- Czy wybuch wojny na Ukrainie spowoduje napływ obywateli Ukrainy do Polski? Wszystko zależy od rozwoju i skali ataku Rosji w najbliższych dniach i tygodniach.
- Jak podkreśla Artur Czart, prezes Pajmon CPT, polski rynek pracy jest chłonny i jest w stanie do końca wakacji przyjąć pół miliona pracowników z Ukrainy.
- Dodaje, że firmy rekrutujące pracowników z zagranicy, w tym Ukraińców, nie mogą patrzeć tylko na aspekt finansowy, ale muszą zwrócić uwagę także na aspekt społeczny całej tej sytuacji. Muszą podjąć odpowiednie działania pomocowe, aby przyjąć duże grupy z zagranicy.
Czy agresja Rosji na Ukrainę spowoduje masowy napływ Ukraińców do Polski?
Artur Czart, prezes agencji zatrudnienia Pajmon CPT: Od 24 lutego 2022 roku świat nie jest już taki sam, jak kiedyś. Spełnił się najczarniejszy scenariusz. Wszyscy łączymy się w solidarności z ludnością Ukrainy.
Czy wybuch wojny na Ukrainie spowoduje napływ obywateli Ukrainy do Polski? Wszystko zależy od rozwoju i skali ataku Rosji w najbliższych dniach i tygodniach. Ukraińcy na pewno odczuwają paraliżujący strach, panikę, powszechną dezinformację. Oto właśnie chodziło agresorowi. Z pewnością Ukraińcy będą chcieli przemieszczać się z regionów bardziej zagrożonych atakami do tych bezpieczniejszych. Migracja na zachód kraju stanie się faktem. Już pierwszego dnia inwazji Rosji na Ukrainę mogliśmy zaobserwować np. zakorkowany Kijów, o czym informowali nas nasi pracownicy pochodzący z Ukrainy.
Czytaj też: Przyjmiemy Ukraińców i co później? Uderzenie w polski rynek pracy i gospodarkę
Ludność Ukrainy zacznie też przemieszczać się dalej, w kierunku Polski i np. na Słowację, gdzie będą czekać na nich otwarte granice.
Obecnie co trzeci pracodawca w Polsce deklaruje chęć zatrudniania nowych pracowników. Po Majdanie obserwowaliśmy napływ Ukraińców do Polski. Imigracja zarobkowa utrzymywała swój rosnący trend.
Jak będzie po ataku Rosji? Ukraińcy emigranci dotychczas chętnie wybierali Polskę...
Wszystko zależy od strategii państwa polskiego związanej z przyjmowaniem uchodźców. Jeśli Ukraińcy będą ubiegać się o wizę humanitarną czy ochronę międzynarodową (status uchodźcy lub ochrony uzupełniającej), powinni mieć ułatwioną również drogę do załatwienia wszystkich formalności związanych z podjęciem pracy w Polsce. Wnioski rozpatrywane w trybie przyspieszonym będą tutaj na wagę złota. To od polskiego państwa zależeć będzie, czy przepisy prawa pozwolą na szybkie podjęcie przez nich legalnej pracy i sprowadzenia ich rodzin do Polski. Tymczasem rynek pracy w Polsce jest bardzo chłonny.
Warto dodać, że obecnie kandydaci aktywnie poszukują pracy, bo idzie także wiosna, pojawiają się sezonowe oferty pracy w różnych branżach. Rozpoczynają się kolejne kontrakty, firmy potrzebują kadr przy deficycie pracowników w Polsce, więc szukają wykwalifikowanych pracowników za granicą. Poza tym zainteresowanie cudzoziemców pracą w Polsce wynika także z ułatwień, jakie wprowadziła ustawa o cudzoziemcach – od 29 stycznia 2022 r. Nowe przepisy wydłużyły m.in. okres dopuszczalnej pracy z sześciu miesięcy do dwóch lat.
Artur Czart, prezes Pajmon CPT (fot. mat. pras.)
