Najnowszy klip reklamowy linii Emirates zaskakuje. Jego bohaterką jest członkini personelu pokładowego, która w pełnym mundurze stoi na samym czubku Burdż Chalifa, na wysokości 828 metrów nad ziemią.

30-sekundowy klip rozpoczyna się zbliżeniem, na którym widać członkinię personelu pokładowego Emirates trzymającą tablicę, taką jak w słynnej scenie z filmowego hitu z 2003 roku „Love Actually”. Gdy kamera się oddala, widzowie szybko odkrywają, że stewardessa w kultowej, czerwonej czapce i mundurze Emirates stoi na samym szczycie Burdż Chalifa, odsłaniając widok na panoramę Dubaju.
Tym samym kobieta dołączyła do zaledwie garstki osób, które miały zaszczyt stanąć na szczycie najwyższego budynku świata – m.in. do Toma Cruise'a i szejka Dubaju - Hamdana bin Mohammeda bin Rashida Al Maktouma.
Czytaj też: Pandemia uderzyła w linie lotnicze Emirates. Jedna trzecia zespołu zwolniona
- W Emirates zawsze szukamy wyzwań, chcemy przekraczać normy i przesuwać granice. Robimy to każdego dnia dzięki naszym innowacyjnym usługom, najlepszemu w swojej klasie produktowi i oczywiście dzięki naszej reklamie. Opanowanie i pewność personelu pokładowego Emirates, widocznego w reklamie, oddaje ducha naszego zespołu, który służy podróżnym i zapewnia im bezpieczeństwo – powiedział sir Tim Clark, prezes linii lotniczych Emirates.
Reklama została nakręcona bez tzw. zielonego ekranu ani efektów specjalnych i była wynikiem rygorystycznego planowania, szkolenia, testów i przestrzegania procedur ścisłego protokołu bezpieczeństwa. Aby wykonać manewr na szczycie budynku poruszano się na pomniejszonej powierzchni wynoszącej zaledwie 1,2 m na wysokości 828 m. Wśród personelu pokładowego Emirates przeprowadzono casting, który wyłonił kandydata, i choć było kilka chętnych i odpowiednich do wykonania tego zadania osób, aby zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa, oddelegowano profesjonalną instruktorkę skoków spadochronowych.
Przez cały czas filmowania i przygotowania do sesji bezpieczeństwo pozostawało głównym priorytetem. Na górze zbudowano specjalną platformę z przymocowanym drążkiem, na której można było stanąć. Została ona przymocowana do słupa, a także dwóch innych różnych punktów, bezpośrednio do szczytu, za pomocą ukrytej pod mundurem Emirates uprzęży.



KOMENTARZE (0)