×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Mamy być drugim "spichlerzem Europy". Pytanie czy podołamy kadrowo

  • KDS
  • 8 lip 2022 13:45

Zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych rośnie i będzie rosło. Tylko w pierwszej połowie 2022 roku w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku było wyższe średnio o 22 proc. Wzrosty będą szczególnie widoczne w sektorze spożywczym, co związane jest nie tylko z planowanym przez polski rząd rozwojem tej gałęzi, ale także z wojną w Ukrainie.

Mamy być drugim "spichlerzem Europy". Pytanie czy podołamy kadrowo
Jak wynika z analizy Research and Markets, najpóźniej do 2025 r. rynek produktów spożywczych w Polsce ma przebić barierę 100 mld dolarów (Fot. Pixabay)
REKLAMA
  • Przed nami szczyt rekrutacyjny w branży spożywczej i rolnej. W tym roku będzie on tym trudniejszy, że dojdą do niego problemy związane z wojną w Ukrainie. 
  • Zapotrzebowanie na pracowników już jest duże, a będzie jeszcze większe, bo rządowa strategia bezpieczeństwa żywnościowego Polski zakłada częściowe przejęcie od Ukrainy roli głównego producenta żywności dla Europy.
  • Oznacza to, że branża rolno-spożywcza za chwilę będzie poszukiwała dużej liczby pracowników. Ale nie tylko ona.

Przed nami szczyt rekrutacyjny związany ze zbiorami zbóż, owoców i warzyw, więc sytuacja na rynku robi się coraz trudniejsza. Tym bardziej, że o problemach rekrutacyjnych w rolnictwie mówiło się już od wiosny. 

Sprawę komplikuje sytuacja na Ukrainie, gdzie przemysł spożywczy i rolny ma przed sobą duże wyzwanie. Nasz wschodni sąsiad jeszcze przed 24 lutego był jednym z głównych dostawców żywności dla 400 milionów osób. Teraz odcięty przez wojska rosyjskie od dostępu do Morza Czarnego i portu w Odessie nie może eksportować zboża do Afryki i Azji. Okupowane i zniszczone pola uprawne, mniejsze zbiory – to tylko niektóre z czynników mających wpływ na zmniejszony eksport ukraińskich zbóż.

Nasz wschodni sąsiad jeszcze przed 24 lutego był jednym z głównych dostawców żywności dla 400 milionów osób. Teraz odcięty przez wojska rosyjskie od dostępu do Morza Czarnego i portu w Odessie, nie może eksportować zboża do Afryki i Azji (fot. PAP/Leszek Szymański)
Nasz wschodni sąsiad jeszcze przed 24 lutego był jednym z głównych dostawców żywności dla 400 milionów osób. Teraz odcięty przez wojska rosyjskie od dostępu do Morza Czarnego i portu w Odessie, nie może eksportować zboża do Afryki i Azji (fot. PAP/Leszek Szymański)

Premierzy Polski i Ukrainy podpisali w kwietniu porozumienie, które zakłada koordynowanie tranzytu ukraińskich towarów (w szczególności zbóż) do polskich portów, a także budowę i modernizację infrastruktury transportowej oraz podjęcie działań organizacyjnych, które mają pomóc w wywozie zboża z Ukrainy. Dzięki temu nadal będzie mogło być eksportowane na cały świat. Problemem staje się jednak niska przepustowość polsko-ukraińskiej granicy oraz kondycja polskiej infrastruktury, której wzmocnienie wymaga czasu.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Mamy być drugim "spichlerzem Europy". Pytanie czy podołamy kadrowo
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
  • Zeghar 2022-07-08 20:01:00

    Kolejne ukryte lokowanie produktu. Bo tak naprawdę to nie jest artykuł o problemach rolnictwa stawiającego sobie ambitne cele, a reklamówka organizacji oferującej jako pracowników tymczasowych cudzoziemców. Tak się zastanawiam czy takie numery nie są karalne.

REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA