Z Diagnozy Społecznej 2015 wynika, że Polacy dojeżdżają do pracy przeciętnie 38 minut. Ale jeśli wykonują zawód inżyniera, architekta, budowlańca czy po prostu pracują w fabryce, dojazd wydłuża się niemal do godziny. Albo i bardziej.
- Autor:PAP/Rzeczpospolita
- •6 lis 2015 7:21

Polacy jeżdżą, bo znaleźli wymarzoną pracę, ale nie stać ich na przeprowadzkę - pisze "Rzeczpospolita".
- Nie da się sprzedać mieszkania w Lublinie i kupić innego o podobnym standardzie w stolicy. W ogólnym rozrachunku korzystniej jest dojeżdżać – mówi prof. Janusz Czapiński, autor Diagnozy.
Czytaj też: Długie dojazdy do pracy to nie tylko zaburzenie work life balance
Według demograf prof. Krystyny Iglickiej konieczność wielogodzinnych dojazdów to efekt braku polityki zrównoważonego rozwoju.
- Stawiając na duże ośrodki, traciliśmy szansę rozwoju tych małych. Przez to na prowincji brakuje miejsc pracy. W nadmiarze są tylko zmęczeni dojazdami Polacy – mówi demograf.


KOMENTARZE (0)