W pierwszej połowie czerwca liczba ofert pracy w handlu przekroczyła 8,1 tys. – wynika z raportu Grupy Progres. Sezon rekrutacyjny w tym sektorze nabiera tempa, a jego nasilenie jest widoczne i będzie również w lipcu. Poszukiwani są kasjerzy, doradcy klientów, osoby wykładające towar czy pracownicy hali. To, jak szybko sklepy i punkty handlowe zaspokoją swoje potrzeby kadrowe, z pewnością odczują też ich klienci, bo brak chętnych do pracy i niedobory wśród personelu w bezpośredni sposób przełożą się na funkcjonowanie biznesu.

- Polacy odwiedzają markety zdecydowanie częściej niż przed rokiem. Ponad 28 proc. klientów dyskontowych robi zakupy co najmniej raz w tygodniu. W sezonie sporą grupę klientów stanowią też turyści.
- 71 proc. klientów polskich sklepów jest niezadowolonych z powodu kolejek, drażnią ich również inne ceny produktów przy kasie i na półkowych etykietach, przeterminowane produkty, puste półki i braki w asortymencie.
- Z przygotowanego przez Grupę Progres raportu analizującego warunki pracy i skalę rekrutacji w handlu wynika, że w pierwszej połowie czerwca 14 proc. ogłoszeń (ponad 1,1 tys.) skierowanych było do Ukraińców, ale ci mają problem z pracą na stanowiskach "frontowych".
Działające w Polsce firmy z branży handlowej tworzą jedną z największych grup pracodawców. W 2021 r. w Polsce działało 376,1 tys. sklepów. Cała branża zatrudniała ok. 2 mln osób i nie zwalnia tempa. Na początku tego roku cztery największe sieci handlowe planowały stworzyć ponad 2,2 tys. nowych miejsc pracy. Rekrutacje nie ustały, a w kurortach wypoczynkowych zintensyfikował je sezon wakacyjny, w którym swoją działalność rozpoczynają również sklepy i stragany z pamiątkami szukające sprzedawców.
Mimo zmian w zachowaniach zakupowych, które wprowadziła pandemia, oraz rosnącej inflacji, Polacy nie rezygnują z tradycyjnych zakupów. Jak wynika z raportu Proxi.cloud, w tym roku Polacy odwiedzają sklepy zdecydowanie częściej niż przed rokiem. Nieco ponad 28 proc. klientów dyskontów robi w nich zakupy co najmniej raz w tygodniu.
– Spora liczba klientów jest dla wielu handlowców niemałym wyzwaniem rekrutacyjnym, szczególnie w mniejszych miastach czy kurortach szukających kadry na sezon. Pracy nie brakowało już w maju; porównując oba miesiące rok do roku, tegorocznych ofert było więcej niż w 2021 r. A rynek dopiero zaczął się budzić. Co widać, bo obserwujemy nasilenie rekrutacji, które nie zmaleje w lipcu. Ten pik zauważalny jest szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie braki kadrowe są trudne do uzupełnienia, a handel również ma klientów i do ich obsługi potrzebuje pracowników – wyjaśnia Paweł Dąbrowski, prezes spółek operacyjnych w Grupie Progres.


Słowa kluczowe
- handel detaliczny
- handel
- rynek pracy
- rekrutacja
- Grupa Progres
- Paweł Dębowski
- sklepy
- sklepy spożywcze
KOMENTARZE (0)