Napływ uchodźców wojennych z Ukrainy
Czy Ukraińcy, którzy już mieszkają i pracują w Polsce, chcą ściągać swoje rodziny i bliskich? Czy zgłaszają się z pytaniami o pracę?
Za pracą do Polski przyjeżdżają najczęściej mężczyźni albo pary małżeńskie. Mężczyźni po przepracowaniu określonego czasu, zarobieniu pieniędzy sprowadzają żonę i dzieci do Polski. Zazwyczaj wynajmują tutaj mieszkanie, chcą zostać na stałe. W Polsce kobieta także podejmuje pracę, dziecko zaczyna przedszkole, czy szkołę. W Polsce widzą swoją przyszłość. Rzadziej do Polski przyjeżdżają Ukrainki, ale ofert pracy dla nich nie brakuje np. na produkcji, w administracji, czy na stanowisku szwaczki.
Po okresie aklimatyzacji w Polsce Ukraińcy ściągają tutaj także swoich rodziców, krewnych, znajomych.
Sytuacja po inwazji Rosji na Ukrainę z pewnością zmieni także polski rynek pracy. Spodziewamy się napływu uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy po otrzymaniu statusu uchodźcy będą mogli legalnie podjąć pracę w Polsce. Załatwianie tych formalności nie może jednak trwać wiele miesięcy - trzeba skrócić ten czas do minimum. Pajmon CPT wdraża specjalne rozwiązania skierowane do ukraińskich rodzin, które będzie sukcesywnie wprowadzać w zależności od rozwoju sytuacji za wschodnią granicą Polski. Przygotowujemy odpowiednie działania dla sąsiadów z Ukrainy, aby nie byli obciążeniem dla państwa polskiego.
Potrzebne są odpowiednie procedury
Czy polski rynek pracy jest gotowy, by przyjąć uchodźców z Ukrainy?
Średnio już co 30 pracownik w Polsce jest narodowości ukraińskiej. Największe zapotrzebowanie jest zarówno na pracowników fizycznych do pracy na produkcji, jak i na wykwalifikowane kadry: spawaczy MIG-MAG/TIG, elektryków z uprawnieniami SEP, operatorów specjalistycznych maszyn, mechaników utrzymania ruchu i innych. Średnio co piąty zatrudniany w Polsce cudzoziemiec to fachowiec z prawdziwego zdarzenia. Potwierdzają to: jego wykształcenie, doświadczenie w branży, kompetencje, certyfikaty, czy nawet rekomendacje od byłych pracodawców.
Obecnie Polska nie jest w pełni gotowa na „falę uderzeniową" uchodźców wojennych z Ukrainy. Polska musi jak najszybciej wypracować odpowiednie procedury i rozwiązania, aby granice polskie były w stanie przyjąć dziesiątki czy setki tysięcy Ukraińców w bardzo krótkim czasie, a państwo polskie mogło zapewnić im odpowiednie warunki lokalowe i żywieniowe. Schronienie to jedna kwestia, a praca to druga.
fot. Darek Delmanowicz/PAP
Tymczasem polski rynek pracy jest chłonny i jest w stanie do końca wakacji przyjąć i pół miliona pracowników z Ukrainy.
Z pewnością spodziewamy się rekordu w zatrudnieniu Ukraińców w Polsce w 2022 roku. Z zapowiedzi rządu polskiego słyszymy, że Polska jest gotowa przyjąć milion uchodźców, ale przyjazdy muszą zostać rozłożone na miesiące i na cały kraj, a nie skumulować się w bardzo krótkim czasie i w województwach, w których koncentruje się najwięcej Ukraińców – chodzi np. o tereny Mazowsza, czy Wielkopolski.
Musimy zadbać o właściwą strategię i podjąć stosowne działania. Myślimy tutaj o polskim rządzie, centrach pracy rekrutujących cudzoziemców do pracy w Polsce. W dalszym kroku droga do uzyskiwania statusu uchodźcy powinna odbywać się w jak najkrótszym czasie. Wówczas podjęcie pracy przez pracowników z zagranicy będzie możliwe i legalne w Polsce. To szansa dla nich na szybszy start, rozpoczęcie nowego życia na obczyźnie z dala od działań wojennych.
