Japońskie firmy w kwietniu dostaną do dyspozycji muzycznego drona, który będzie irytował pracowników zostających dłużej w pracy. Pomysł ma pomóc w walce z przepracowaniem Japończyków, które jest już w tym kraju praktycznie problemem społecznym.

Takiego zastosowania drona w HR jeszcze nie było. Jak poinformował 9 grudnia technologiczny portal internetowy The Verge, w Japonii znaleziono nowe zastosowanie dla dronów. W kontekście tej informacji trzeba pamiętać, że Japonia to jeden z najbardziej zapracowanych krajów świata. Od końca II wojny światowej Japończycy pracują dużo, a w ostatnich dziesięcioleciach to zjawisko stało się wręcz problemem społecznym azjatyckiego kraju.
Jak ma pomóc muzyczny dron?
System, który ma pomóc z przepracowaniem Japończyków zaproponowała firma telekomunikacyjna NTT. Rozwiązanie jest stosunkowo proste i zakłada, że przestrzeń biurową będą patrolować drony wyposażone w system nagłośnienia. Dron będzie badał, kto już opuścił biuro, a kto nie. Pracownik przy stanowisku otrzyma małą niespodziankę.
Dron zawiśnie nad miejscem pracy i zacznie odgrywać melodię. Jak informował brytyjski "The Independent", nie będzie to też jakakolwiek melodia, a szkocka "Auld Lang Syne". To tradycyjna pieśń odgrywana na dudach. W Japonii jest częstym sygnałem np. zamykania sklepów.

- Już sam fakt, że dron się zbliża, wpłynie na pracownika. Nie można się dobrze skupić czy dalej pracować mając świadomość, że się zbliża - uzasadniał psychologiczną sztuczkę, którą dron ma odgrywać na pracownikach, Norihiro Kato. Kato jest współtwórcą rozwiązania.
System będzie testowany w kwietniu 2018 r. Miesięczny abonament za używanie jednego drona ma wynosić 50 tysięcy jenów, co przelicza się na około 450 dolarów.
Zdaniem niektórych ekspertów takie rozwiązanie jednak nie przysłuży się walce z problemem przepracowujących się Japończyków. Scott North z Uniwersytetu w Osace, komentując sprawę dla BBC, zaznaczał, że jest bardziej prawdopodobne, iż ci po prostu zabiorą pracę do domu.
- Dla poprawy sytuacji trzeba zmniejszyć zakres obowiązków, które wykonuje jeden pracownik - przekonywał socjolog. - W mojej ocenie trzeba to zrobić, zmieniając kulturę pracy w Japonii albo zatrudnić większą liczbę pracowników.


KOMENTARZE (0)