Praca tymczasowa u wielu osób wzbudza skojarzenia z dodatkowym zajęciem dla uczniów, studentów czy seniorów. Pandemia, która dla niektórych wiązała się z utratą pracy, zmieniła podejście pracowników.
Według danych Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia rynek pracy tymczasowej w Polsce w 2019 roku wynosił 6,1 mld zł, a liczba pracowników zatrudnionych w ten sposób sięgała ponad 700 tys. osób. Jednak wywołany pandemią kryzys nie ominął również tego obszaru.
- Tarcze antykryzysowe, na jakie mogli w 2020 roku liczyć przedsiębiorcy miały na celu ochronę pracowników, jednak rozporządzenie dotyczyło wyłącznie stałych umów o pracę - tłumaczy Anna Wrześniak, sale & service delivery manager w People.
- Dlatego w przedsiębiorstwach działających w oparciu o umowy tymczasowe zatrudnienie malało, a w branżach najbardziej dotkniętych skutkami lockdownu miejsca pracy likwidowane były nawet z dnia na dzień - dodaje Anna Wrześniak.
Według SAZ straty zatrudnienia już w marcu i kwietniu w zależności od regionu wynosiły nawet 30 proc., jednak ekspert People przyznaje, że już w okolicy wakacji i wczesną jesienią mogliśmy zaobserwować wzrosty w liczbie nowych miejsc pracy tymczasowej. Dotyczyło to szczególnie obszarów, w których ze względu na pandemię zwiększyło się zapotrzebowanie na konkretne usługi.
Dlatego już od drugiego kwartału ubiegłego roku coraz więcej pracy mają kurierzy, firmy logistyczne oraz przedsiębiorstwa związane z handlem i e-commerce. Co ciekawe, w połowie roku obserwowaliśmy także wzrost liczby dostępnych miejsc pracy tymczasowej w branży IT.
- Prognozy dla rynku pracy tymczasowej na 2021 rok ściśle związane są z tym, jak wyglądać będą obostrzenia w najbliższych miesiącach - mówi Anna Wrześniak. - Na ten moment sytuacja wygląda stabilnie, jednak jeszcze przez długi czas nie będzie można mówić o powrocie do normalności dla branż takich jak gastronomia czy turystyka. W najbliższych miesiącach możemy natomiast spodziewać się wzrostów w budownictwie i branży przemysłowej, jak również w handlu, szczególnie w dynamicznie rozwijającym się obszarze e-commerce – dodaje.
Również dane Polskiego Forum HR potwierdzają, że zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych rośnie. O 13 proc. wzrosła liczba pracowników tymczasowych zatrudnionych przez firmy członkowskie PFHR w trzecim kwartale 2020. W tym samym czasie liczba pełnych etatów (FTE – liczba przepracowanych godzin w przeliczeniu na pełne etaty) wzrosła aż o 33 proc. Średni okres zatrudnienia jednego pracownika wydłużył się.
- Na rynku obserwujemy zachowania jak w każdym kryzysie czy okresie przestoju gospodarczego. Pracownicy tymczasowi są pierwszymi, z którymi pracodawcy rozstają się w sytuacji spowolnienia i pierwszymi, którzy są zatrudniani, kiedy sytuacja się stabilizuje. Czwarty kwartał będzie trudniejszy. Wzrost zachorowań będzie miał spore przełożenie na rynek pracy. Zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych będzie rosło, ale już nie tak gwałtownie - komentuje Anna Wicha, prezes Polskiego Forum HR.
W 2021 roku praca tymczasowa w niektórych branżach może stanowić atrakcyjne rozwiązanie (Fot. Shutterstock)
Sposób na zmianę zawodu
Pośrednim efektem pandemii jest rosnące zainteresowanie pracą tymczasową ze strony osób poszukujących zatrudnienia. Anna Wrześniak zwraca uwagę, że ku tej formie zatrudnienia skłaniają się obecnie nawet ci, którzy dotychczas nigdy nie pracowali w ten sposób, natomiast do zmiany podejścia skłoniła ich obecna sytuacja i większe trudności ze znalezieniem pracy stałej pracy.
