- Ostatnie lata przyniosły szereg wyzwań dla przedsiębiorców na wielu płaszczyznach. Epidemia koronawirusa, kryzys gospodarczy w Europie, wojna na terenie Ukrainy - nie sprzyjają dynamicznemu rozwojowi każdego z sektorów gospodarki.
- Przyniosły też sporo wyzwań agencjom zatrudnienia. - To, co na pewno odróżnia dla nas ten rok od pozostałych, to diametralny spadek możliwości rekrutacyjnych mężczyzn z Ukrainy - przyznaje Wojciech Kowalski Fast Service Group.
- Niezmienne jest to, że w okolicy świąt agencje zatrudnienia - szczególnie te zajmujące się opieką nad seniorami - muszą stosować kompromisy, by z jednej strony zapewnić pracowników w te strategiczne dni w roku, a z drugiej nie zrazić ich do pracy.
Aktualnie na polskim rynku działa ponad 9 tys. agencji zatrudnienia, z czego 40 proc. deklaruje prowadzenie działalności w zakresie pracy tymczasowej. Jednocześnie, jak wynika z raportu Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, blisko 40 proc. agencji to osoby fizyczne.
- Obecnie zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych rośnie, dotyczy to głównie branży produkcyjnej, ale nie da się ukryć, że jest ono bardzo zmienne i ciężko mówić już o sezonowości i planowaniu działań rekrutacyjnych. Wynikiem tego jest przede wszystkim wojna na Ukrainie, ogólna sytuacja makroekonomiczna oraz utrzymujące się skutki epidemii koronawirusa – mówi Olga Pietrucik, HR & Sales Director w agencji MR Job.
Wojna w Ukrainie mocno odbiła się na funkcjonowaniu agencji zatrudnienia, pandemia jeszcze bardziej
Wojciech Kowalski Fast Service Group zapytany o to, czym kończący się rok wyróżniał się od innych, odpowiada od razu - spadek możliwości rekrutacyjnych mężczyzn z Ukrainy. Przyczyną tej sytuacji były masowe powołania do wojska, niedrożne lub w pełni zamknięte granice i ogólny brak mężczyzn do pracy, których poszukuje wiele branż.
- W naszym sektorze odczuliśmy to znacznie. Nasi klienci oczywiście wykazywali się dużą wyrozumiałością i wspólnie próbowaliśmy znaleźć optymalne rozwiązania dla obecnej sytuacji. Nie można jednak nie zaznaczyć, że sytuacja ta bardzo nagle i silnie zaczęła wpływać na szereg naszych usług - przyznaje Wojciech Kowalski Fast Service Group.
W porównaniu z początkiem 2020 roku, dla branży opieki nad seniorami 2022 rok nie był tak ogromnym wyzwaniem. fot. Pixabay
Patrycja Mstowska, członek zarządu Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia (SAZ) i prezes agencji opieki Medira przyznaje, że w porównaniu z początkiem 2020 roku, 2022 rok nie był tak ogromnym wyzwaniem.
- Mam głębokie poczucie, że dwa lata temu nasza branża odczuwała dużo większe napięcie i poczucie niepewności. Jak dziś pamiętam moment, kiedy po wybuchu pandemii otrzymaliśmy informacje o ograniczeniach na granicy polsko-niemieckiej. Dla agencji opieki taka decyzja rządzących była ogromnym wyzwaniem. W tamtym okresie na terenie Niemiec przebywały setki naszych pracowników. Większość z nich w ogromnym stresie kontaktowało się z nami bojąc się o to, czy będą mogli normalnie wrócić do kraju - wspomina.
Czytaj więcej: Pracodawcy mogą nie mieć wyboru. By ich zatrudniać, trzeba przeorganizować firmy
Przyznaje, że to właśnie 2020 rok nauczył ich funkcjonowania w zdalnej rzeczywistości, wprowadził wiele usprawnień w organizacji, których być może - gdyby nie konieczność wprowadzenia przez pandemie - nadal by nie było.
- Oczywiście, że rok 2022 był dla nas dużym wyzwaniem, jednak jestem głęboko przekonana, że nasi opiekunowie zbudowali z nami niezwykle silną więź i bezwzględne, wzajemne zaufanie. Takie relacje pozwoliły nam sprawnie przeprowadzić procesy rekrutacji pracowników oraz obsługi klientów w momencie wybuchu wojny na terenie Ukrainy. Względem roku 2020 obserwowaliśmy już nieporównywalny spokój i zaufanie do naszej organizacji wykazywane przez wszystkich pracowników. Nasze działania znowu mocno skupiły się na rzetelnym informowaniu personelu opiekuńczego, oraz przygotowywaniu strategii na wszelkie sytuacje awaryjne - mówi podsumowuje Patrycja Mstowska.
