Jak przekazać kilkuset pracownikom informacje na temat tego, co dzieje się w firmie? Jak pokazać funkcjonowanie każdego działu i jego wpływ na całość organizacji? Jak pochwalić się sukcesami? Firmy znalazły na to sposób – wydają gazety dla pracowników.
Magazyny drukowane dla pracowników to zyskujący na popularności element komunikacji wewnętrznej. Taki magazyn to z jednej strony świetne narzędzie informacyjne – można przekazać setkom pracowników, co dzieje się w firmie, z drugiej świadczy o prestiżu firmy i jej zaangażowaniu w to, by pracownicy mieli stale aktualne wiadomości.
– Dobrze prowadzona komunikacja wewnętrzna stanowi o sile każdej firmy. Pracownicy chcą wiedzieć, co dzieje się w organizacji - nie tylko w perspektywie krótkofalowej, ale również długofalowej: jakie firma ma plany, gdzie chce być za kilka/kilkanaście lat. Skuteczna komunikacja wewnętrzna powinna budować dialog z pracownikami, a nie być tubą zarządu. Komunikacja wewnętrzna spełnia kilka funkcji i służy nie tylko informowaniu, ale również motywuje, integruje, wpływa na efektywność pracy i przynależność do danej organizacji – mówi Agnieszka Żelazko, dyrektor zarządzający w Grupie BRM, autorka książki „10 odsłon PR”.
Firm, które wydają taki magazyn, jest coraz więcej. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Wydaje go na przykład Śnieżka. „W KOLORZE”, którego adresatem są pracownicy Śnieżki, ukazuje się raz na kwartał. Magazyn w przystępny sposób opisuje aktualności z życia firmy – w obszarze odnoszonych sukcesów, inicjatyw społecznych czy nowych produktów. Kwartalnik zawiera ponadto część lifestyle’ową, bogatą w praktyczne porady, ciekawostki i pomysły na spędzanie wolnego czasu. Magazyny dla pracowników wydają także Henkel („Henkel Life”), Knauf, producent materiałów budowlanych („Family and Work"), ING Bank Śląski (magazyn „BAŚKA”), PZU („Świat PZU” to 48-stronicowy kwartalnik ukazujący się w nakładzie 4000 egz.) czy Goodyear Dunlop Tires Polska („Oponowości”).
Wydają je też spółki skarbu państwa. Mowa na przykład o „Kurierze Drogowym” skierowanym do pracowników Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad czy kwartalniku „Focus KGHM”, magazynie miedziowej spółki. „Kurier Drogowy”, jak informuje agencja Time4, która odpowiada za jego realizację, „duży nacisk kładzie na analityczne podejście do tematów, pełni funkcję platformy wymiany doświadczeń oraz służy przedstawianiu inspirujących inicjatyw z obszaru drogownictwa – zarówno krajowych, jak i zagranicznych”. Magazyn skierowany do pracowników wydaje także PKP Intercity. Mowa o „Puls Intercity”.
Czytaj też: Komunikacja wewnętrzna na miarę XXI wieku. Zamiast maila, vlog, intranet i multimedia
Zainteresowanie stale rośnie
Takich projektów jest coraz więcej. – Zainteresowanie wydawaniem magazynu custom publishing wśród firm na początku pierwszej dekady było ogromne. Potem zmalało ze względu na coraz powszechniejsze wykorzystanie internetu, mediów społecznościowych. Od dwóch, trzech lat widzimy trend powrotu popularności wydawania magazynów dla pracowników – mówi Tomasz Kościelny z Agape/Valkea. Jego zdaniem wynika to z natłoku treści elektronicznych, z którymi mierzymy się każdego dnia oraz niemożności zawarcia w nich pogłębionych treści o procesach i zmianach w firmie. – Drukowana forma gazety jest na nowo odkrywana i jest bardzo skutecznym środkiem dotarcia do czytelników. Potwierdzają to międzynarodowe badania – magazyn custom publishing jest narzędziem wzbudzającym największe zaufanie wśród odbiorców, bez czego trudno budować skuteczną komunikację – dodaje Tomasz Kościelny.
