- Wynagrodzenie ma dla pracowników zasadnicze znaczenie, jednak coraz częściej jest postrzegane jako część szerszej oferty pracodawcy. Takie podejście zauważalne jest bez względu na rodzaj stanowiska i dotyczy zarówno menedżerów, jak i operatorów linii produkcyjnych - mówi Magda Dybska-Tabor, dyrektor HR dla Polski, krajów bałtyckich i nordyckich w Danone.
Polska jest dla nas również strategiczną lokalizacją jeśli chodzi o produkcję. Oprócz produkcji na polski rynek stawiamy na rozwój eksportu produktów, które powstają w naszych polskich fabrykach. Serki i jogurty z fabryki Danone w Bieruniu trafiają do ponad 20 krajów w Europie oraz do USA, a produkty dla niemowląt i małych dzieci z fabryki Nutricia w Opolu są eksportowane aż do przeszło 80 krajów na 5 kontynentach.
Ile osób pracuje w organizacji i jak wygląda współpraca?
- Nowa organizacja HR powstała poprzez połączenie istniejącego od dwóch lat centrum usług wspólnych ze strukturami HR poszczególnych spółek w Polsce i pozostałych krajach. Tworząc nową organizację HR, postawiliśmy na różnorodność, którą rozumiemy bardzo szeroko. Dlatego zespół jest zróżnicowany pod względem doświadczenia czy kompetencji – ale też tworzony przez różne generacje oraz osoby o różnych narodowościach, co daje nam między innymi różnorodność kulturową. Taka różnorodność niesie wiele korzyści dla firmy i samych pracowników – zespół może doskonale się uzupełniać i dzięki temu działać elastyczniej.
Obecnie zespół HR tworzy ponad 80 ekspertów z takich obszarów zarządzania zasobami ludzkimi, jak: kadry i płace, wynagrodzenia i świadczenia, szkolenia i rozwój, działania na rzecz zdrowia i bezpieczeństwa, zarządzanie różnorodnością i zmianą, mobilność międzynarodowa, HR biznes partnerzy oraz budowanie wizerunku Danone na rynku pracy. Zespół ten pracuje na rzecz wszystkich spółek Danone w Polsce, w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) oraz w krajach nordyckich (Dania, Norwegia, Szwecja, Finlandia). Łącznie to przeszło 3,5 tys. pracowników funkcjonujących w 24 lokalizacjach (15 biur i 9 fabryk), 8 krajów i 8 różnych języków.
Na czym opiera się nowa strategia HR? Czy jest ona taka sama dla wszystkich krajów?
- Stworzyliśmy jedną, spójną strategię dla wszystkich ośmiu krajów, na rzecz których pracuje organizacja HR. Łączy ona w sobie podejście globalne z lokalnym. Dlatego dążymy do wzmocnienia synergii pomiędzy poszczególnymi krajami, przy jednoczesnym pozostawieniu swobody działania lokalnie. Jednocześnie stawiamy na prostotę procesów i narzędzi oraz tworzenie rozwiązań, które realnie ułatwiają codzienną pracę. Wierzę, że są to niezbędne warunki do tego, by każda organizacja mogła funkcjonować efektywnie.
Dodatkowo silnie skupiamy się na tworzeniu środowiska pracy, które sprzyja rozwojowi indywidualnego talentu każdego pracownika, motywuje i angażuje do tego, by wspólnie realizować ambitne cele biznesowe oraz wprowadzać realne zmiany w naszym otoczeniu. Szczególnie dotyczy to kluczowych dla nas obszarów, jakimi są zdrowie i ochrona środowiska. Stąd szeroka idea "zdrowej organizacji”, w myśl której od lat konsekwentnie rozwijamy kulturę bezpieczeństwa i dokładamy starań, by inspirować naszych pracowników do dokonywania zdrowszych wyborów. Za tym kierunkiem stoi szereg konkretnych rozwiązań, inicjatyw i benefitów, jakie oferujemy pracownikom i ich rodzinom. Przykładem jest program kierowany do młodych rodziców, prywatna opieka medyczna dla wszystkich pracowników czy regularne akcje profilaktyki zdrowotnej.
Czy na zmianach skorzystają pracownicy?
- Zdecydowanie tak. Nowe możliwości dla pracowników to właśnie jedna z największych korzyści, jakie niesie ze sobą nasza strategia. Te nowe możliwości to wymiana doświadczeń i uczenie się od siebie, ale przede wszystkim spójne i bogate ścieżki karier. Obejmują one zmiany ról w ramach różnych działów danej spółki, możliwość pracy w różnych spółkach w Polsce i za granicą oraz pełnienie ról regionalnych, na przykład w ramach rynku, który obejmuje grupę krajów.
Dodatkowo tego rodzaju zmiany pozwalają również na zdobycie doświadczenia w zróżnicowanym środowisku biznesowym. W Polsce grupa spółek Danone to liderzy w swoich kategoriach rynkowych: Danone (produkty mleczne i pochodzenia roślinnego), Żywiec Zdrój (woda i napoje), Nutricia (żywność dla niemowląt i małych dzieci), Nutricia Medyczna (żywienie medyczne). Wszystkimi procesami personalnymi w ramach tych spółek w Polsce oraz spółek w pozostałych siedmiu krajach nowej struktury zarządza jeden zespół HR, co zapewnia spójne i kompleksowe podejście.
