Uchodźcy z Ukrainy, którzy w wyniku agresji Rosji zostali rozproszeni po Europie, nie wrócą do swoich domów zaraz po zakończeniu wojny - oświadczyła Dubravka Suica, którą cytuje w sobotę agencja dpa.

"Ich szkoły zostały zniszczone, ich domy zostały zniszczone, ich miejsca pracy zlikwidowane" - powiedziała Suica.
Według wiceprzewodniczącej KE kraje takie jak Polska i Niemcy muszą się oswoić z myślą, że uchodźcy pozostaną w ich krajach na lata po zakończeniu wojny.
"Myślę, że musimy być na to przygotowani" - dodała.
Jak zaznaczyła, kluczowym problemem jest to, że ukraińskie rodziny myślą, że mogą wrócić do domu dzień po wojnie, "ale oni wtedy jeszcze nie wrócą do domu" - powiedziała Siuca i dodała: "muszę to powiedzieć bardzo szczerze, sama doświadczyłam wojny w Chorwacji w byłej Jugosławii."
Czytaj też: Rząd chce, by uchodźcy dopłacali do zakwaterowania. To ma ich uchronić przed bezradnością
W ostatnich tygodniach wojska rosyjskie znacząco zintensyfikowały ostrzały obiektów energetycznych na Ukrainie. Atakowano tego rodzaju instalacje m.in. w Kijowie, a także w większości regionów kraju.
Ukraińscy politycy i media podkreślają, że kraj przygotowuje się na ciężką zimę i poważny deficyt energii. Według nich, poprzez ostrzały ukraińskiej infrastruktury cywilnej Kreml próbuje wywołać katastrofę humanitarną i sprowokować nową falę uchodźców do krajów europejskich.



KOMENTARZE (0)