Niemal 8 na 10 obywateli Ukrainy jest zadowolonych z warunków pracy w Polsce - wynika z najnowszego raportu Work Service „Postawy obywateli Ukrainy wobec polskiego rynku pracy”.
- Autor:JRP
- •1 sie 2018 10:17

- 84 proc. Ukraińców w Polsce deklaruje, że polecili by zatrudnienie w naszym kraju swoim bliskim.
- Mimo to, 59 proc. respondentów przyznaje, że opuści nasz kraj, gdy otworzy się dla nich niemiecki rynek pracy.
- Główną motywacją wpływającą na decyzję o emigracji są wynagrodzenia, a nie bezpieczeństwo.
Masowy napływ obywateli Ukrainy do Polski trwa nieprzerwanie od 4 lat. Według analiz ukraińskiego banku centralnego (NBU), tylko w latach 2016-17 z powodu emigracji zarobkowej, Ukraina straciła 5-8 proc. siły roboczej, co pokazuje skalę zjawiska również z tej drugiej strony. Polska stała się głównym kierunkiem emigracji zarobkowej obieranym przez naszych wschodnich sąsiadów.
Jak wynika z najnowszych badań Work Service ponad 3/4 pracowników z Ukrainy wskazuje na wyższe wynagrodzenia w Polsce jako główny powód migracji. W drugiej kolejności wskazywany jest wyższy standard życia (37 proc.), a jako trzeci - brak pracy na Ukrainie (22 proc.). Co ciekawe, tylko 1 na 10 badanych deklaruje, że przyjechał do Polski ze względu na poprawienie swego poczucia bezpieczeństwo, co jest argumentem często podawanym w obiegowej dyskusji.
- Obraz imigracji ma wiele odcieni. Na pewno warto zwrócić uwagę na 79 proc. wskazań mówiących o zadowoleniu z pracy w Polsce, a także 85 proc. odpowiedzi dobrze oceniających współpracę z polskimi kolegami z pracy. To między innymi takie nastawienie przekłada się na deklaracje przeszło 3/4 badanych, którzy mówią o tym, że chcieliby zostać w naszym kraju na 2-3 lata - komentuje Maciej Witucki, prezes Work Service. - Statystyki powinny cieszyć, ale nie można ich czytać bez dodatkowych spostrzeżeń. 2/3 imigrantów z Ukrainy pracuje obecnie poniżej swoich kwalifikacji, co w głównej mierze dotyka osób z wyższym wykształceniem. Oznacza to, że przy obecnym modelu imigracji, potencjał osób napływających na nasz rynek pracy nie jest w pełni wykorzystywany. A musimy pamiętać, że w skali kraju występują coraz większe deficyty kadrowe również po stronie zawodów specjalistycznych

KOMENTARZE (3)