Coraz więcej branż dotyka rynek pracownika. Jak bardzo jest on odczuwalny w Danone?
- Faktycznie obecny rynek pracy jest bardzo dynamiczny i oferuje wiele możliwości dla pracowników. Jednocześnie wraz z rozwojem gospodarczym i rosnącą automatyzacją procesów zmienia się struktura oferowanych stanowisk, w tym tych najbardziej poszukiwanych. W związku z tym najbardziej atrakcyjna oferta kierowana jest do specjalistów i pracowników ze stosunkowo wysokimi kwalifikacjami. Ma to również związek z tym, że Polska jest atrakcyjnym rynkiem dla nowych inwestycji, dlatego firmy coraz częściej lokują tutaj swoje centra kompetencyjne. Zatrudnienie znajdują w nich specjaliści z takich dziedzin, jak na przykład finanse czy IT i to oni – obok pracowników działów sprzedaży - są szczególnie poszukiwaną grupą.
Nasze doświadczenia pokazują jednak, że jeśli firma pracuje w ciekawym modelu biznesowym i tworzy środowisko pracy, które realnie wspiera rozwój pracowników i związaną z tym samorealizację, to z powodzeniem udaje się obsadzić nawet najbardziej poszukiwane stanowiska. Dziś to właśnie atrakcyjna oferta firmy i jej reputacja, możliwości rozwoju są postrzegane jako dodatkowa wartość i często decydują o wyborze pracodawcy. Jednym z naszych wyróżników z pewnością są wspomniane już możliwości realizowania swojej ścieżki kariery w ramach zróżnicowanych biznesów. I takie podejście się sprawdza, bo zdecydowana większość pracowników w spółkach Danone wiąże się z firmą na długo. Podobnie było ze mną - pracuję w firmie od blisko 20 lat.
W sektorze produkcyjnym rotacja jest spora – jak wygląda sytuacja w Danone?
- Fabryka serków i jogurtów w Bieruniu położona jest w bliskim sąsiedztwie Katowickiej Strefy Ekonomicznej (podstrefa Tychy). W związku z tym w promieniu pięciu kilometrów zlokalizowanych jest kilkanaście innych zakładów produkcyjnych, które kierują swoją ofertę do tej samej grupy pracowników. Bezrobocie w powiecie bieruńsko-lędzińskim wynosi mniej niż 3 proc., czyli można powiedzieć, że niemal nie istnieje. Takie okoliczności sprzyjają rotacji, jednak u nas jest ona bardzo niewielka. W tym roku na przykład rotacja w naszej fabryce w Bieruniu wynosi tylko nieco ponad 2 proc., co potwierdza, że wewnętrzna oferta firmy ma większe znaczenie niż wpływ czynników zewnętrznych.
Kiedy pytamy pracowników, co ich zdaniem wyróżnia fabrykę jako miejsce pracy, wskazują na przyjazną atmosferę pracy i współpracę opartą na szacunku do człowieka. Te bliskie relacje widoczne są również w sposobie współpracy pomiędzy przełożonymi a pracownikami i w codziennym dialogu, w którym głos pracownika ma duże znaczenie.
Kolejny element to konkurencyjne wynagrodzenia i bardzo szeroki pakiet benefitów, idealnie dopasowanych do kontekstu tej właśnie grupy pracowników. Dobry przykład to masaże, które zaczynają się od godz. 5.30, zajęcia z gry w badmintona czy inicjatywy społeczne, w które chętnie angażują się pracownicy i ich rodziny. Te wszystkie czynniki sprawiają, że pracownicy po prostu czują się u nas dobrze.
Jak bardzo zarobki wpływają na motywację pracowników?
- Wynagrodzenie ma dla pracowników zasadnicze znaczenie, jednak coraz częściej jest postrzegane jako część szerszej oferty pracodawcy. Takie podejście zauważalne jest bez względu na rodzaj stanowiska i dotyczy zarówno menedżerów, jak i operatorów linii produkcyjnych. Obserwujemy, że poza kwestiami finansowymi i pakietem benefitów liczy się też pozycja rynkowa firmy, rozpoznawalność marki i związany z tym prestiż, wspomniane już możliwości rozwoju, ale przede wszystkim kultura organizacyjna i wartości, jakimi kieruje się firma. To właśnie wartości przekładają się na sposób pracy, relacje międzyludzkie czy samą atmosferę pracy. Przyjazne środowisko to obok bezpieczeństwa ekonomicznego jeden z najważniejszych aspektów, jaki decyduje o wyborze pracodawcy i motywuje do związania się z daną firmą.
Coraz częściej Polacy poszukują jednak czegoś więcej – pracy, która niesie ze sobą dodatkowy sens. Pracy z misją. Jeśli misja, którą kieruje się firma, dotyka kwestii ważnych społecznie - jak na przykład troska o zdrowie ludzi czy środowisko naturalne – to niesie ze sobą dodatkowy sens, również dla pracownika. Powoduje, że realizując codzienne obowiązki, swoją pracą wpływamy na coś więcej niż tylko wynik finansowy firmy. Podsumowując – zarobki wpływają na motywację, ale same zarobki nie wystarczą, by tę motywację zapewnić.
KOMENTARZE (7)