Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- W grudniu 2022 roku Rada Ministrów podjęła decyzję o wydłużeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce do 31 marca 2023 r.
- Dzięki temu pracodawcy - na podstawie specustawy covidowej, mogą legalne zatrudniać cudzoziemców, którzy przyjechali do Polski nawet po wygaśnięciu ich zezwolenia na pobyt i pracę.
- Ta sytuacja może zmienić się już od 1 kwietnia 2023 roku. W związku ze znacznym spadkiem zachorowań na COVID-19 w Polsce rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował niedawno, że z końcem sezonu infekcyjnego (zazwyczaj jest to marzec) powinien skończyć się stan zagrożenia epidemicznego w kraju.
- Wtedy rozpocznie się odliczanie do wejścia w życie wcześniej obowiązujących przepisów.
Wszystko wskazuje na to, że firmy niebawem będą musiały powrócić do pracy w oparciu o "tradycyjne" przepisy, które obowiązywały przed pandemią i zostały zmienione za pomocą tzw. ustawy covidowej. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował niedawno, że z końcem sezonu infekcyjnego (zazwyczaj jest to marzec) powinien skończyć się stan zagrożenia epidemicznego w kraju.
Jeśli tak się stanie, oznacza to, że cudzoziemcy, którzy przyjechali do Polski przed wybuchem pandemii oraz ci, których dokumenty pobytowe skończyły się przed 24 lutego 2022 r. (przed wybuchem wojny w Ukrainie), będą mieli tylko 30 dni na złożenie wniosku o zezwolenie na pobyt, a pracodawcy na dopilnowanie formalności.
30 dni na zalegalizowanie pobytu przez cudzoziemców
Czy te 30 dni wystarczy? Analitycy rynku pracy są zgodni, że nie wszyscy mogą zdążyć z pozyskaniem nowego zezwolenia na pobyt i pracę.
- To będzie praktycznie niemożliwe. Już dzisiaj trudno o terminy w urzędzie. W niektórych województwach na rozpatrzenie wniosku czeka się nawet kilka miesięcy. Co istotne, samo złożenie wniosku rozpoczyna proces legalizacji i lepiej go zacząć już teraz, aniżeli czekać do ostatniej chwili, kiedy do urzędów będą bardzo długie kolejki - podkreśla Daniel Sola, dyrektor projektów międzynarodowych w agencji zatrudnienia Trenkwalder.
Legalizacja pobytu leży po stronie cudzoziemca, który zobowiązany jest do dostarczenia do urzędu w terminie wszystkich wymaganych dokumentów i wypełnionych załączników. Łatwo tu o pomyłkę czy niedopatrzenie związane np. z niewystarczającą znajomością języka polskiego. Skutek może być taki, że cudzoziemiec nie dostanie wymaganego pozwolenia na czas i będzie musiał opuścić Polskę,
a pracodawca straci pracownika, w którego zainwestował i przeszkolił.
- Warto pamiętać, że każdy urząd rządzi się swoimi prawami. Lista dokumentów wymagana przy złożeniu wniosku np. na zezwolenie na pobyt będzie się różniła w zależności od województwa, w którym składamy dany wniosek – mówi Daniel Sola.
Styczniowa nowelizacja ustawy podzieliła cudzoziemców na dwie grupy
28 stycznia 2023 r. weszła w życie nowelizacja specustawy o pomocy Obywatelom Ukrainy, którzy przyjechali do Polski po wybuchu wojny w Ukrainie. W wyniku wprowadzenia tej ustawy, cudzoziemcy, którzy mieszkają w naszym kraju są „podzieleni” przepisami na dwie grupy. Pierwszą stanowią osoby, które przebywały tu jeszcze przed pandemią. Ich dokumenty pobytowe dawno straciły ważność i mogą mieszkać legalnie w naszym kraju tylko ze względu na tzw. ustawę covidową. Do tej grupy należą obywatele Ukrainy, którzy przyjechali do Polski przed wybuchem wojny w Ukrainie (przed 24 lutego 2022 r.) oraz obywatele innych państw trzecich.
Warto pamiętać, że każdy urząd rządzi się swoimi prawami. Lista dokumentów wymagana przy złożeniu wniosku np. na zezwolenie na pobyt będzie się różniła w zależności od województwa, w którym składamy dany wniosek (fot. Unsplash/Adrian Sulyok)
W drugiej grupie znajdują się obywatele Ukrainy, którzy przybyli do Polski na skutek wojny. Ich dokumenty pobytowe zostały przedłużone specustawą do 24 sierpnia 2023 r. Zgodnie danymi Straży Granicznej na dzień 14 marca br., granicę polsko-ukraińską przekroczyło 10,4 mln uchodźców z Ukrainy – głównie kobiety i dzieci. Łącznie od początku wojny do Ukrainy wróciło ponad 8,5 mln osób. Około 2 mln osób zostało więc w Strefie Schengen. W Polsce ta liczba może przekraczać milion. W 2022 roku w Powiatowych Urzędach Pracy zarejestrowano 786 142 tysięcy powiadomień o podjęciu pracy przez cudzoziemców, z czego 784 545 stanowili obywatele Ukrainy.
- Specustawa o pomocy Obywatelom Ukrainy była rozwiązaniem odpowiadającym potrzebie chwili. Stwarzała szybką ścieżkę na legalizację pobytu i pracy uchodźcom wojennym, co było niezwykle ważne. Jednak w jej wyniku doszło do sztucznego podziału obywateli tego samego kraju, na tych którzy przyjechali do Polski przed 24 lutego 2022 r. i tych, którzy przyjechali po 24 lutego. Nie powinno być takiego rozgraniczenia, bo obywatele Ukrainy, którzy pracowali w Polsce przed wybuchem pandemii też stracili domy i majątek w wyniku wojny, też nie mają do czego wracać – podkreśla Daniel Sola.
Jego zdaniem warto, aby ustawodawca ujednolicił przepisy dotyczące legalizacji pobytu i pracy obywateli Ukrainy i zrównał je dla wszystkich np. do 24 sierpnia 2023 r. Dzięki temu pracownicy z Ukrainy mieliby więcej czasu na zdobycie nowego pozwolenia na pobyt w Polsce, a polscy pracodawcy nie musieliby martwić się o to, czy urzędy zdążą rozpatrzyć tysiące wniosków w 30 dni.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (3)