"Im młodszy człowiek tym większa szansa, że będzie pracował w elastyczny sposób. Tego wymaga globalna gospodarka. Oczywiście, elastyczność trzeba też poddać regulacjom. Prace rutynowe na etat znikną, czy się to nam podoba, czy nie" - przekonywała Muntz.
Dodała, że z różnych badań wykonywanych w Europie wynika, że "praca wysokiej jakości to nie jest praca stała".
"Mimo, że elastyczność i bezpieczeństwo to dwa pojęcia, które są w opozycji, to można je połączyć. Musimy w przyszłości wypracować nowe definicje bezpieczeństwa. To będzie bezpieczeństwo przychodu, a nie bezpieczeństwo zatrudnienia. Ważne jest, żeby można było łączyć różnego rodzaju formy zatrudnienia. Elastyczność nie generuje prekariatu" - uważa Muntz.
Etat to nie zawsze dobrobyt
Doradca specjalny Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (ETUC) Józef Niemiec przyznał, że chronione etaty nie zawsze są dla pracownika równoznaczne z bezpieczeństwem. "Poczucie bezpieczeństwa należy rozumieć szerzej. Etat to nie jest zawsze dobrobyt, o czy najlepiej wiedzą choćby polskie pielęgniarki" - dodał.
"Nie traktujmy elastyczności jako zło konieczne, ale jako szansę. Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy przecież sprawdzić się w nowym środowisku, zdobyć nowe umiejętności, możemy się przemieszczać i być bardziej mobilni" - powiedziała prezes zarządu Polskie Forum HR, Anna Wicha.
Jej zdaniem, w dyskusji o elastyczności i bezpieczeństwie równie ważne jest dbanie o podnoszenie własnych kwalifikacji, aby bardziej świadomie zarządzać własną karierą zawodową. "W Polsce nie ma współpracy między edukacją a rynkiem pracy. Za kilka lat pojawią się zawody, których w ogóle teraz nie uczymy" - oceniła.
"Bezpieczeństwo pracownika jest pewną wartością, ale nie powinna ona utrudniać rozwoju przedsiębiorcom. 90 procent zawodów, które pojawią się na rynku europejskim w najbliższych latach będzie wymagać różnych umiejętności komputerowych, a większość ludzi na kontynencie tego nie posiada" - powiedział dyrektor Departamentu Spraw Społecznych, BusinessEurope, Maxime Cerutti.
Prekariat rośnie
Na aspekt zmniejszania się liczby osób na rynku pracy zwrócił natomiast uwagę dyrektor Departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego w Ministerstwie Rozwoju Piotr Krasuski. "Z powodów demograficznych od 2016 r. zasób siły roboczej będzie się gwałtownie kurczył. Dla wielu branż będzie barierą rozwojową, stworzy to ograniczenia konkurencyjności dla firm" - wyjaśnił.