- Przedsiębiorstwa z różnych branż zdały sobie sprawę, że proekologiczne działania opłacają się. Nie tylko wizerunkowo.
- Ekologia będzie jednym z tematów EEC Green (4-5 grudnia), wydarzenia zorganizowanego w ramach szczytu klimatycznego ONZ, czyli tzw. COP24, który odbędzie się w grudniu w Katowicach.
- Podczas dwóch dni EEC Green o proekologicznych rozwiązaniach rozmawiać będzie ponad 1000 zaproszonych gości. Nie zabraknie przedstawicieli czołowych pracodawców w Polsce czy na świecie.
Podczas konferencji EEC Green, czyli wydarzenia organizowanego w ramach COP24 spotkają się politycy, przedsiębiorcy, szefowie światowych korporacji i eksperci, dla których zrównoważony rozwój to jedno z najważniejszych wyzwań do zdobycia.
Na liście ponad 1000 gości. 4 i 5 grudnia Katowice odwiedzą prezesi czy dyrektorzy takich firm jak ING Bank Ślaski czy Siemens. Bank reprezentować będzie Brunon Bartkiewicz, prezes zarządu ING Bank Śląski, zaś Siemens Dominika Bettman, prezeska zarządu. O roli ekologii dla rozwoju biznesu mówić będą również Frédéric Faroche, prezes zarządu i dyrektor generalny Grupy Veolia w Polsce, Carolina Garcia Gomez, CEO w IKEA Retail Poland, Frédéric Guichard, prezes zarządu Żywiec Zdrój czy Paweł Łojszczyk, prezes zarządu i dyrektor zarządzający w ABB w Polsce.
Bowiem dziś już wiadomo, że rozwój gospodarki nieuwzględniający konsekwencji dla środowiska naturalnego jest dzisiaj niemożliwy. Decydują o tym nie tylko liczne regulacje i normy środowiskowe, ale – co ważniejsze – silna presja społeczna na biznes, aby brał odpowiedzialność za stan globalnego ekosystemu.
Świadomość tych zmian ma coraz więcej firm. Zarówno światowych gigantów, jak przedsiębiorstw działających na rynku lokalnym. Zaś wachlarz pozytywnych przykładów proekologicznych działań jest wyjątkowo szeroki. Oto kilka z nich.
Latem 2017 gdańska grupa GPEC uruchomiła dla swoich pracowników wypożyczalnie rowerów. Mogą z nich korzystać zarówno w godzinach pracy, jak też w czasie wolnym. Co więcej, by zachęcić do przesiadki z samochodów czy komunikacji miejskiej na jednoślad stworzyła specjalna grę.
- Specjalna aplikacja pozwala gromadzić punkty za dojazd do pracy rowerem i wymieniać je na nagrody takie jak, bony na masaż, rodzinne bilety na różne atrakcje, w tym koncerty, czy vouchery do perfumerii lub sklepów sportowych - mówił o pomyśle Marek Mikucki, kierownik działu personalnego w Grupie GPEC.
To nie pierwsza firma, która zdecydowała się postawić na rowery. Gdańska firma LPP, właściciel takich marek jak Reserved, House czy Cropp w okolicy swoich obiektów rozlokowała kilkadziesiąt służbowych rowerów (zarówno modeli miejskich, jak też kolarzówek).
- Jako pracodawca wspieramy naszych pracowników, dla których niezwykle ważny jest zdrowy, ekologiczny styl życia. Służbowe samochody już nikogo nie dziwią. My wymyśliliśmy więc prawdopodobnie jako pierwsi służbowe rowery - mówił podczas startu inicjatywy Sławomir Ronkowski, dyrektor działu komunikacji korporacyjnej i zrównoważonego rozwoju w LPP
Także sopocka spółka technologiczno-finansowa Blue Media od lat wprowadza proekologiczne rozwiązania. Jednym z nich jest również zapewnienie pracownikom służbowych rowerów. Ci tylko w 2017 roku przejechali na rowerach łącznie prawie 106 tys. kilometrów. Docierając tak do siedzimy firmy „zaoszczędzili” ponad 25 ton dwutlenku węgla, który znalazłby się w powietrzu, gdyby zamiast roweru wybrali średniej wielkości samochód.
Rower to tylko jeden z pomysłów, jakie firmy stosują, promując ekologię. W kwietniu 2018 firma P&G, która kontroluje m.in. takie marki, jak Always, Ambi Pur, Gillette, Head & Shoulders, Oral-B, Pampers czy Pantene, ogłosiła plany zrównoważonego rozwoju, które zamierza wcielić w życie do 2030 roku.
Koncentruje się w nich na kwestii odpadów z tworzyw sztucznych. M.in. do 2030 roku wszystkie 20 wiodących marek P&G zamieni opakowania na takie, które są w 100 proc. przeznaczone do recyklingu lub ponownego wykorzystania. Warto tu przypomnieć, że w obszarze uzyskiwania wartości z odpadów prym wiodą polskie fabryki firmy, które już w 2014 r. jako drugie na świecie spośród wszystkich lokalizacji, gdzie działa koncern, osiągnęły status Zero Odpadów na Wysypiska, poddając 100 proc. odpadów przemysłowych recyklingowi lub przetworzeniu na energię. Należą one do 85 proc. fabryk, które osiągnęły ten cel.
Przykładowo plastikowe odpady z produkcji rączek do maszynek Gillette produkowanych w łódzkiej fabryce P&G są przetwarzane na wieszaki do ubrań i doniczki. Odpady przemysłowe z warszawskiej fabryki pieluszek Pampers, poddawane są unikalnemu procesowi odzysku pochłaniacza wilgoci. Część odzyskiwanego materiału jest wykorzystywana do tzw. hydroobsiewów czyli metody obsadzania dużych terenów np. trawą.
Z kolei Grupa Energa rok po wichurach, które spustoszyły lasy na północy Polski, wraz z gdańskimi leśnikami i harcerzami, zaangażowała się w społeczną akcję sadzenia lasu. Z okazji 100-lecia niepodległości las ma mieć kształt naszego godła.
- Mamy świadomość jaki wpływ Grupa Energa wywiera na otoczenie, dlatego chętnie angażujemy się w inicjatywy takie jak ta - mówił o akcji Andrzej Dunajski, dyrektor biura prasowego Energi.
Głośno było również o ciekawej inicjatywie Tesco w Wielkiej Brytanii. Tam parking przy Tesco Extra w Dumfries został wyremontowany przy użyciu plastiku pochodzącego z recyklingu. Do asfaltu dodano masę, która odpowiada 225 tys. plastikowych toreb na zakupy. Dzięki temu ponad 900 kg plastiku nie trafiło na wysypisko.
Więcej informacji o EEC Green znajduje się tutaj.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (8)