Władze Holandii wpadły na niecodzienny pomysł, który ma zachęcić jeszcze więcej pracowników do pozostawienia samochodu w garażu. Za dojazd do pracy otrzymają ulgę podatkową.

Jak podaje portal fpiec.pl, holenderski rząd zdecydował się wprowadzić ulgi podatkowe dla osób dojeżdżających do pracy na rowerze. Rowerzyści mogą ubiegać się o 0,19 euro ulgi podatkowej za każdy kilometr, który przejadą do pracy i z powrotem. Jak wyliczył F5, dzięki temu w ciągu roku pracownik dojeżdżający do firmy na rowerze dnia 10 kilometrów w ciągu roku zaoszczędzi ok 450 euro.
Poza tym, politycy poinformowali o dodatkowych inwestycjach w infrastrukturę dla rowerzystów. Fani jednośladów zyskają specjalne rowerowe autostrady, więcej stojaków, odnowione zostaną także przechowalnie rowerów. Na ten cel w ciągu najbliższych trzech lat Holandia przeznaczy 345 mln euro. Ma to pomóc w zwiększeniu liczy osób dojeżdżających do pracy rowerem o 200 tys.
W Polsce korzyści z jazdy rowerem widzi coraz więcej (na razie) firm czy pojedyncze instytucje publiczne. Jedną z nich jest Blue Media, firma zajmująca się opracowywaniem innowacyjnych usług w obszarze płatności elektronicznych. W 2013 roku uruchomiła program „Złotówka za kilometr”, w którym nagradza pracowników za docieranie do pracy na rowerze. Od startu programu przejechali oni łącznie 350 tys. km!
Tylko w 2017 roku jej pracownicy w drodze do i z pracy przejechali na rowerach łącznie prawie 106 tys. kilometrów. Dzięki temu do atmosfery nie przedostało się ponad 25 ton dwutlenku węgla, a pracownicy są zdrowsi i rzadziej korzystają z L4.
Z kolei w sektorze publicznym, jednym z największych orędowników wykorzystania roweru jako codziennego środka transportu jest Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy. Jest on znany z zamiłowania do jazdy na rowerze. W ten sposób dojeżdża również do pracy.
- Jest nas coraz więcej. Nie tylko ja, ale też Jacek Jaśkowiak w Poznaniu czy Robert Biedroń w Słupsku narzucają mocny trend. Pomaga zmiana podejścia do roweru jako środka transportu. Jeszcze dziesięć lat temu był on traktowany jak dziwactwo. Dziś jest normą - opowiadał w rozmowie z nami Olszewski.



KOMENTARZE (0)