Global Seafood Expo, organizowane od 24 lat w Brukseli, to dla światowych producentów i przetwórców rybnych jedna z najważniejszych imprez targowych, która gromadzi 26 tys. kupujących, dostawców oraz przedstawicieli branży przetwórstwa. To prawie tyle, ile ta branża ma w Polsce pracowników.
• Co roku na targach prezentuje się około 1700 wystawców z 80 krajów z całego świata. Na targach jest też w tym roku stoisko Polski.
• Tragi odwiedzi minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
• Jak powiedział, nasz kraj jest potentatem w tej branży, w której w Polsce pracuje już 20 tys. osób.
"Dostrzegając duży potencjał i konkurencyjność Polski w branży przetwórstwa rybnego, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej odpowiedzialne za rozwój i promocję tego sektora gospodarki w Polsce zorganizowało po raz pierwszy polskie stoisko narodowe. Zaprezentuje się na nim kilkanaście polskich zakładów przetwórstwa rybnego" - zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami Gróbarczyk.
Jak dodał, w tych targach nasz kraj musi uczestniczyć, bo w tej branży w Polsce pracuje bardzo wiele osób - ok. 20 tys. "To branża, która ma ogromne perspektywy, która cały czas się rozwija. Na tego typu targach musi funkcjonować ta polska marka" - powiedział.
Minister w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że wybrane polskie firmy zaprezentują na Global Seafood Expo bogatą, nierzadko niszową ofertę handlową (jak np. kawior, jesiotr, karp czy konserwy ze szprota) i potencjał przetwórczy.
Zdaniem szefa resortu, ważne jest także aktywne wsparcie sprzedaży produktów polskich producentów, którzy od lat mają ugruntowaną opinię najlepszych dostawców, w szczególności ryb wędzonych, takich jak łosoś i pstrąg, produktów i półproduktów ze śledzia oraz filetów z ryb białych, z dorszem na czele.


KOMENTARZE (0)