- KDS
- •8 cze 2022 9:16
Naczelniczka oddziału Poczty Polskiej w Pacanowie poskarżyła się ministrowi Michałowi Cieślakowi na szalejącą drożyznę. W efekcie minister naskarżył na nią przełożonym. Kobieta została wezwana na dywanik i przebywa obecnie na urlopie, a minister teraz się tłumaczy.

- Burza wokół naczelniczki poczty z Pacanowa i zachowania ministra Michała Cieślaka nabiera na sile.
- Po tym, jak media obiegła informacja o złożeniu przez ministra skargi na kobietę, ten zabrał głos w sprawie i wydał oświadczenie.
- Stwierdza w nim, że pracownica PP zachowała się nieodpowiednio, i jednocześnie prosi o wyrozumiałość w stosunku do jej osoby.
Sprawę opisali dziennikarze kieleckiego oddziału "Gazety Wyborczej". Jak relacjonowali naczelniczka oddziału w Pacanowie w jednym z klientów rozpoznała posła Zjednoczonej Prawicy Michała Cieślaka. Podeszła do niego i poskarżyła się mu na ciężką sytuację, z jaką musi się mierzyć w związku z szalejącą inflacją. Powiedziała, że po zapłaceniu rachunków i raty kredytu niewiele zostaje jej na życie.
– Powiedziałam, ile wydaję pieniędzy, kiedy jadę zatankować. A ile ja zarabiam? Trzy tysiące, kiedy spłacę kredyty, zostają mi jakieś grosze na życie. Powiedziałam, że poseł zarabia więcej ode mnie, więc nie zna takich problemów – opowiedziała Agnieszka Głazek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Minister powiadomił przełożonych
Zachowanie naczelniczki nie przypadło posłowi do gustu, złożył więc na nią skargę do przełożonych. Kobieta natychmiast została wezwana na dywanik i została poproszona o wyjaśnienie. Miała usłyszeć, że za zachowanie, jakiego się dopuściła, grozi zwolnienie.
- Zgłosiłam się, nie miałam wyjścia. Pan dyrektor powiedział mi, że będę dyscyplinarnie zwolniona, bo wpłynęła na mnie skarga ministerialna, bo rozmawiałam na tematy polityczne z panem Cieślakiem. Zarzucił mi, że używałam wulgaryzmów, co nie było prawdą. Tłumaczyłam, że ja niczym nie zawiniłam, po prostu frustracja w człowieku narasta, kiedy wszystko tak drożeje. Usłyszałam, że jest słowo przeciwko słowu, ale i tak wszyscy uwierzą ministrowi, nie mnie - relacjonowała w rozmowie z "GW" pani naczelnik.


KOMENTARZE (7)