Wierzę, że polscy strażacy uratują w Turcji niejedno ludzkie życie, są profesjonalni, skuteczni i doświadczeni - podkreślił w poniedziałek szef MSWiA Mariusz Kamiński. Misja planowana jest na tydzień, ale strażacy pozostaną tam tak długo, jak będzie wymagała tego sytuacja.

- W poniedziałek nad ranem południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8.
- Zginęło ponad 1,3 tys. osób.
- Jeszcze tego samego dnia do dotkniętej kataklizmem Turcji wyruszy z Warszawy grupa poszukiwawczo-ratownicza HUSAR Poland - 76 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i ośmiu wyszkolonych psów.
"Będzie to takie silne wsparcie ze strony Państwowej Straży Pożarnej. Cel jest oczywisty - ratowanie ludzkiego życia, ratowanie ludzi przed śmiercią, tych ludzi, którzy są uwięzieni pod gruzami" - powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji w TVP Info.
Kamiński podkreślił, że polskie siły są "niezwykle profesjonalne, skuteczne w działaniu i mają ogromne doświadczenie międzynarodowe w tym zakresie". Przypomniał, że polscy strażacy uczestniczyli w misjach m.in. we Francji, w Czechach, w Grecji, czy też w Libanie.
"Jesteśmy dumni z naszych funkcjonariuszy i wierzę, że uratują niejedno ludzkie życie, również teraz w Turcji" - zaznaczył minister.
Zapytany, jak długo strażacy będą mogli tam zostać, szef MSWiA odparł: "Strażacy będą tam tak długo, jak będzie tego wymagała sytuacja". "Jeżeli będzie dalszy sens działań ratujących ludzkie życie, będą tam przez szereg dni. Na razie planujemy tygodniowy wyjazd, ale to się może zmienić. To są ludzie absolutnie przygotowani pod każdym względem, dyspozycyjni" - dodał.

KOMENTARZE (0)