Firmy z UE coraz częściej poszukują pracowników do pracy na stałe. W analizowanym przez portal czasie ponad 60 proc. wszystkich zamieszczonych ogłoszeń stanowiły właśnie tego typu oferty, zaś zaledwie 4,5 proc. dotyczyło pracy sezonowej. Co więcej, również Polacy dużo chętniej szukają pracy stałej. Biorąc pod uwagę zainteresowanie kandydatów, to oferty pracy stałej zgromadziły 52 proc. aplikacji, pracy sezonowej 8 proc.
- Nasza analiza potwierdza tendencję, którą od jakiegoś czasu widać na rynku. Wbrew powszechnym opiniom, że praca za granicą jest tylko na chwilę, raport wyraźnie pokazuje, że pracodawcy zagraniczni potrzebują personelu z Polski na stałe, najlepiej zatrudnionego bezpośrednio we własnej firmie. Osoby szukające pracy za granicą też chętniej aplikują na takie ogłoszenia, bardziej niż na te oferujące zatrudnienie sezonowe lub przez agencję pracy - mówi Radosław Gałka, prezes zarządu Pracuj w Unii.
W podobnym tonie wypowiada się również Małgorzata Ursel-Kondracka, managing director w Euro Work, firmie, która korzysta z portalu Pracuj w Unii. - Pracodawcy za granicą oferują pracę na dłuższy czas, zazwyczaj 6-12 miesięcy, bowiem sam proces szkolenia pracownika trwa kilka tygodni. Tak jest na przykład w Holandii w sektorze produkcyjnym czy w logistyce - mówi Ursel-Kondracka. Wyjazdy na krótsze okresy, dwu- lub trzytygodniowe, to specyfika pracy wakacyjnej, ale również sezonu świątecznego (Boże Narodzenie i Wielkanoc).
Autorzy raportu, którego pełną treść zamieściliśmy w dziale multimedia, przyjrzeli się również krajom, z których pochodziła największa liczba ogłoszeń poszukujących kandydatów w Polsce. Numerem jeden jest Holandia. Pracodawcy z tego kraju zamieścili w serwisie Pracuj w Unii 69 proc. wszystkich dodanych ofert pracy. Drugim w kolejności państwem były Niemcy, skąd zgłoszono 19 proc. ofert pracy. Zaledwie 2,3 proc. ogłoszeń pochodziło od francuskich przedsiębiorców. Niecałe 2 proc. ze Szwecji, ponad 1 proc. z Danii.
Podobnie rozkładało się zainteresowanie miejscem pracy wśród osób szukających pracy. Liderem również jest Holandia. W kraju tulipanów chciało pracować 47,11 proc. kandydatów. Numerem dwa z wynikiem 34,64 proc. są Niemcy. Pracy we Francji szukało 2,4 proc., w Szwecji 2,63 proc., a w Danii 1,73 proc.
Okazuje się, że dominującą branżą wśród prac sezonowych było ogrodnictwo. Co – jak wskazują autorzy raportu – nie powinno dziwić, skoro największa część ogłoszeń pochodziła z Holandii, gdzie ogrodnictwo jest mocną gałęzią gospodarki. Pracodawcy często poszukiwali również osób do pracy w turystyce i gastronomii, rolnictwie, pracy fizycznej (najprostsze czynności) czy w magazynie.
Z kolei największym zainteresowaniem wśród kandydatów cieszyły się ogłoszenia o pracę fizyczną. Na jedno ogłoszenie przypadało 21 aplikacji. W turystyce, która była druga w kolejności, o jedno miejsce pracy rywalizowało 15 osób.
Nie tylko pieniądze
Osoby, które chcą poprawić kondycję swojego budżetu, pracując za granicą, mogą liczyć nie tylko na gołą pensję. Niemal wszyscy pracodawcy w swojej ofercie mieli również gwarancję zakwaterowania – 98,78 proc. Z kolei 78 proc. zamieszczonych na portalu ogłoszeń zawierało informację o zapewnieniu przez pracodawcę transportu. Natomiast nadal rzadkim benefitem jest wyżywienie w pracy. Z taką ofertą wyszło zaledwie 9,7 proc. pracodawców.
Analizując oferowane przez pracodawców benefity, widać nowe trendy w rekrutacji. Firmy coraz chętniej rezygnują z konieczności dołączenia CV kandydata w formularzu aplikacyjnym. W minionym sezonie ponad 93 proc. ogłoszeń nie wymagało tego dokumentu, w 2017 roku było to 79,21 proc.
- Znając potrzeby obu stron – pracodawców i kandydatów – ułatwiamy im korzystanie z portalu, tworząc nowe funkcje, jak np. możliwość aplikowania bez dołączania pliku CV. Jest to wygodne dla kandydatów, ponieważ mogą odpowiedzieć na ogłoszenie również z urządzeń mobilnych, na których zazwyczaj nie przechowują CV, ale też dla pracodawców, którzy otrzymują dzięki temu więcej zgłoszeń. Opcja ta została stworzona pod kątem rekrutacji masowych, ale z naszych analiz wynika, że jest wykorzystywana przez 90 proc. naszych klientów, również tych, którzy poszukują specjalistów na stałe - przyznaje Radosław Gałka.
Ile można zarobić
Pracuj w Unii zebrało również w jednym miejscu informacje o zarobkach. W 2018 roku średnie godzinowe wynagrodzenie wahało się od 9,6 do 10,5 euro brutto (było nieco wyższe od średniej z 2017 roku – 9,43 euro). W skali miesiąca dawało to kwotę od 1 612,8 do 1 755,6 euro, czyli od 6 930 do 7 546 zł brutto. Najwięcej za godzinę oferowali pracodawcy w Danii (ok. 20 euro) oraz we Francji (ok. 10,5 euro). Przy czym stawki te dotyczyły pracy w budowlance, gastronomii czy przetwórstwie spożywczym.
To – jak zauważają autorzy raportu – dwa razy więcej, niż można zarobić, pracując w Polsce w dobrze prosperującym przedsiębiorstwie. Według GUS przeciętna płaca w tego typu firmach wynosiła w czerwcu 2018 dokładnie 4 798, 27 zł.
- Choć zagraniczne stawki często nie przekraczają najniższej krajowej płacy w danym państwie, to wyjazd na saksy nadal jest bardziej opłacalny. Pracując przy zbiorach w Polsce można liczyć na średnią pensję rzędu 2000 do 4000 zł brutto - wyliczają autorzy raportu.
KOMENTARZE (3)