- Rynek biurowy musi być elastyczny. Każdy szuka czegoś, by wyrazić siebie. Jednak w zależności od tego, w jakim środowisku się poruszamy, takie mamy potrzeby. Trzeba kształtować biura tak, by i pracownicy, i pracodawca mogli z nich korzyść - mówi Krzysztof Zalewski, właściciel Zalewski Architecture Group i adiunkt na Politechnice Śląskiej.
Wizerunek pracownika w ostatnich czasach się bardzo zmienił. Siedziby firm projektowane są nie z myślą o tym, by były reprezentacyjne, na pokaz, ale po to, by przyciągnąć młode talenty, dla których poczucie własnej wartości jest najważniejsze.
Paneliści podczas dyskusji pt. "Home office czy office jak home" w trakcie Silesia HR Trends 2016 (fot.PTWP)
- Firmy są markami, które niosą wizerunek, więc ich siedziby muszą być do tego dopasowane. Ponadto na jednej przestrzeni pracuje kilka pokoleń. Trzeba to odpowiednio dostosować. Dlatego kluczem do stworzenia dobrej przestrzeni biurowej jest elastyczność, różnorodność i zrównoważenie - wyjaśnia Zalewski.
- Żyjemy w czasach, kiedy te dwie sprawy - praca i odpoczynek – się przeplatają. Przechodzimy z jednego do drugiego płynnie. Przestrzeń biurowa musi być więc dostosowana do tych wymogów. W obecnych czasach mamy większą potrzebę upodobnienia miejsca pracy do domu, niż zabierania pracy do domu. Musimy więc czuć się tu jak w domu - mówi Krzysztof Zalewski.
Krzysztof Zalewski właściciel Zalewski Architecture Group i adiunkt na Politechnice Śląskiej. (fot.PTWP)
- Obecnie nie pracuje się od 8 do 16, a pracuje zadaniowo. Biuro ma być uzupełnieniem swobodnego stylu pracy - uzupełnia Kamil Krępa, dyrektor ds. komercjalizacji i leasing director w TDJ Estate.
Trzeba jednak pamiętać, że nadal 80 proc. pracy wykonywane jest w skupieniu, przy biurku.
- Nie możemy więc tworzyć tylko przestrzeni wspólnych, przestrzeni socjalnych czy przestrzeni spotkań. Nie można też tych przestrzeni ze sobą mieszać. Muszą być one podzielone - dodaje Zalewski. - Ponadto obecnie na jednej przestrzeni pracują różne pokolenia, które mają różne potrzeby. Trzeba to odpowiednio dostosować.
Kamil Krępa, dyrektor ds. komercjalizacji i leasing director w TDJ Estate (fot.PTWP)
Obecnie odchodzi się od tzw. open space'ów, czyli otwartych przestrzeni, w których - jak mówi Zalewski - pracownicy siedzą jak w kurniku.
- Przestrzeń pracy nabrała nowego znaczenia. Ma być inspirująca, bo to stymuluje twórcze działania pracowników, a to z kolei ma przełożenie ekonomiczne. Jeśli dobrze się czujemy w jakiejś przestrzeni, wtedy lepiej działamy i pracujemy. Architekci zaczęli to dostrzegać - tłumaczy Zalewski.
Ważna jest nie tylko lokalizacja, ale też to, co znajduje się w przestrzeni biurowca.
- Coraz częściej słychać głosy, że oprócz samych biur liczy się otoczenie. Już nie jest ważne wyłącznie to, co mówiono do tej pory - tzw. 3L, czyli "lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja", ale także otoczenie - mówi Aneta Wieczorek-Hodyra, dziennikarz Housemarket.pl.
Aneta Wieczorek-Hodyra, dziennikarz Housemarket.pl (fot.PTWP)
Potwierdza to Aleksandra Kandzia-Ulrych, wiceprezes Fundacja Giesche i firmy Porcelana Śląska.
- Biuro to nie jest tylko przestrzeń do pracy, ale także miejsce, gdzie pracownicy odpoczywają, spędzają mnóstwo czasu. Ponadto firmy muszą być dobrze skomunikowane, muszą być jak małe miasteczko. Te sprawy trzeba połączyć. Wymagają tego zwłaszcza młodzi pracownicy. Chcą oni nie tylko w danym miejscu pracować, ale też mieć gdzie wyjść zjeść lunch, odpocząć, a także mieć blisko, by móc na chwilę wyskoczyć z firmy i załatwić swoje sprawy - wyjaśnia Kandzia-Ulrych.
Na bliskość kultury, komunikacji i wypoczynku wskazują sami pracownicy. Chcą mieć w pobliżu przystanki autobusowe, restauracje, siłownie, miejsca rekreacji, przedszkola czy instytucje kulturalne.
– Dla pracowników ważne jest, by mogli w czasie pracy wyjść usiąść na ławce w otoczeniu zieleni, mieli gdzie zjeść obiad z rodziną, a po pracy wyskoczyć do galerii na wystawę lub na fitness - mówi Aleksandra Kandzia-Ulrych. - Chcą też łatwo do siedziby firmy dojechać, więc istotna jest też infrastruktura.
Aleksandra Kandzia-Ulrych, wiceprezes Fundacja Giesche i firmy Porcelana Śląska (fot.PTWP)
- Jeśli praca jest naszym miejscem pasji, to może okazać się, że spędzamy w jej przestrzeni nawet cały dzień. A ze względu na elastyczny czas pracy bardzo często tak jest. Przychodzimy rano, a do domu wracamy późnym wieczorem. Dlatego otoczenie i to, co się w nim znajduje, jest naprawdę bardzo ważne - dodaje.
Biuro w ostatnich czasach stało się także swego rodzaju wizytówką, która zachęca pracownika do tego, by właśnie w tej firmie pracować. Bezrobocie w Polsce jest coraz niższe. Coraz więcej firm ma też kłopoty z pozyskaniem pracowników, a biuro może pomóc przyciągnąć talenty.
- Żyjemy w czasach niżu demograficznego, pracowników jest coraz mniej. Firmy będą więc o nich walczyć. Najczęstszymi zachętami są benefity - m.in. karta multisport, opieka zdrowotna itd. Ale to mają wszyscy. I tu pojawia się biuro. To, gdzie ono się znajduje i co w nim jest, może być decydujące dla kandydata - wyjaśnia Kamil Krępa, dyrektor ds. komercjalizacji i leasing director w TDJ Estate.
Jak tłumaczy, to, czy w przestrzeni biurowej jest np. kuchnia, pomieszczenie socjalne, darmowe wi-fi na terenie budynku, czy jest gdzie zostawić rower lub wziąć prysznic, może być kartą przetargową pracodawcy, który chce przyciągnąć danego pracownika.
Artykuł powstał na podstawie panelu dyskusyjnego "Home office czy office jak home" w trakcie Silesia HR Trends 2016.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)