Rosyjskie okupacyjne władze grożą zarekwirowaniem majątku lub podpaleniem właścicielom sklepów w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, którzy nie chcą wprowadzić do obiegu rubli - poinformował w niedzielę na Facebooku doradca szefa regionalnej administracji Serhij Chłań.

"Oświadczamy, że 23 maja w (okupowanym - PAP) obwodzie chersońskim wprowadzono strefę dwuwalutową. Kurs ustalono jako wymianę jednego rosyjskiego rubla za dwie ukraińskie hrywny. (...) Gdzie zatem są dwuwalutowe cenniki, w rublach i hrywnach? Dlaczego odnosicie się po chamsku do ludzi, którzy zwracają się z prośbą, żeby przyjąć od nich ruble?" - napisano w odezwie okupacyjnych władz. Jej zdjęcie Chłań zamieścił na swoim koncie na Facebooku.
Najeźdźcy wymagają od właścicieli sklepów jak najszybszego dostosowania się do nowych wymogów. "Od soboty 5 czerwca nakazujemy wam wprowadzić podwójne cenniki, w rublach i hrywnach. Macie przyjmować ruble na równi z hrywnami!" - zażądały władze z nadania Kremla.
Okupanci zapowiedzieli, że w ciągu tygodnia lub dwóch przeprowadzą inspekcję, by sprawdzić, czy zarządzenie zostało zrealizowane. "Jeśli nie wypełnicie rozkazu, to wasz majątek przejdzie pod zarząd (rosyjskiej) administracji wojskowo-cywilnej, a w najgorszym przypadku którejś nocy sklep przypadkowo spłonie" - zagrożono mieszkańcom Chersońszczyzny.
"Stosujcie się do nakazów i wszystko będzie pięknie" - czytamy w końcowej części oświadczenia.
"Jedyną możliwością Rosjan, by gdziekolwiek (w regionie) wprowadzić ruble, jest wymuszenie tego pod groźbą odebrania lub zniszczenia majątku" - ocenił Chłań.
Jak przekazała 20 maja ukraińska gazeta internetowa Kyiv Independent, samozwańczy szef władz obwodu chersońskiego Wołodymyr Saldo ogłosił podczas spotkania z rosyjskimi kolaborantami, że "Chersoń wkrótce stanie się częścią Rosji". Pięć dni później prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret przewidujący uproszczony tryb nadawania rosyjskiego obywatelstwa mieszkańcom okupowanych terenów w regionach chersońskim i zaporoskim.


KOMENTARZE (0)