W 2021 roku praca tymczasowa w niektórych branżach może stanowić atrakcyjne rozwiązanie, zarówno dla firm poszukujących pracowników, jak i dla kandydatów szukających pracy. Tych natomiast najwięcej pochodzi z sektora turystyki czy gastronomii.
- Pracownicy z branż najbardziej dotkniętych pandemią coraz częściej dostrzegają potrzebę zmiany zawodu czy poszerzenia swoich kompetencji. Nie chcą siedzieć z założonymi rękami i czekać, aż sytuacja pandemiczna się ustabilizuje i będą mogli wrócić na swoje poprzednie stanowisko – tłumaczy Anna Wrześniak.
Przykład mogą stanowić osoby dotychczas zatrudnione w liniach lotniczych. Teraz dość licznie aplikują one na stanowiska biurowe, gdzie wymogiem jest znajomość języków obcych. W sytuacji nagłej utraty pracy to właśnie praca tymczasowa daje szansę na pierwszy ruch w kierunku zmiany profilu zawodowego czy poznania nowej organizacji. Szczególnie, że również wśród pracodawców widać coraz większą skłonność do zatrudniania pracowników tymczasowych. Ich doświadczenie pokazuje bowiem, że to skuteczny sposób, by pozyskać zaangażowanych pracowników o unikalnych kompetencjach.
Również Sonia Tkaczyk, senior consultant w agencji Antal podkreśla, że przebranżowienia są coraz mocniejszym akcentem na rynku pracy. Szczególnie w tych branżach, które pandemia koronawirusa dotknęła najbardziej: gastronomii, branży fitness czy turystycznej.
- Wiele osób przeżywa chwilowe kryzysy w związku z pracą zawodową. Kiedy jednak trwa to dłużej, a praca nie przynosi satysfakcji i zadowalających efektów, warto zastanowić się nad zmianami. Nie tylko samej pracy, ale również dziedziny działania - wyjaśnia Sonia Tkaczyk.
Nie tylko praca fizyczna
Na tymczasowe lub projektowe zatrudnianie pracowników administracyjnych, specjalistycznych czy biurowych decyduje się coraz więcej firm w Polsce.
- W minionych miesiącach obserwowaliśmy rosnące zainteresowanie tą formą współpracy wśród pracodawców z obszaru finansów, usług dla biznesu, e-commerce, a także w marketingu czy w IT - zdradza Anna Wrześniak.
Czytaj też: Wciąż przybywa ofert dla pracowników fizycznych. Kogo szukają firmy?
- To jeden z kilku kluczowych powodów, dla których ofertę pracy tymczasowej powinny rozważyć również osoby poszukujące stałego zatrudnienia. Taka współpraca daje możliwość zaprezentowania siebie, swojego doświadczenia, umiejętności i wiedzy w praktyce, a często otwiera też drogę do podpisania stałej umowy - dodaje Anna Wrześniak.
Szczególnie teraz warto otworzyć się na różne opcje i możliwości. 2020 rok pokazał, że w sytuacji kryzysu nawet etat nie daje gwarancji zatrudnienia, rynek natomiast zmienia się dynamicznie i taka elastyczność może przynieść korzyści obu stronom.
Od drugiego kwartału ubiegłego roku coraz więcej pracy mają kurierzy (Fot. Shutterstock)
Praca tymczasowa po 50-tce
Jak wynika z kolei z badania Grupy Progres, pracę tymczasową po 50-tce częściej wykonują kobiety. Stanowią one 69 proc. wszystkich zatrudnionych z grupy wiekowej 50+, mężczyzn jest o 38 proc. mniej (31 proc.). Dominacja pań jest widoczna nie tylko w przypadku Polaków pracujących tymczasowo w naszym kraju, ale też wśród Ukraińców czy Białorusinów. W przypadku wymienionych narodowości - średnio 7 na 10 osób wybierających tę formę zatrudnienia stanowią kobiety.
Co więcej, dominacja jednej płci może wynikać z liczby ofert pracy tymczasowej, które częściej skierowane są do kobiet niż do mężczyzn. Co więcej, w przypadku emerytek chęć tego typu zarobku może być spowodowana niskim świadczeniem, które otrzymują z ZUS. Według danych Eurostatu – w 2020 r. typowa wypłata emerytalna kobiety jest o prawie 19 proc. niższa niż mężczyzny.
KOMENTARZE (0)