Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
• Według publicznych statystyk kondycja finansowa Polaków znacząco poprawiła się w ostatnich latach.
• Przyczyną pozytywnych zmian sytuacji materialnej gospodarstw domowych w Polsce jest stale rosnąca gospodarka – niski poziom bezrobocia, szybszy wzrost płac i konsumpcja prywatna.
• Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na 1 osobę w gospodarstwach domowych w 2016 r. wyniósł 1474,56 zł i był wyższy aż o 7 proc. w stosunku do roku 2015.
Dobra sytuacja finansowa gospodarstw domowych w Polsce przekłada się na wzrost poziomu konsumpcji. Polacy mogą sobie pozwolić na więcej i mają fantastyczne warunki do kupowania, co jasno i wyraźnie widać w danych makroekonomicznych. Przeciętne miesięcznie wydatki na jedną osobę w gospodarstwach domowych w 2016 r. osiągnęły 1131,64 zł, wzrastając aż o 4 proc. w stosunku do roku 2015.
Wysokie rachunki, niskie pensje
Mimo poprawiającej się sytuacji materialnej Polaków wciąż bardzo daleko nam do zachodnich sąsiadów. Według danych Eurostatu, uwzględniających tzw. parytet siły nabywczej, Polacy są w pierwszej 10 krajów z najniższymi zarobkami. Statystycznego Polaka nie stać na poziom życia statystycznego Niemca czy Brytyjczyka. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest nieproporcjonalna wysokość tzw. kosztów zakontraktowanych, czyli comiesięcznych rachunków w stosunku do wynagrodzeń Polaków.
Jak wynika z raportu platformy MAM "Dziurawa Kieszeń Polaka 2017", opłaty czynszowe, za wodę, za nośniki energii, takie jak prąd i gaz oraz za usługi telekomunikacyjne to ponad jedna czwarta budżetu każdego gospodarstwa domowego (25,2 proc.). Na rachunki wydajemy więcej niż na jedzenie – żywność jest dopiero na drugim miejscu.
Biorąc pod uwagę nominalne ceny nośników energii w euro, Polska wydaje się krajem tanim (8. miejsce w rankingu najtańszych krajów UE). Jednak gdy zostaną one skorygowane zgodnie ze standardem siły nabywczej (PPS), okazuje się, że ceny prądu i gazu w Polsce należą do najwyższych w Unii Europejskiej (Polska plasuje się na 6. miejscu wśród krajów UE). Drożej jest tylko w Rumunii, Hiszpanii, Belgii, Niemczech i Portugalii.
Paradoksalnie duży udział comiesięcznych opłat w budżecie Polaków jest częściowo związany ze wzrastającym poziomem dobrobytu. Im większą ilością wolnych środków finansowych dysponują Polacy, tym więcej sprzętów generujących comiesięczne wydatki pojawia się w ich domach. W 2016 r., w porównaniu do lat ubiegłych, poprawiło się wyposażenie gospodarstw domowych w dobra trwałego użytkowania, w tym nowej generacji – zwłaszcza smartfony, telewizory plazmowe lub ciekłokrystaliczne z MPEG-4, zmywarki do naczyń oraz komputery z dostępem do internetu i samochody osobowe. Duża część z tych dóbr wymaga stałych opłat, np. za abonament, ubezpieczenie.
Mimo wszystko jesteśmy zadowoleni
Mimo tego, że na tle innych narodów europejskich sytuacja finansowa Polaków wypada raczej słabo, stale poprawiające się warunki ekonomiczne w kraju wpływają pozytywnie na subiektywną ocenę stanu finansów gospodarstw domowych. Jedna trzecia Polaków w badaniu GUS ocenia sytuację materialną swojego gospodarstwa domowego pozytywnie (33,5 proc. deklarowało odpowiedzi „bardzo dobra” lub „raczej dobra”). Jako przeciętny stan swoich finansów ocenia ponad połowa badanych (53,5 proc.). Jednie 12,9 proc. Polaków, z prawie 37 tys. gospodarstw domowych biorących udział w badaniu, określało swoją sytuację materialną negatywnie. W statystykach GUS poziom zadowolenia z życia ogólnie rzecz biorąc deklarowało w 2016 r. ponad 80 proc. Polaków.
