- Uważam, że (pracownicy administracji) powinni zarabiać więcej, ale daliśmy znacznie więcej niż poprzednicy - powiedział wiceszef resortu sprawiedliwości Patryk Jaki zapytany o planowany na 7 maja przed Ministerstwem Sprawiedliwości protest pracowników prokuratury i sądów.

We wtorek w południe zapowiedziana została konferencja dot. protestu pracowników prokuratury i sądów organizowanego przez Porozumienie Związków Zawodowych Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości.
"Na placu Na Rozdrożu w Warszawie - tuż obok siedziby Ministerstwa Sprawiedliwości - pojawią się namioty. Akcja współorganizowana jest przez prawie wszystkie działające w sądach związki zawodowe. Wspólnie domagają się one wzrostu płac o 1150 zł, z czego w tym roku oczekiwany przez związki zawodowe wzrost płac powinien osiągnąć 650 zł" - informują organizatorzy.
Wiceszef MS został zapytany podczas konferencji prasowej, czy będzie reakcja ze strony resortu sprawiedliwości oraz czy są przewidziane podwyżki wynagrodzeń dla tych pracowników.
- Chcę przypomnieć, że za czasów rządów Platformy ta grupa przez parę dobrych lat dostała zero, zero miała podwyżek. Za naszych rządów średnio ta grupa otrzymała 700 zł podwyżki - odpowiedział Jaki.
- Uważam, że powinni zarabiać więcej, ale daliśmy znacznie więcej niż poprzednicy - coś zawsze trzeba do czegoś porównać - podkreślił wiceszef resortu sprawiedliwości. - Znaleźliśmy środki na znaczące podwyżki, ale zgadzam się, że ci ludzie pracują ciężko i że powinni zarabiać znacznie więcej. W tej chwili możliwości budżetowe są takie, pracujemy ciężko na to, żeby w przyszłości móc jeszcze zwiększyć te podwyżki - dodał.



KOMENTARZE (0)