Popularność magazynów dla pracowników dostrzega również dr Dariusz Tworzydło, kierownik Katedry Komunikacji Społecznej i Public Relations na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. - Gazety wydawane dla pracowników to nadal powszechna forma komunikowania szczególnie w podmiotach o strukturze rozproszonej. W takich firmach, gdzie znaczna część personelu pracuje na produkcji lub w różnych miejscach, gazeta firmowa daje im szeroką wiedzę na temat tego, co się dzieje w organizacji. Z pewnością gazety te zabezpieczają dopływ informacji do pracowników, a ci powinni być zasilani wiedzą również w kontekście planów, jakie ma zarząd. Wydawanie biuletynu ma jednak sens tylko wówczas, gdy nie staje się on tubą propagandową zarządu, a jest dla pracowników i o pracownikach – uważa.
Różne kanały dotarcia
Ekspert ds. PR przyznaje, że część firm, które przez pewien okres wydawały drukowane magazyny, przeniosła się do internetu, aby zaoszczędzić np. na kosztach druku. - Materiał drukowany ma jednak szereg korzyści związanych np. z rozprzestrzenianiem się wśród członków rodziny pracownika, co dodatkowo buduje i wzmacnia relacje z bliskim otoczeniem - mówi.
Odchodzenia od druku nie widzą firmy zajmujące się custom publishing. Widzą raczej zainteresowanie się kilkoma różnymi kanałami komunikacji wewnętrznej. - Narzędzia komunikacji wewnętrznej powinny być dobrane/dopasowane do różnych grup odbiorców, ale również do rodzaju komunikatów czy też informacji, które chcemy przekazać. Zdarza się, że w jednej firmie jest kilka grup odbiorców w zależności od rodzaju i miejsca wykonywanej pracy, jej specyfiki etc. Najlepiej, jeśli firma wprowadzi kilka narzędzi i będzie je stosować równolegle lub wymiennie – w zależności od potrzeb. To może być m.in. gazeta drukowana, gazeta elektroniczna, czat z prezesem, aplikacja mobilna dostępna tylko dla pracowników czy rozbudowany Intranet – mówi Agnieszka Żelazko z Grupy BRM.
Odchodzenia od druku nie widzą firmy zajmujące się custom publishing. Widzą raczej zainteresowanie się kilkoma różnymi kanałami komunikacji wewnętrznej. (fot. shutterstock)
Spójny przekaz
Urszula Radzińska, prezes zarządu Aude, firmy, która w portfolio ma m.in. magazyny dla pracowników firm Henkel, Knauf i ING Banku Śląskiego, oraz autorka książki "Pierwszy klient", uważa, że papier i internet mogą się uzupełniać. – Papier, a w tym gazeta firmowa czy magazyn zmieniają swoją rolę, ale ciągle są bardzo ważnym elementem miksu narzędzi komunikacji wewnętrznej. Tam, gdzie bardzo aktywnie rozwinięte są media elektroniczne, a bieżąca komunikacja jest digitalowa i wszyscy pracownicy mają do niej dostęp, wtedy magazyn jest dobrem luksusowym, są w nim treści edukacyjne, przekrojowe, wizerunkowe, takie, które czyta się wtedy, kiedy jest czas. Nic tego nie przerywa. Do magazynu się wraca. Zabiera się go do domu. Wtedy najczęściej stawia się przed nim cele wizerunkowe i employer brandigowe w kontekście internal brandingu – mówi.
Tam, jak podkreśla, gdzie komunikacja elektroniczna dociera tylko do pewnej grupy pracowników, magazyn czy gazeta ciągle mają charakter bardziej informacyjny i ukazują się częściej, w zależności od potrzeb grupy. – Pozycje drukowane na papierze zmieniają swoje znaczenie. Papier się oszczędza i szanuje, doceniając doświadczenie czytania na nim. Dopasowuje się bardzo rodzaj i format gazety do grupy czytelniczej i jej potrzeb. Przy ciągłym rozpraszaniu naszej uwagi przy ekranach poprzez powiadomienia na ekranie komputera czy telefonu, czytanie na papierze okazuje się czytaniem, w którym długo utrzymuje się uwagę czytelnika – uważa.