Rynek pracy jest chłonny
Czy jesteście przygotowani na zatrudnienie tysięcy osób?
Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz, także na przyjęcie rzeszy cudzoziemców z Ukrainy. Jest popyt na pracowników z zagranicy, a Ukraińcy idealnie wypełniają luki kadrowe w każdej branży w Polsce. Na chwilę obecną udaje nam się w 100 proc. wypełnić nasze zlecenia od klientów.
Czy kumulacja nowych pracowników z Ukrainy utrzyma ten trend po agresji Rosji na Ukrainę w najbliższych tygodniach i miesiącach? Firmy rekrutujące pracowników z zagranicy, w tym Ukraińców nie mogą patrzeć tylko na aspekt finansowy, ale muszą zwrócić uwagę także na aspekt społeczny całej tej sytuacji. Muszą podjąć odpowiednie działania pomocowe, aby przyjąć duże grupy z zagranicy w Polsce. Pajmon CPT przewiduje wprowadzenie określonych procedur w tym zakresie.
Ukraińcy wrócą do ojczyzny?
Ukraińcy, którzy chcą opuścić ojczyznę, nie mają problemów z wyjazdem z kraju?
W czwartek na Ukrainie wprowadzono stan wojenny. Ludzie w panice przemieszczają się na zachód Ukrainy. Pierwszego dnia inwazji Rosji na Ukrainę większe miasta były totalnie zakorkowane. Ludzie boją się i nie wiedzą, co przyniesie jutro. Teraz Ukraińcy mają coraz więcej pytań i coraz częściej chcą wyjechać z kraju, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i bliskim. Słyszą to nasi rektuerzy.
A jak wygląda obowiązek wojskowy w ich przypadku?
Pobór do wojska na Ukrainie obowiązuje obywateli w wieku 18-27 lat. Od końca zeszłego roku Ukraina rejestruje też kobiety zdolne do walki.
Czy Ukraińcy myślą o powrocie do ojczyzny?
Ukraińcy to wielcy patrioci i chcą walczyć o wolność swojej ojczyzny. W rozmowach z naszymi pracownikami z Ukrainy przewija się ten temat. Gdy będą „pod ścianą", poczują zryw niepodległościowy, to nie będziemy dyskutować. Trzeba będzie uszanować ich decyzję, że wracają do swojej ojczyzny, by walczyć o swój dom.
Niektórzy deklarują, że wracają na Ukrainę, bo tam zostały ich żony i dzieci. Gdy będą z nimi, postarają się całymi rodzinami wrócić do Polski. Nie chcą czekać w Polsce i myśleć o tym, jak wygląda ewakuacja ich bliskich. Chcą sami wziąć sprawy w swoje ręce i zabrać swoich bliskich z rejonu zagrożenia, a potem powrócić do Polski. Szanujemy też takie decyzje. Mamy nadzieję, że bezpiecznie wrócą do Polski ze swoimi rodzinami.
Pajmon CPT ma swoje oddziały na Ukrainie. Jak agresja Rosji na Ukrainę wpływa na pracę w tych jednostkach?
Posiadamy biuro w mieście Równe na Ukrainie. To ok 200 km od Lwowa i ok. 670 km od Rybnika (w woj. śląskim), gdzie mieści się główne polskie biuro naszej firmy. W planach mamy otwarcie dwóch nowych biur w innych rejonach Ukrainy.
Póki co nasi pracownicy w Równym pracują jak zawsze. Po wprowadzeniu jednak stanu wojny odbywają się kontrole przy wjeździe do miast. Ograniczono też ruch samochodowy.
Jedna z naszych tutejszych pracownic – Natalia z biura w mieście Równe mówi: „Wszystko będzie dobrze! Ukraina jest silniejsza i bardziej zjednoczona niż kiedykolwiek! Nie ma powodu do paniki. Nasze wojsko jest gotowe do walki! A cały świat wspiera Ukrainę."
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)