Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 21-latka, który celowo przejechał psa, a nagranie z zapisem tego czynu opublikował w internecie. Podejrzanemu, któremu policja postawiła zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem grozi do 5 lat więzienia. Bestialski czyn pracownika wywołał natychmiastową reakcję firmy, w której był on zatrudniony.
21-letni mieszkaniec gminy Syców na Dolnym Śląsku został zatrzymany w niedzielę wieczorem. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy brutalnego ataku na psa, po tym jak film rejestrujący to zdarzenie trafił do internetu. Widać na nim, jak kierowca busa celowo przejeżdża zwierzę leżące na ulicy.
W poniedziałek policja postawiła mężczyźnie zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. 21-latkowi grozi do pięciu lat więzienia
Na całą sprawę błyskawicznie zareagowała również firma, w której mężczyzna pracował. Zarząd Fabryki Mebli Bodzio tego samego dnia zapowiedział w serwisie społecznościowym podjęcie niezwłocznych działań sprawdzających, czy sprawcą tego nieludzkiego czynu był jej pracownik.
"W przypadku potwierdzenia tego faktu zostaną w stosunku do niego podjęte natychmiastowe działania Pracodawcy oraz środki dyscyplinarne łącznie z rozwiązaniem stosunku pracy bez zachowania ustawowego terminu wypowiedzenia" - czytamy w oświadczeniu firmy.
Dzień po tragicznym wydarzeniu, w poniedziałek firma opublikowała oświadczenie, informujące o podjęciu stosownych kroków dyscyplinarnych wobec pracownika, z rozwiązaniem stosunku pracy włącznie.
Firma powołała się przy tym na artykuł 52 § 1 pkt. 2 Kodeksu pracy, który o rozwiązaniu umowy o pracę, jeśli pracownik popełni „oczywiste lub potwierdzone prawomocnym wyrokiem” przestępstwo.


KOMENTARZE (0)