Eleganccy, wyprostowani i uśmiechnięci – agenci ubezpieczeniowi Pramerica Życie TUiR znów stali się gwiazdami kampanii reklamowej swojego pracodawcy.
- Autor:Jolanta Miśków
- •17 lis 2014 2:55

Agentów firmy Pramerica można było w październiku oglądać na billboardach w dwunastu największych miastach Polski. W Katowicach z plakatu uśmiechała się m.in. Monika Walenciak, Leszek Łytkowski czy Jolanta Jurkiewicz.
Nie tylko użyczyli oni swojego wizerunku na potrzeby kampanii, ale również zdradzili swoją tożsamość. Miało to swoje plusy.
Czytaj też: Pracownik czy aktor? Kto powinien być gwiazdą filmów korporacyjnych
– Dzięki reklamie odnalazła mnie moja dawna przyjaciółka, która zobaczyła mnie na billboardzie, stojąc na światłach. Od razu zadzwoniła do oddziału, żeby umówić się ze mną na spotkanie – dzieliła się swoimi doświadczeniami na łamach magazynu "Pramerica Life" pracująca we Wrocławiu Iwona Hańckowiak, Life Planner (bo tak swoich agentów nazywa firma).
Poza tym, przeglądając wypowiedzi innych uczestników kampanii, która trwa od 2009 r. – odnosi się wrażenie, że większość z nich postrzega swój udział w reklamie jako wyróżnienie ze strony firmy.
– Rozpiera mnie duma. To unikalne, że firma w ten sposób promuje i motywuje swoich najlepszych Life Plannerów – skomentował Leszek Łytkowski, Executive Life Planner z Warszawy, który na billboardach pojawił się nie tylko w tym, ale i w ubiegłym roku.
Jednak czy robienie z pracownika gwiazdy faktycznie jest dobrym pomysłem? A co, jeśli woda sodowa uderzy mu do głowy?
Czytaj też: Żeby przyciągnąć najlepszych, trzeba się dziś wysilić. Zwykłe ogłoszenie o pracę nie wystarczy
– Wiele zależy od komunikacji na linii pracodawca-pracownik i wytłumaczenia mu reklamowej roli, której ma się podjąć oraz wszystkich związanych z nią aspektów. Osoby biorące udział w reklamie powinny zostać wybrane w sposób przemyślany – przypadkowość niczym dobrym się nie skończy – tłumaczy Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający firmy Biuro Podróży Reklamy. – Powinny to być zatem osoby, które nie tylko mają odpowiednią prezencję, ale też odpowiednią świadomość – dodaje.


KOMENTARZE (2)