Spółka Work Service w ostatnim czasie miała problemy. Czy kłopoty największej agencji zatrudnienia w Polsce świadczą o tym, że agencje zatrudnienia nie są tak popularne jak mogłoby się wydawać?
Tomasz Misiak, współzałożyciel i prezes rady nadzorczej Work Service poinformował na Twitterze, że rezygnacja Wituckiego jest związana z nowymi wyzwaniami, które chce podjąć w Konfederacji Lewiatan. Witucki nie rozstaje się jednak z WS – pozostaje w radzie nadzorczej firmy.
Nowym szefem Work Service ma zostać Iwona Szmitkowska, dotychczasowa wiceprezes spółki. Podczas lutowego posiedzenia rady nadzorczej planowane jest głosowanie nad jej kandydaturą.
- Iwonie Szmitkowskiej, która od 20 lat jest członkiem zespołu Work Service i awansuje na CEO z początkowej pozycji konsultanta, serdecznie gratuluje. To pokazuje, że ciężka praca przynosi efekty. Iwona będzie jedną z nielicznych kobiet CEO na polskiej giełdzie. Stawiamy na kompetencje i wiedzę o rynku – napisał na Twitterze Tomasz Misiak.
Z zasiadania w zarządzie zrezygnował również Tomasz Ślęzak, który był wiceprezesem Work Service. Nie wskazał jednak powodów swojej decyzji.
Problemy z zadłużeniem
Maciej Witucki stając na czele Work Service zapowiadał realizację strategii przewidującej 1 mld euro obrotów i ekspansję zagraniczną. Tak się jednak nie stało.
- Strategia była bardzo agresywna. Oparto ją o akwizycje w kraju i zagranicą, finansowane kapitałem, ale i w dużym stopniu długiem. Model biznesowy spiąłby się tylko pod warunkiem zintegrowania z sukcesem wszystkich przejętych firm, do czego jednak nie doszło - mówi Witucki dla „Pulsu Biznesu”.
Problemy z akwizycjami zagranicznymi były dwa - jeden na Węgrzech, a drugi w Niemczech.
- Na Węgrzech umowa kupna spółki przewidywała earn-outy dla dotychczasowych udziałowców, które okazały się zbyt wysokie, a niestety ich skali nie ograniczono żadnym zapisem. Nie przewidziano, że spółka będzie rosła tak szybko - w efekcie zobowiązania z tytułu earn-outów w naszych księgach urosły do poziomu 80 mln zł - tłumaczy Maciej Witucki dla "PB".
W Niemczech Work Service przejął kontrolę nad HR-ową spółką grupy logistycznej Fiege. Jak podaje „PB”, początkowo biznes ten przynosił zyski, ale po pierwszym roku był na zero. Później zaczęły się straty, a to z kolei odbiło się na wskaźnikach zadłużenia.
Maciej Witucki zrezygnował z funkcji prezesa Work Service. (Fot. mat. pras.)
Spółka w ostatnim czasie miała problemy. Udało jej się jednak pomyślnie przeprowadzić proces restrukturyzacji zadłużenia. Dzięki porozumieniom zawartymi z bankami w grudniu 2018 r. wszedł w życie aneks do umowy kredytowej grupy Work Service z bankiem BGŻ BNP Paribas, bankiem Millennium, Santander Bank Polska oraz PKO Bank Polski.
W rezultacie ostateczny termin spłaty zobowiązań bankowych został przedłużony do 31 marca 2020 r. Do tego dnia Work Service może korzystać z całości limitów kredytów obrotowych, które obecnie wynoszą ok. 110 mln zł - pozostałych po dokonanej na koniec października spłacie przez spółkę 104 mln zł zadłużenia w wyniku sprzedaży Exact Systems.
