-
Autor: GP
- •3 lip 2017 15:45
Brytyjskie media obiegła informacja o grupie 700 pracowników, w tym Polaków, którym organizator festiwalu muzycznego podziękował, bo pracy było za mało.
Polacy, obok innych pracowników z Europy, mieli sprzątać po brytyjskim festiwalu muzycznym. Podziękowano im po dwóch dniach pracy. (fot.:wikimedia.rog/CC)
• Zgodnie z informacjami brytyjskiego dziennika, Polakom, Czechom, Hiszpanom i Litwinom podziękowano po dwóch dniach sprzątania po muzycznej imprezie. Mieli być zatrudnieni znacznie dłużej.
• Politycznego wydźwięku sprawie nadał fakt, że na tym samym festiwalu kluczowy polityk opozycji brytyjskiej mówił, by pracownicy nie dawali sobą pomiatać.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
• Festiwal w Glastonbury to impreza z dużą tradycją. Odbywa się od lat 70. XX wieku.
Od 21 do 25 czerwca publiczność bawiła się na kolejnej edycji Glastonbury Festival. To kulturalne wydarzenie Wielkiej Brytanii, które odbywa się w Pilton, w hrabstwie Somerset od 1970 roku. Jest to markowa impreza plenerowa, w czasie której prezentowane są koncerty na wolnym powietrzu. Byłaby to normalna, kolejna edycja, gdyby nie fakt, że przy organizacji źle potraktowano robotników, w tym Polaków.
O zwolnieniu 700 osób zaangażowanych w organizację kulturalnego wydarzenia donosił brytyjski Independent, który 1 lipca pisał:
- Organizatorów oskarżono o wykorzystanie 700 pracowników - pisał dziennik. - Byli zakontraktowani na kolejne dwa tygodnie po zakończeniu festiwalu, a pozostawiono ich bez obiecanej płacy na środku hrabstwa Somerset. Sprawie dodaje politycznego podtekstu fakt, że Jeremy Corbyn na tym samym festiwalu mówił, że młodzi pracownicy nie powinni się godzić na "niskie płace i niepewność wynikającą z umów o pracę".
Czytaj też: Są nowe dane z europejskich rynków pracy. Wiemy gdzie plasuje się Polska
Cytowany Jeremy Corbyn to brytyjski polityk Partii Pracy, który od 2015 roku jest liderem tej formacji politycznej.
Wśród osób, które znalazły się wśród zwolnionych są: Polacy, Czesi, Hiszpanie i Litwini.
Zwolniono, bo pracy po festiwalu miało już nie być
Jak podaje brytyjska gazeta, powodem zwolnienia pracowników mogła być mniejsza ilość obowiązków, która czekała na nich po zakończeniu festiwalu. W dniach muzykowania w Glastonbury była bardzo dobra pogoda, prace porządkowe w czasie imprezy przeprowadzano także na bieżąco.
W sieci pojawił się także materiał filmowy pokazujący traktowanie w momencie zwolnienia pracowników. Sugeruje on, że pracownicy chcieli przynajmniej skorzystać z obsługi gastronomicznej, którą zapewniono im w czasie festiwalu. Człowiek z ramienia organizatorów mówi tymczasem do zebranych, że powinni być wdzięczni za dwa dni pracy, za które im zapłacono.
Jeremy Corbyn w czasie odwiedzin wśród uczestników brytyjskiego festiwalu muzycznego, źródło: twitter.com/jeremycorbyn
Jak potem donosił portal buzz.ie, znaczna część z pracowników, których zwolniono z obsługi festiwalu, zaczęła szukać innego zatrudnienia.
Brytyjce jest przykro za to, co zrobiono
Współpracująca ze zwolnionymi Brytyjka imieniem Cheryl Roberts wyraziła ubolewanie, że tak nieprzyjemna sytuacja spotkała jej kolegów. Najbardziej zirytowało ją to, że miało to miejsce po przemowie polityka - Jeremiego Corbyna.
Czytaj też: We Francji rośnie niezadowolenie z proponowanych reform prawa pracy
- Corbyn był na czołówkach naszych gazet w Glastonbury - mówiła Roberts. - Mówił do zebranego na festiwalu tłumu, a ci sami ludzie, którzy go tu zaprosili, nie mieli dość godności, by zapłacić grupie pracowników, do tego przybyłym zza kanału La Manche. Nie byli nawet w stanie ich nakarmić. To wszystko śmierdzi hipokryzją i jest po prostu zawstydzające.
Festiwal z tradycją
Jak wspomnieliśmy Glastonbury Festival odbywa się od 47 lat. Pierwotna edycja była bardzo prowizorycznie organizowana, a cena biletu na imprezę wynosiła raptem jeden funt.
Zespół Gorillaz w czasie występu, muzycy grali w czasie poprzednich edycji Glastonbury Festival, źródło: wikimedia.org/CC
Obecnie festiwal organizowany jest na powierzchni bliskiej 4 km kw. i gromadzi nawet do 700 wykonawców, grających na 80 scenach. W Glastonbury na przestrzeni lat grali: Amy Winehouse, Coldplay, Arctic Monkeys, Joe Cocker, Sinéad O’Connor, The Prodigy, Placebo, The Chemical Brothers, Oasis, czy Moby i zespół Gorillaz.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU
KOMENTARZE (0)