ciężar w dużej mierze spadł na rodziców. A niektórzy z pracowników nawet nie próbowali zapewnić alternatywnej opieki nad dzieckiem, bo przecież zasiłek im się należy. Trudno więc dziwić się pracodawcy, że zmuszony do redukcji postawi na lojalność i zaangażowanie – dodaje Monika Smulewicz.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)