- Zakończyliśmy negocjacje z kredytodawcami i kluczowymi obligatariuszami, w rezultacie których doszło do podpisania umowy kredytowej. Była to bardzo skomplikowana transakcja restrukturyzacji, ponieważ obejmowała jednoczesną restrukturyzację umów kredytowych, limitów faktoringowych, obligacji wobec inwestorów instytucjonalnych oraz obligacji wobec inwestorów indywidualnych. Jest to bardzo ważny krok w kierunku spłaty zobowiązań oraz realizacji strategii rozwoju naszej grupy - komentował Maciej Witucki.
Work Service podjęło też w ubiegłym roku decyzję o sprzedaży spółek z grupy Prohuman, agencji pracy tymczasowej na węgierskim rynku. Ma to pomóc w oddłużaniu spółki.
- Jest to bardzo atrakcyjne aktywo, którego sprzedaż pozwoli nam zredukować do minimum nasze zobowiązania finansowe, a tym samym umożliwi przejście do nowego modelu biznesowego, opartego w głównej mierze na niskokosztowej i zrównoważonej działalności w Polsce - wyjaśnia Maciej Witucki.
Przychody Work Service
Na koniec trzeciego kwartału 2018 roku przychody Work Service wyniosły ok. 1,57 mld zł. Jest to porównywalny wynik do rezultatu sprzed roku – wówczas w analogicznym okresie było to 1,56 mld zł.
Wynik EBIT (Earnings Before Interest and Taxes, czyli zysk przed odliczeniem podatków i odsetek) grupy Work Service na koniec września 2018 roku wyniósł -12,7 mln zł, co w głównej mierze spowodowane było odpisami dokonanymi w pierwszej połowie tego roku, które obniżyły go o 26,6 mln zł.
Wskaźnik EBITDA (Earnings Before Intrest, Taxes, Depreciationand Amortization, czyli wynik finansowy przed odsetkami, opodatkowaniem, deprecjacją i amortyzacją) na koniec września 2018 roku wyniósł ponad 13 mln zł. Jednak odpisy niepieniężne dokonane w pierwszej połowie 2018 roku obciążyły wyniki operacyjne o ponad 26 mln zł. Grupa osiągnęła porównywalne rezultaty z analogicznym okresem roku ubiegłego.
Jak wyjaśnia spółka, nieznaczny wzrost poziomu przychodów grupy WS jest związany z negatywnym wpływem – za sprawą procesu restrukturyzacji biznesowej – wyników na rynku niemieckim oraz w obszarze kontraktów realizowanych przez grupę Work Express (transgraniczna wymiana pracowników). Z drugiej strony trendy wzrostowe na innych rynkach zapewniły nieznacznie wyższy poziom przychodów. Trend wzrostowy jest widoczny na dwóch rynkach - polskim (+4 proc.) i węgierskim (+18 proc.).
Agencje zatrudnienia tracą popularność?
Problemy Work Service pojawiły się, gdy rynek pracy przez wielu specjalistów jest uważany za rynek pracownika. Rekordowo niska stopa bezrobocia (5,8 proc. w grudniu 2018 r. - dane GUS) oraz problemy rekrutacyjne firm sprawiają, że firmy coraz częściej zwracają się do agencji po pomoc. Czy problemy największej agencji rekrutacyjne w Polsce świadczą o tym, że agencje zatrudnienia nie są tak popularne jak mogłoby się wydawać?
- Sytuacja Work Service może być lampką ostrzegawczą dla konkurencji, jednak nie słyszałem, by inne podmioty z branży miały problemy. Myślę, że mamy do czynienia z pojedynczym przypadkiem, który należałoby indywidualnie przeanalizować. Trzeba jednak pamiętać, że rynek agencji zatrudnienia jest bardzo konkurencyjnym rynkiem, dlatego firmy powinny być czujne i kontrolować swój biznes. Z drugiej strony kłopoty na tak konkurencyjnym rynku nie dziwią – komentuje Paweł Gniazdowski, country manager Lee Hecht Harrison DBM Polska.
