Grecja przygotowuje ustawę, dzięki której zagraniczni specjaliści będą zwolnieni z połowy podatku dochodowego przez siedem lat, jeśli wskażą ją jako miejsce swojego zamieszkania. W ten sposób rząd chce zapobiec drenażowi mózgów.

Jak wskazuje w rozmowie z agencją Reuters Alex Pateli, doradca finansowy premiera, Grecja liczy na ściągnięcie cyfrowych migrantów, czyli pracowników, którzy w czasach pandemii koronawirusa przyzwyczaili się do pracy zdalnej.
- Pracownik, który przeprowadzi się do Grecji, będzie mógł ubiegać się o zwolnienie z połowy podatku PIT przez siedem lat - mówi Patelis.
Projekt nie przewiduje ograniczeń co do poziomu dochodów ani rodzaju pracy, niemniej jednak rząd ma nadzieję przyciągnąć profesjonalistów i ściągnąć do kraju część z ok. 800 tys. Greków, którzy wyjechali za pracą podczas wieloletniego kryzysu gospodarczego.
- Potrzebny jest dodatkowy impuls, aby zachęcić ich do powrotu - ocenia Patelis. - Pandemia koronawirusa pokazała również, że w wielu przypadkach wybór miejsca zamieszania i pracy jest możliwy dzięki nowoczesnym technologiom. Możemy więc przyciągnąć cyfrowych imigrantów - dodaje.
Na celowniku Grecji są również zagraniczni pracownicy, którzy zamierzają opuścić Wielką Brytanię w związku z brexitem.
Projekt ma stać się obowiązującym prawem do końca roku. Z ulgi podatkowej będą mogły skorzystać osoby, które przeprowadzą się do Grecji w 2021 r.


KOMENTARZE (0)