Klimat chaosu w wymiarze sprawiedliwości tworzą przedstawiciele poważnych środowisk sędziowskich i sędziowie - ocenił rzecznik prasowy KRS Maciej Mitera. Zaznaczył, że opinia rzecznika generalnego TSUE na temat powoływania członków KRS przez Sejm nie ma oparcia w źródłach prawa.
- W minionym tygodniu rzecznik generalny TSUE Jewgienij Tanczew wydał opinię, w której uznał, że sposób powoływania członków KRS przez Sejm ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych.
- W czwartek, 4 lipca KRS wysłała do TSUE wniosek o ponowne otwarcie ustnego etapu postępowania m.in. w sprawie niezależności KRS oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- W piątek, 5 lipca sędzia Mitera był pytany w poranku rozgłośni katolickich "Siódma-Dziewiąta", jak można wytłumaczyć chaos, który wynika z kolejnych opinii rzecznika generalnego TSUE, a także opinii opozycji o reformie wymiaru sprawiedliwości. Według rzecznika KRS to sami sędziowie tworzą "klimat chaosu".
"Z ubolewaniem stwierdzam, że przedstawiciele poważnych środowisk sędziowskich i sędziowie tworzą klimat chaosu. Chciałbym zapewnić obywateli, że nie ma żadnego chaosu. Narracja chaosu jest niektórym na rękę, bo bardzo dobrze budować (na niej) swoją pozycję". Ocenił, że chodzi tu także o "urażone ambicje". - Jeżeli ktoś już się widział w sądzie wyższej instancji, czy w Sądzie Najwyższym, to rozumiem tę frustrację. Natomiast należałoby chyba wznieść się ponad własne ambicje i nie straszyć ludzi, nie straszyć obywateli. Nie ma chaosu - oświadczył.
Pytany, jak powinien zareagować polski ustawodawca, jeżeli TSUE podtrzyma opinię Tanczewa, Mitera odparł, że "trudno powiedzieć", czy Polska w ogóle będzie musiała interweniować. Zwrócił uwagę na stanowisko KRS, w którym Rada stwierdziła, że opinia Tanczewa jest "wewnętrznie sprzeczna, niekonsekwentna, jest pomieszaniem jakiś życzeniowych stwierdzeń".
Według Mitery opinia Tanczewa "nie ma żadnego oparcia w źródłach prawa, prawa europejskiego". - To jest naprawdę kuriozalne, bo pan rzecznik (Tanczew) mówi o swoich "jakichś obiektywnych wrażeniach". Nie muszę słuchaczom mówić, że jeśli poszliby do sądu ze swoim pełnomocnikiem, i on by przed sądem reprezentował pogląd prawny, że to są "obiektywne wrażenia", to doskonale wiadomo, z jakim by się to spotkało odzewem - zauważył.

KOMENTARZE (0)