Wykonane kilka lat wcześniej (2013) badanie Komisji Europejskiej “Quality of life in Europe: Subjective well‑being” potwierdza, że charakterystyczne dla Polaków zadowolenia z życia nie ma wiele wspólnego z ich sytuacją finansową. Poziom życiowej satysfakcji jest u nas podobny do obywateli dużo bogatszych krajów, takich jak: Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Belgia czy Irlandia. Mało tego – jesteśmy nawet bardziej zadowoleni niż np. Włosi lub Portugalczycy i najszczęśliwsi wśród wszystkich unijnych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
Nasze zadowolenie zdaje się nie mieć powiązania z sytuacją finansową – entuzjazm jest deklarowany, gdy jednocześnie aż 41 proc. gospodarstw domowych nie może pokryć nieoczekiwanego wydatku w wysokości 1150 złotych. W 1 na 10 gospodarstw domowych brakuje samochodu, właśnie z przyczyn finansowych. Aż 73 proc. z 1 tys. badanych na potrzeby raportu MAM "Dziurawa Kieszeń Polaka 2017" osób zarabiała poniżej lub w granicach średniej krajowej, osiągając dochody netto nie większe niż 3 tys. złotych.
Kobiety zarządzają pieniędzmi… lepiej
Deklarowaną przez Polaków wiedzę i umiejętności sprawnego zarządzania finansami udowadniają kobiety. Przywiązują szczególnie dużą wagę do planowania zakupów. Aż połowa z nich dokonuje planów dotyczących większości swoich wydatków. To aż o 15 proc. więcej od zdecydowanie bardziej spontanicznych mężczyzn.
Powodem może być fakt, że to właśnie na kobietach spoczywa większość obowiązków związanych z opłacaniem stałych zobowiązań gospodarstwa domowego. Polki częściej niż mężczyźni są odpowiedzialne nie tylko za np. opłacanie domowych rachunków. To również kobietom rzadziej niż mężczyznom zdarza się zapomnieć o opłaceniu rachunków. Na koniec – to kobiety, znacznie częściej niż mężczyźni deklarują zdecydowaną zgodę ze stwierdzeniem, że w pełni panują nad swoim domowym budżetem.
- Najważniejsza jest chęć i bardzo cieszy nas fakt, że Polacy chcą zarządzać swoimi budżetami. Często jednak potrzebują wsparcia w swoich dążeniach – komentuje Marcin Walaszczyk, dyrektor zarządzający MAM.
Świąteczne wydatki
Polacy deklarują, że na tegoroczne wydatki związane z Bożym Narodzeniem przeznaczą o 2 proc. więcej niż rok temu. W 2017 roku suma, którą planują wydać na bożonarodzeniowe prezenty, jedzenie oraz spotkania z najbliższymi wyniesie średnio 882 zł (209 euro). Jednocześnie jest to mniej niż deklarowali w 2016 roku, kiedy zamierzali wydać średnio 1 121 zł. Dla porównania, średnia dla wszystkich ankietowanych krajów wyniosła 368 euro.
– Spośród wszystkich ankietowanych krajów Polacy przewidują, że wydadzą najmniej. Oprócz nas równie oszczędni będą Holendrzy, którzy chcą wydać średnio niespełna 240 euro. Na drugim biegunie znajdują się Hiszpanie i Brytyjczycy, którzy zadeklarowali, że wydadzą odpowiednio 526 i 550 euro. W tym porównaniu trzeba brać jednak pod uwagę poziom PKB danego kraju, średnie dochody, siłę nabywczą, ale też tradycję świąteczną – mówi Magdalena Jończak, lider zespołu ds. sektora dóbr konsumenckich, partner w dziale konsultingu Deloitte.
*Badanie MAM „Dziurawa Kieszeń Polaka”, Kantar TNS październik 2017 r., n=1000.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)