21,6 mkw. - tyle wynosi średnia powierzchnia dla prawnika w 15 analizowanych przez CBRE miastach. Polska w zestawieniu firmy doradczej i inwestycyjnej CBRE "Law in EMEA" znajduje się na 10. pozycji oferując pracownikom z sektora prawnego, nieco mniej niż średnia, bo 20,8 mkw. na osobę.
W pierwszej trójce miast, które rozpieszczają prawników, znajdują się Bruksela (47,1 mkw.), Dusseldorf (35 mkw.) oraz Amsterdam (31,8 mkw.). Nieco poza podium znalazł się Mediolan oferując 30,7 mkw. na osobę.
Czytaj także: Jak zaprojektować przyjazne biuro? Oto kilka wskazówek
Natomiast mniej niż w stolicy Polski prawnicy mają miejsca w Londynie (19,6 mkw.), Manchesterze (16,1 mkw.), Dublinie (15,6 mkw.) oraz Edynburgu (10,4 mkw.).
Twórcy raportu zwracają jednak uwagę, że Edynburg to przykład miasta, w którym rzadziej występują przestrzenie wspólne, co zaniża wynik.
Na koszt wynajmu powierzchni biurowej w branży prawniczej ma wpływ wiele czynników, w tym m.in. liczba, lokalizacja i jakość oferowanych lokali, długość najmu czy wreszcie zaawansowanie technologiczne budynku. Z analizy CBRE, wynika, że średnia dla 15 analizowanych miast wynosi 46,3 tys. zł (10,8 tys. euro) rocznie na pracownika.
Czytaj również: Lokalizacja i wygląd biura nabierają na znaczeniu. Łatwiej przyciągnąć pracowników
Warszawa w tym zestawieniu jest jednym z najtańszych miast, oferując przestrzeń prawniczą za 25,7 tys. zł (6 tys. euro) za pracownika rocznie. Najdroższy jest Paryż, gdzie trzeba zapłacić aż 84 tys. zł (19,6 tys. euro) rocznie, a następnie Moskwa - 68,6 tys. zł (16 tys. euro) oraz Londyn – 53,1 tys. zł (12,4 tys. euro).
- Firmy działające w sektorze prawnym często decydują się na prestiżowe lokalizacje, co wpływa na wysokość czynszu. Rekordowo wysokie stawki za najem przestrzeni biurowej są w Paryżu, gdzie cena na rok za osobę przekracza 19 tys. euro - Paweł Dobrowolski, dyrektor Działu Powierzchni Biurowych w CBRE.
Najtańszy okazał się Manchester, gdzie koszt to zaledwie 24 tys. zł (5,6 tys. euro) za pracownika rocznie oraz Edynburg - 14,6 tys. zł (3,4 tys. euro rocznie).
- Sektor prawny na rynku biurowym jest postrzegany jako ten o konserwatywnym podejściu. Prawnicy potrzebują odseparowanej przestrzeni, ze względu na poufny i wymagający skupienia charakter pracy. Nie dziwi zatem, że powierzchnia biurowa na osobę jest duża. W Brukseli prawnik może liczyć nawet na 47 mkw. tylko dla siebie - zwraca uwagę Paweł Dobrowolski.
Coworking idzie w stronę prywatności
Prawnicy raczej nie decydują się więc na powierzchnie coworkingowe. Być może będzie się to jednak zmieniać. Coraz częściej, oprócz otwartej strefy "hot desków", składają się bowiem one także z zamkniętych biur prywatnych.
- Biura coworkingowe rzadko pozycjonują się w sposób jednoznaczny i zamykają na konkretnej grupie zawodowej, sektorze, czy osobach o podobnym sposobie pracy. Oczywiście, każde z nich posiada swój własny, indywidualny charakter i bywa, że w sposób samoistny dane miejsce będzie silniej przyciągać przedstawicieli wybranej branży, np. specjalistów IT, jednak kwintesencją tego konceptu jest elastyczność i uniwersalność - nie tylko w wymiarze funkcjonalnym, ale także estetycznym - twierdzi Mateusz Laskowski, członek zarządu firmy projektowo-wykonawczej Forbis Group.
Konieczność zaspokojenia wielu potrzeb jednocześnie, wymaga zaprojektowania jednej, spójnej przestrzeni, obejmującej liczne strefy dedykowane różnym aktywnościom i stylom pracy.
- Projektowanie biura coworkingowego to wyzwanie, które tkwi w potrzebie umiejętnego strefowania przestrzeni tak, aby gdzieś po drodze nie zagubić idei otwartości, która przyświeca tego typu miejscom. Służą temu liczne zabiegi, takie jak różnicowanie poszczególnych stref kolorem, czy przy pomocy wykorzystanych materiałów aranżacyjnych, a nawet roślin. W coworkingach często spotyka się także szklane ścianki działowe, zapewniające dobre doświetlenie wszystkich stref i poczucie pracy we wspólnej przestrzeni - uważa Laskowski.
Coworking jest miejscem, w którym nieustannie coś się dzieje, a natężenie ruchu może być uciążliwe. To nie tylko przestrzeń do pracy, ale także miejsce spotkań. Jedną z potrzeb, jaką zaspokaja coworking jest w końcu wspólnotowość i potrzeba bycia częścią społeczności. Bardzo często są tu organizowane eventy branżowe, konferencje i szkolenia – nie tylko dla stałych członków, ale także te, otwarte. Dla projektanta oznacza to, że musi stworzyć przestrzeń przystosowaną do potrzeb dużej grupy ludzi z możliwością reorganizacji i dostępną dla gości z zewnątrz, a z drugiej strony nieustannie pamiętać o komforcie stałych użytkowników.
- W biurach coworkingowych goście pojawiają się praktycznie codziennie. Są to uczestnicy różnego rodzaju eventów, osoby korzystające doraźnie z sal konferencyjnych, czy osoby zainteresowane członkostwem, które są oprowadzane po biurze. Dodatkowo stali członkowie także wchodzą i opuszczają biuro w przeróżnych godzinach i bezustannie przemieszczają się w ramach przestrzeni. Zadaniem projektanta jest takie zaplanowanie ciągów komunikacyjnych, aby ciągły ruch nie przeszkadzał innym w pracy - podkreśla Mateusz Laskowski.
KOMENTARZE (0)