Zobacz też: Komunikacja pracowników pod lupą
Naczynia połączone
Na kilka narzędzi komunikacji zdecydował się na przykład ING Bank Śląski. Oprócz magazynu „BAŚKA” kierowanego dla pracowników prowadzi też portale dla pracowników, w tym portal KUDOS. To globalna platforma online, na której pracownicy ING mogą wyrażać uznanie dla swoich kolegów i koleżanek.
W przypadku kilku narzędzi trzeba jednak pilnować, by były spójne. – Jeżeli firma zarządza różnymi narzędziami, ważna jest tzw. komunikacja wzajemna i budowanie marki każdego z nich. Jeżeli wydajemy newsletter, który służy nam do tzw. „szybkiej komunikacji” i wrzucamy tam przede wszystkim aktualności i inne „szybkie newsy”, promujmy jednocześnie gazetę drukowaną, która jest wydawana rzadziej (np. raz w miesiącu), ale w bardziej obszernej formie. Piszmy, że to w niej pracownicy znajdą bardziej szczegółowe informacje, wywiady z osobami prowadzącymi dany projekt etc. Jeżeli przygotowujemy specjalne wydanie gazety na pracownicze zawody w siatkówce – piszmy o tym, że w gazecie opisaliśmy szerzej wszystkie zespoły, ale ponieważ rozgrywki potrwają dwa miesiące to wszystkie wyniki będą relacjonowane na żywo, tu i teraz, przy pomocy aplikacji mobilnej lub innych narzędzi. Jedne narzędzia powinny uzupełniać/promować kolejne – uważa Agnieszka Żelazko z Grupy BRM.
Agnieszka Żelazko, fot. Adam Cisowski
Powodzenie będzie rosnąć
Nie zanosi się, by magazyny dla pracowników miały zniknąć wraz z coraz głośniej zapowiadaną „śmiercią prasy”. – Klienci naszej agencji wciąż są zainteresowani wydawaniem magazynów drukowanych, ponieważ są one jednym z elementów całej komunikacji wewnętrznej. Gazety elektronicznej czy newslettera nie można wziąć do domu, pochwalić się rodzinie, pokazać znajomym. Zazwyczaj gazety elektroniczne „wieszane” są na wewnętrznym serwerze, do którego mają dostęp tylko pracownicy (z komputerów z odpowiednim adresem IP). Gazetę drukowaną można zabrać do domu, pokazać bliskim. Gazeta drukowana jest często „na pamiątkę” – mówi Agnieszka Żelazko, dyrektor zarządzający w Grupie BRM.
Po drugie, jak twierdzi, istnieje mnóstwo firm, w których specyfika pracy sprawia, że pracownicy mają niewielki dostęp do komputera. Mogą to być pracownicy dużej firmy energetycznej, którzy na co dzień przebywają „w terenie”, pracownicy sieci sklepów spożywczych, kierowcy, osoby pracujące w szeroko pojętej logistyce czy w magazynach. – W tych przypadkach gazeta drukowana jest podstawowym narzędziem komunikacji – informuje.
Tego samego zdania jest Tomasz Kościelny z Agape/Valkea. – Śmierć prasy obejmuje przede wszystkim prasę informacyjną, której treści można znaleźć w internecie, a nie specjalistyczną, która wymaga innego zaangażowania i służy też innym celom – mówi. Jego zdaniem firmy doceniają korzyści wynikające z takich projektów. Wśród nich wymienia przede wszystkim motywację do pracy. – Pracownicy, którzy wiedzą, czemu służy ich praca, mają większe poczucie sensu jej wykonywania, a co za tym idzie - pracują wydajniej. Pracownicy bardziej identyfikują się z przedsiębiorstwem i w konsekwencji zwiększa się ich poczucie współodpowiedzialności za działalność firmy. Umożliwia to lepszą współpracę całych działów przedsiębiorstwa dzięki znajomości poszczególnych ról w firmie – uważa.
Duże korporacje zawsze inwestowały i wciąż inwestują w komunikację wewnętrzną. Nowością jest to, jak mówi Agnieszka Żelazko, że komunikację wewnętrzną zaczynają wprowadzać również małe firmy, nawet poniżej 30 pracowników.
KOMENTARZE (0)