Delegacje pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej z całej Polski przybyły w sobotę do sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie; ze względu na epidemię 14. pielgrzymka tego środowiska była mniej liczna.

- - Pokazaliśmy, że jesteśmy potrzebni, i za to wszystkim pracownikom inspekcji sanitarnej należy się zwykłe słowo: dziękuję - powiedział główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas.
- - To trudny rok, skrajnie trudny rok, ale podołaliśmy. Jeszcze wiele przed nami, i potrzebujemy siły - mówił.
- Mszę dla pielgrzymów odprawiono w Kaplicy Matki Bożej pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej bpa Andrzeja Przybylskiego.
Jej uczestnicy modlili się o jak najszybsze zakończenie pandemii oraz o siły do pracy.
Obecny na spotkaniu główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas podkreślił, że daje ono możliwość podziękowania wszystkim pracownikom inspekcji sanitarnej za to, że w tak trudnym czasie podołali wyzwaniom rzeczywistości epidemicznej. - Będę dziękował. To są słowa, których ciągle jest za mało. To są słowa dla tych, którzy sprostali. Inspekcja, biedna inspekcja przez całe lata, okrojona, z brakami kadrowymi, dała radę. Pokazaliśmy, że jesteśmy potrzebni, i za to wszystkim pracownikom inspekcji sanitarnej należy się zwykłe słowo: dziękuję - powiedział.
- Jesteśmy bardzo, bardzo zmęczeni, robimy to od długiego czasu, od ponad pół roku, 24 h na dobę, często pracując w niespecjalnie dobrych warunkach, bez linii telefonicznych. Cała masa ludzi jest niezadowolona z tego, że się nie można było chociażby do nas dodzwonić, ale myśmy naprawdę wtedy pracowali. I mamy teraz poczucie, że będzie lepiej, bo mamy szansę na bardzo szybkie ucyfrowienie inspekcji, na znacznie większe środki finansowe, niż mieliśmy do tej pory. Rok 2021 to jest rok z istotnie większym budżetem dla inspekcji sanitarnej, więc mamy perspektywę - dodał główny inspektor sanitarny.
Czytaj też: Pracownicy służby zdrowia pielgrzymowali na Jasną Górę
- To trudny rok, skrajnie trudny rok, ale podołaliśmy. Jeszcze wiele przed nami, i potrzebujemy siły. To mała pielgrzymka, bardzo mała, musimy się dystansować, ale chcieliśmy zachować tradycję pielgrzymowania - podkreślił Jarosław Pinkas.

KOMENTARZE (0)