Pomimo tego, że od środy w Holandii mogą działać restauracje, wiele z nich pozostaje zamkniętych z powodu braku personelu. Restauratorzy skarżą się, że publiczne przychodnie GGD odbierają im pracowników, którzy znajdują zatrudnienie w punktach wykonujących badania na obecność koronawirusa.

W czasie lockdownu wielu pracowników sektora gastronomicznego zmieniło zajęcie. GGD oferuje szczególnie korzystne stawki - 23 euro za godzinę.
"Nie mogę przebić stawki, którą płaci GGD" - powiedział dziennikowi "De Telegraaf" Tom Freriks, właściciel restauracji De Vier Seasons w Lisse w zachodniej części kraju.
Freriks wyjaśnia, że jest zmuszony ograniczyć liczbę stolików oraz zamykać restaurację wcześniej, co przekłada się na mniejsze obroty. Z informacji dziennika wynika, że ze względu na problemy z pozyskaniem pracowników niektóre restauracje w stolicy ciągle pozostają zamknięte.
"Restauracje zaczynają pracować i chcą zacząć spłacać długi, ale niestety ze względu na brak personelu będzie to niezwykle trudne" - przekazał gazecie Dirk Beljaarts, dyrektor organizacji branży gastronomicznej Koninklijke Horeca Nederland.
Z danych Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS) wynika, że już przed pandemią, w czwartym kwartale 2019 roku, liczba wakatów w gastronomii wynosiła ponad 23 tys. W trzecim kwartale 2021 roku liczba ta wzrosła do ponad 34 tys.



KOMENTARZE (0)