1 maja obchodzimy Święto Pracy. Czy jednak pracownicy mają powody do świętowania? Jak eksperci oceniają ostatni rok na rynku pracy oraz zmiany wprowadzone przez rząd? Zapytaliśmy m.in. Dorotę Gardias, Artura Skibę, Grzegorza Baczewskiego, Piotra Dudę, Annę Wichę i Pawła Gniazdowskiego.
- Autor:Justyna Koc
- •1 maj 2018 6:00

- Jeszcze kilka lat temu prognozy zapowiadające nadejście rynku kandydata były traktowane z przymrużeniem oka. Dziś pracownicy nie mają jednak powodów do narzekań. Miniony rok upłynął nie tylko pod znakiem kandydata, ale również wielu pozytywnych zmian na rynku pracy. Najniższe bezrobocie od 27 lat, wzrost płacy minimalnej o 5 proc., a w przypadku specjalistów i menedżerów wzrost średniego wynagrodzenia o niemal 14 proc. oraz niezwykle dobra koniunktura gospodarcza to tylko niektóre z utrzymujących się korzystnych trendów. W centrum tych wszystkich przemian są pracownicy, dyktujący swoje warunki pracodawcom i cieszący się coraz większym komfortem pracy.
Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach rynek pracy jest rynkiem bardzo wrażliwym na fluktuacje, a na jego funkcjonowanie i dynamikę wpływają wszystkie inne obszary gospodarki. Obok pozytywnych zmian mających miejsce w ostatnich latach, obserwujemy również te negatywne. Obecnie przedstawiciele niemal każdej branży borykają się z ogromnym deficytem pracowników. To z kolei przekłada się na coraz większą presję płacową. Warto zauważyć, że w dłuższej perspektywie może to prowadzić do zwiększenia się inflacji w Polsce. Firmy ponoszące koszty zatrudnienia generują coraz mniejszą marżę, a to stawia je na granicy opłacalności. W dłuższej perspektywie część przedsiębiorstw będzie zmuszona bardzo poważnie rozważyć stawki swoich usług czy wyprodukowanych towarów.
Wobec pogłębiającego się deficytu kadrowego powinniśmy również zadać sobie pytanie: kto będzie pracował w starzejącym się społeczeństwie? Decyzja władz o obniżeniu wieku emerytalnego w momencie tak dużych niedoborów personalnych spowodowała jeszcze większą lukę demograficzną, która w dłuższej perspektywie będzie miała katastrofalny wpływ na rynek pracy. Przy utrzymującej się koniunkturze gospodarczej najbardziej ucierpią przedsiębiorcy, którzy przez deficyt kadrowy nie będą mogli realizować swoich inwestycji.
To, co na pewno wymaga poprawy, to wprowadzony program rządowy - mowa o programie „500+”. Jego efektem jest utrata znacznej części zasobów kadrowych. Niestety, wciąż jest dużo do zrobienia, jeśli chodzi o aktywizację zawodową kobiet. Warto przy tym zwrócić uwagę na branżę IT, która nadal jest zdominowana przez mężczyzn. Jednocześnie, informatyka jest dziedziną, która zapewnia elastyczny i zdalny system pracy, dzięki czemu kobiety mogłyby z łatwością połączyć życie zawodowe z prywatnym. Powinniśmy również zastanowić się nad reformą systemu edukacji. Jak wynika z obserwacji Antal, wielu absolwentów uczelni wyższych nie potrafi poruszać się po rynku pracy i nie ma wiedzy na temat kierunku i możliwości rozwoju kariery zawodowej. Ponadto, brakuje nam osób z wykształceniem zawodowym i technicznym.
Wszystkie znaki mówią mi, że w 2018 roku kandydat nadal będzie w centrum uwagi, a rywalizacja między pracodawcami się zaostrzy – uważa Artur Skiba, prezes firmy rekrutacyjnej Antal. (Fot. mat. pras.)


Słowa kluczowe
- Dorota Gardias
- Forum Związków Zawodowych
- Piotr Duda
- Solidarność
- Artur Skiba
- Antal
- Anna Wicha
- Adecco
- BCC
- Katarzyna Lorenc
- Wiesława Taranowska
- OPZZ
- Agnieszka Kolenda
- Hays Poland
- Barbara Sypniewska
- Paweł Gniazdowski
- Lee Hecht Harrison DBM Polska
- Emilia Tarnawska
- People
- Łukasz Kozłowski
- Pracodawcy RP
- Marzena Milinkiewicz
- Randstad Polska
KOMENTARZE (0)