Pasażerowie porannego pociągu z Abergavenny do Cardiff w Walii mogli być świadkami niecodziennego wydarzenia. Grupa przyjaciół urządziła sobie w przedziale świąteczne spotkanie podczas drogi do pracy.

Notariusz Allan Wilson, PR-owiec Chris Lines, HR-owiec Sian Grainger oraz Jon Gruffydd, Jeremy Powell i Cellan Michael, 18 grudnia zorganizowali sobie przedświąteczną zabawę podczas porannej jazdy pociągiem do pracy. Nie zabrakło jedzenia i szampana.
– Skoro i tak codziennie spędzamy 40 minut w tym pociągu, czemu nie mielibyśmy wykorzystać tego czasu na przyjemności? Przynieśliśmy prosecco, wędzonego łososia, kiełbaski i cukierki. Na oknach rozwiesiliśmy nawet papierowe łańcuchy – mówi Chris Lines, pracownik Sustain Wales, ojciec czwórki dzieci.
– Dostępne były tylko dwa wagony, więc musieliśmy się odrobinę ścisnąć. Dołączyliśmy do stolika, przy którymś ktoś już siedział. Poprosiliśmy go o przesunięcie laptopa, żeby można było rozłożyć świąteczny obrus. Spojrzał na nas jak na dziwaków, ale rzeczywiście zabrał swoje rzeczy – relacjonuje.
Według uczestników zabawy, zanim pociąg dotarł do dworca w Cardiff, wszystkich pasażerów ogarnął świąteczny nastrój. – Podzieliliśmy się również wszystkim ze współpasażerami. Nasza zabawa została pozytywnie przyjęta i rozjaśniła ciemny, piątkowy poranek – opowiedział Jon Gruffydd.
W drodze powrotnej niestety nie było żadnej zabawy, ponieważ do domu pracownicy jeżdżą różnymi pociągami.

KOMENTARZE (0)