Za pracę w okresie świątecznym opiekunowie chcą zarobić więcej
Są branże, które bez względu na czynniki zewnętrze, co roku muszą mierzyć się z tym samym problemem - jak zapewnić odpowiednią liczbę pracowników na czas świąt. To pytanie co roku pada m.in. w firmach oferujących opiekę nad seniorami.
- Okres świąteczny to wielki test kompromisów. Agencje opieki zajmujące się delegowaniem pracowników do pracy w charakterze opiekunów osób starszych w okresie świątecznym zawsze odczuwają znacznie większy popyt na usługi opiekuńcze w krajach zachodnich od ilości dostępnych pracowników w Polsce gotowych na wyjazd do pracy w tym czasie - przyznaje Patrycja Mstowska.
By znaleźć pracowników na czas świąt, firmy oferują dodatkowe premie. (Fot. pixabay.com)
Jak dodaje, sytuacja ta wydaje się naturalna bo wpływ na nią mają kulturowe przyzwyczajenia oraz tradycja, która skłania opiekunów osób starszych do pozostania na czas świąt we własnym domu z najbliższą rodziną.
- Natomiast tuż za naszą zachodnią granicą - w Niemczech, obserwujemy rosnący trend na spędzanie świąt poza domem, traktowanie tych kilku wolnych dni jako idealnego pretekstu do odpoczynku czy krótkich wakacji. Już sam ten aspekt znacząco wpływa na zwiększone zapotrzebowanie zatrudniania opiekunów, którzy otoczyliby opieką seniorów z zachodniej Europy. Zestawiając ten wzrost zapotrzebowania z malejącym zainteresowaniem wyjazdami do pracy wśród Polaków pragnących spędzić święta z rodziną, widać jak duże wyzwanie w okresie okołoświątecznym staje przed pracownikami polskich agencji opieki - przyznaje Patrycja Mstowska.
Yelyzaveta Chubarova, key account manager Euro Edu & Jobs przyznaje, że wyjazdy pracowników tymczasowych do pracy w okresie okołoświątecznym to duże wyzwanie w kontekście znalezienia porozumienia pomiędzy możliwościami finansowymi klientów a oczekiwaniami płacowymi pracowników.
- W ostatnich tygodniach obserwujemy, wzrost oczekiwań względem wynagrodzenia o ok. 13-14 proc. w stosunku do zeszłego roku. Z jednej strony jest to dla nas zrozumiałe, bo są to widełki, które najczęściej mają na celu pokrycie strat inflacyjnych, z drugiej zaś nasi klienci nakierowują swoje działania na optymalizację kosztów i pozyskanie pracowników na dotychczasowych warunkach finansowych, by w rzeczywistości galopująco wzrastających cen prowadzenia działalności utrzymać swoje przedsiębiorstwa na rynku. Czas kryzysu to okres wymagający dla obu stron usługi - należy o tym zawsze pamiętać - komentuje aktualne wyzwania Yelyzaveta Chubarova.
Czytaj więcej: W ciągu 25 lat w tej branży musi pojawić się ponad 1,6 mln nowych pracowników. Inaczej będzie źle
By znaleźć pracowników na ten czas, firmy oferują dodatkowe premie, co - jak podkreślają przedstawiciele branży - nie zawsze kończy się dobrze.
- Premie to jedno ze skutecznych metod wynagradzania opiekunów za pracę w okresie świątecznym. Obserwujemy jednak na rynku wzmożoną działalność firm, które poprzez jednorazowe, wysokie premie bonusowe chcą zachęcić do współpracy szerokie grono pracowników. Pojawiający się w tej sytuacji problem to bazowanie na potrzebie większego zarobku opiekunów i wykorzystywanie tej potrzeby do zatrudnienia ich na gorszych warunkach ogólnych. Widzimy, że często chęć większego jednorazowego zarobku przyczynia się do podejmowania zatrudnienia przez opiekunów w agencjach działających niezgodnie z prawem i nieprzestrzegających europejskich standardów i wymogów w zakresie delegowania - zwraca uwagę na problem Tomasz Krzywania, CEO w Optima Personal Betreuungspersonal.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)