Planujemy przegląd wynagrodzeń na kolejny rok, jednak taki przegląd, który będzie połączony ze zmniejszeniem zatrudnienia per saldo w całej budżetówce - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

- Pracownicy sfery budżetowej z 30 organizacji z regionu domagają się wzrostu wynagrodzeń jeszcze w tym roku dla wszystkich grup zawodowych.
- Planujemy przegląd wynagrodzeń "w budżetówce" na kolejny rok, który będzie połączony ze zmniejszeniem zatrudnienia - powiedział premier.
- Będę prosił członków rządu, osoby kierujące instytucjami centralnymi, aby nie wypełniali wakatów po odchodzących pracownikach - dodał.
Premier był pytany na poniedziałkowej (5 marca) konferencji prasowej o list bydgoskiego regionu NSZZ "Solidarność". Pracownicy sfery budżetowej z 30 organizacji z regionu domagają się wzrostu wynagrodzeń jeszcze w tym roku dla wszystkich grup zawodowych; swoje postulaty kierują m.in. do premiera.
Morawiecki powiedział, że "na pewno lada moment" list od pracowników budżetówki z Bydgoszczy wpłynie do jego kancelarii.
"Niezależnie od tego mogę powiedzieć, że planujemy przegląd wynagrodzeń na kolejny rok, jednak taki przegląd, który będzie połączony ze zmniejszeniem zatrudnienia per saldo w całej budżetówce" - powiedział Morawiecki.
Czytaj też: Cięcia w rządzie. Około 1/4 stanowisk do likwidacji i koniec z premiami dla ministrów
Jak mówił, część osób odchodzi z pracy z naturalnych przyczyn, albo na emerytury, albo z własnej woli.
"Moja gorąca prośba do członków Rady Ministrów będzie taka - ale również do wszystkich osób, które prowadzą agencje, inspekcje, inspektoraty, instytucje różnego rodzaju, szeroko rozumiane centralne - żeby starać się nie wypełniać tych wakatów, które powstaną" - powiedział Morawiecki.
Wyjaśnił, że w "naturalny sposób" rocznie odchodzi ok. 5 do 7 proc. pracowników "budżetówki". "Jeśli 3 do 4 proc. nie zostaną wypełnione z tych wakatów, to będzie to duża oszczędność kosztowa, którą będzie można przełożyć jednocześnie na podwyżki w kolejnym roku dla pracowników służby cywilnej, dla wszystkich również pracowników budżetówki, bo zależy mi na tym oczywiście, żeby oni zarabiali lepiej" - zaznaczył premier.

KOMENTARZE (0)