- Autor: PAP/RAF
- •6 sty 2022 11:22
Przewodniczący związku zawodowego Solidaritet Artur Kubik uważa, że Polacy wyjeżdżają z Norwegii nie tylko z powodu różnic kulturowych, wysokich kosztów życia, ale także z powodu rozczarowania socjalnym rajem, jakim ten kraj się wydaje. Jak wskazuje Kubik wpływ na wyjazdy mają też spadek bezrobocia w Polsce i poprawa jakości życia dzięki świadczeniom rodzinnym.

- Istnienie tego trendu potwierdza prawnik i socjolog Artur Kubik, kierujący związkiem zawodowym zrzeszającym w Norwegii kilka tysięcy Polaków, Litwinów, Słowaków, a także Norwegów.
- Jak dodaje "oczywiście nie jest tak, iż mamy do czynienia z masowym opuszczaniem Norwegii".
- Według Kubika nie bez znaczenia jest zmniejszenie różnicy w poziomie życia między Norwegią a Polską. - W Polsce spadło bezrobocie, bardzo poprawiła się infrastruktura - uważa.
Norweska telewizja NRK pod koniec grudnia zwróciła uwagę na powroty Polaków do ojczyzny, na które wpływ ma wzrost płac w Polsce oraz spadek wartości korony. Jak wykazano, norweskiej branży budowlanej i stoczniowej zaczyna brakować pracowników.
Istnienie tego trendu potwierdza prawnik i socjolog Artur Kubik, kierujący związkiem zawodowym zrzeszającym w Norwegii kilka tysięcy Polaków, Litwinów, Słowaków, a także Norwegów. - Decyzje o wyjeździe z Norwegii nie są łatwe i ludzie podejmują je indywidualne. Jednak rzeczywiście od pięciu lat ruch powrotny jest bardziej zauważalny, a wpływ na to może mieć jeszcze pandemia - podkreśla.
Jak dodaje "oczywiście nie jest tak, iż mamy do czynienia z masowym opuszczaniem Norwegii". - O ile kilka lat temu bilans migracyjny był znacznie na plus na korzyść Norwegii o tyle ostatnie lata pokazują, iż jedne osoby wyjeżdżają drugie przyjeżdżają do Norwegii i ten bilans praktycznie wychodzi na zero.
Kubik zwraca uwagę na różnice kulturowe, które zaczynają mieć znaczenie po dłuższym pobycie w kraju fiordów.
Czytaj też: Obcokrajowcy ciągną do Portugalii
- Społeczeństwo norweskie jest zamknięte, choć Norwegowie uważają siebie za socjalnych i kontaktowych. Nie są oni Amerykanami, Włochami, to jest raczej drugi koniec skali. Trzeba tu pomieszkać długi czas, aby nawiązać bliższe relacje, nie zawsze są one do końca koleżeńskie jakby mogło się wydawać - zauważa.
Innym problemem wskazanym przez Kubika są wysokie ceny w Norwegii. - Podejmując decyzję o wyjeździe bierze się pod uwagę wysokość zarobków, a nie zawsze myśli o kosztach utrzymania, a te w ostatnich latach bardzo wzrosły - podkreśla.

KOMENTARZE (2)