Paweł Gniazdowski uważa, że zmiany w zakresie prawa pracy miały wpływ na rynek, jednak nie były one bardzo drastyczne.
- W ostatnim roku zostały wprowadzone nowe regulacje prawne dotyczące okresu zatrudnienia pracowników tymczasowych. Firmy muszą dopasować się do nowych regulacji, ale nie słyszałem, by agencje miały z tym olbrzymie problemy. Doświadczenie z innych branż pokazuje, że duzi gracze przetrwają zmiany regulacji prawnych. Problemy mają zazwyczaj małe firmy – ocenia ekspert.
Potwierdza to Luiza Luranc, dyrektor sprzedaży w agencji zatrudnienia Manpower. Jej zdaniem pomimo tego, że rok 2018 dla agencji pracy okazał się wyzwaniem z uwagi na rekordowo niskie bezrobocie, kończące się w listopadzie limity 18-miesięcznego zatrudnienia pracowników tymczasowych oraz rosnącą presję wynagrodzeń, organizacje nie tracą na popularności. Wręcz przeciwnie, zmieniające się otoczenie biznesowe zwiększa liczbę agencji pracy, a potrzeby biznesu dotyczące elastycznych form i usług rekrutacji stale rosną .
Potwierdza to badanie Hays Poland, według którego pracodawcy upatrują rozwiązania problemów z pozyskiwaniem pracowników w zacieśnieniu współpracy z firmami rekrutacyjnymi. Takiej odpowiedzi udzieliło aż 26 proc. ankietowanych firm. Z kolei 31 proc. firm wskazało, że ich receptą na niedobory kadrowe jest zatrudnianie pracowników tymczasowych lub kontraktowych. Wszystko wskazuje więc na to, że kondycja branży jest dobra.
- Praca tymczasowa jest formułą biznesową, która funkcjonuje niezależnie od popytu na pracowników. Oczywiście gdy mamy do czynienia z nierównomiernym poziomem zamówień w krótkim czasie, wtedy najchętniej firmy sięgają po pomoc agencji. Nie oznacza to jednak, że podczas ekonomicznych perturbacji spółki nie zatrudniają pracowników. Myślę, że dopóki będą firmy, które będą regulować poziom zatrudnienia i związanych z tym kosztów poprzez pracę tymczasową, to biznes w tym obszarze będzie funkcjonował – dodaje Paweł Gniazdowski.
Agencje zatrudnienia zmieniają się
W związku z dynamiką rynku, zmianami prawnymi, preferencjami biznesu i kandydatów agencje przeobrażają się nieustannie. Ich rola na polskim rynku nadal jest i będzie istotna.
- Agencje pracy, poza pracą tymczasową, znacznie inwestują w coraz bardziej specjalistyczne usługi. Obszarem, który intensywnie się rozwija jest chociażby outsourcing z odpowiedzialnością za finalny efekt. Rozszerzenie działań w oparciu o przejęcie zadań i funkcji, daje możliwość klientowi skupienia się na swoich kluczowych procesach. To kolejny etap w zapewnieniu kompleksowej usługi klientom z jednoczesnym zabezpieczeniem elastyczności – mówi Luiza Luranc.
- Nie zapominajmy też o coraz większym rozwoju usług rekrutacji stałych bezpośrednio do struktur klienta. Dostęp agencji do rynku kandydata jest na ogół o wiele szerszy niż do wewnętrznych struktur HR. W ramach rekrutacji stałych agencje poszerzają swoją wiedzę i doświadczenie, więc klient, poszukując inżyniera, specjalistów IT, specjalistów z branży medycznej czy finansowej może liczyć na fachową pomoc konsultantów – dodaje Luranc.
Coraz bardziej istotna również staje się funkcja konsultingowa agencji. Dziś agencja nie tylko reaguje na zapotrzebowanie klienta na pracowników, lecz także jest ważnym partnerem działów HR i zarządów w kreowaniu polityki personalnej.
KOMENTARZE (2)