Lato powinno podnieść popyt na pracę. Z przełomem czerwca i lipca wzrośnie zapotrzebowanie w gastronomii, hotelarstwie, ale i w produkcji czy handlu.

• Zapotrzebowanie na pracowników w tym roku już jest duże, co obrazuje niskie bezrobocie. Sezon urlopowy tylko je spotęguje, przekonuje analityk Work Service Andrzej Kubisiak.
• Zarobki w zawodach związanych z czasem wolnym też powinny pójść w górę. Dla przykładu barman może nawet dostać 20,5 zł za godzinę brutto.
Już niebawem koniec roku szkolnego, który także pracującym reguluje rytm roku. Zaczną się wakacje, a wraz z nimi pojawi się zapotrzebowanie na pracę w hotelarstwie, w gastronomii i innych sezonowych zajęciach. Work Service wychodząc naprzeciwko oczekiwaniom zdecydował się sprawdzić, jak będzie kształtować się popyt na pracę sezonową w Polsce w nadchodzących letnich miesiącach.
Wniosek jest dobry i zły zarazem - pracy będzie sporo, ale pracowników do jej wykonywania będzie mało.
Kto zatrudni i kogo szuka?
Należy spodziewać się zwiększonej liczby ofert we wspomnianej już branży hotelarskiej, gastronomicznej oraz w budownictwie i rolnictwie. Zapotrzebowanie na pracowników będzie też w handlu i produkcji. Co roku korzystają na tym osoby młode, dla których tygodnie lata są okazją, żeby zarobić pierwsze pieniądze, a także zdobyć doświadczenie potrzebne w przyszłej pracy.
Jak zaakcentowało Work Service, wiele firm już teraz ma problemy z pozyskaniem odpowiednich kandydatów do prac sezonowych. Jak wynika z danych GUS, w ciągu 3 pierwszych miesięcy tego roku pracodawcy zgłosili do Urzędów Pracy ponad 430 tys. wolnych miejsc pracy.
- Zanim jeszcze nastał sezon wakacyjny o ponad 1/5 wzrósł popyt na pracowników. To pokazuje, że mamy do czynienia z dobrą koniunkturą na pracę, jeszcze przed nadejściem wakacji. Gdy tylko sezon wystartuje w pełni, to wielu przedsiębiorców może zetknąć się niedoborami kadrowymi. Bezrobocie od wielu miesięcy systematycznie spada i już teraz, przed wakacyjnym boomem, spadło poniżej 8 proc., a z reguły w okresie letnim jest jeszcze niższe. Mogą na tym skorzystać pracownicy, bo firmy będą starały się przyciągnąć do siebie ludzi atrakcyjnymi wynagrodzeniami - komentuje Andrzej Kubisiak, dyrektor zespołu analiz Work Service.


KOMENTARZE (0)