Projekt Ustawy 2.0 nie jest już w ogóle projektem, który omawiany był podczas konsultacji ze środowiskiem akademickim - oceniła podczas dyskusji nad projektem Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Natomiast wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin stwierdził, że postulaty grupek protestujących tak naprawdę mają niewiele wspólnego z Ustawą.
W czwartek (14 czerwca) w Sejmie przed godz. 12 rozpoczęło się drugie czytanie projektu ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz projektu ustawy Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - posłowie wysłuchają sprawozdania sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Nowa ustawa o szkolnictwie wyższym i nauce ma być pierwszą od ponad 12 lat reformą szkolnictwa wyższego w Polsce. Resort nauki chce, by weszła w życie 1 października 2018 r.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie, Gowin był pytany, czy planuje spotkać się ze studentami protestującymi w kilku miastach Polski, m.in. w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Szczecinie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, przeciw projektowi nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. Ustawie 2.0 lub Konstytucji dla Nauki).
W środę protestujący odczytali na demonstracjach wspólne stanowisko, w którym domagają się "odrzucenia wskazanych założeń reformy i podjęcia realnego dialogu ze wszystkimi środowiskami zgłaszającymi zastrzeżenia wobec projektu".
"Postulaty tych grupek protestujących tak naprawdę mają niewiele wspólnego z ustawą. Świadczą też w gruncie rzeczy o braku zainteresowania realną treścią tej ustawy" - stwierdził szef resortu nauki.
Gowin podkreślił, że ustawa była "konsultowana w sposób bezprecedensowo szeroki".
"Rektor Uniwersytetu Warszawskiego pan prof. (Marcin) Pałys w reakcji na protest tej grupki studentów na UW przypomniał, że przecież ich przedstawiciele uczestniczyli w posiedzeniu Komisji Edukacji i nie zgłaszali żadnych postulatów" - zwrócił uwagę wicepremier.
"A zatem, po szerokich konsultacjach, teraz jest czas na decyzje. Te decyzje - takie bądź inne - zapadną jutro" - zapowiedział Gowin. Dodał, że w środę odbyło się posiedzenie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział, że klub poprze Ustawę 2.0.
"W każdej ważnej sprawie w naszym klubie ścierają się różne stanowiska. Natomiast jest też taki dobry zwyczaj w klubie parlamentarnym PiS-u, że wokół projektów rządowych jest dyscyplina głosowania - tak pojmujemy naszą solidarność" - mówił wicepremier.
Jak dodał, podczas posiedzenia klubu PiS nie pojawiły się żadne głosy przeciwne Ustawie 2.0. "Rozumiem, że oczywiście są posłowie, którzy mają wątpliwości - z szacunkiem się do tych wątpliwości odnoszę. Mogę powiedzieć tyle, że wraz z panem marszałkiem Terleckim doszliśmy do porozumienia" - stwierdził Gowin, dodając, że wypracowany projekt ustawy "wydaje (...) się dobrym kompromisem pozwalającym ze spokojem głosować za tym projektem i takim osobom, jak ja, i takim osobom, jak pan marszałek Terlecki".
Ustawie "wybito zęby"
W trakcie dyskusji przewodnicząca partii Nowoczesna przyznała, że podczas konsultacji bardzo chwaliła formę, w której ustawa ta była pisana. "To, że szeroko była konsultowana ze środowiskiem naukowym, że bardzo często wypowiadali się dość pozytywnie rektorzy uczelni wyższych, że mieliśmy do czynienia z dużym kongresem - z Narodowym Kongresem Nauki, gdzie usłyszeliśmy o wszystkich założeniach tego projektu" - przypomniała.
"Problem polega na tym, że projekt, którym się zajmujemy na dzisiejszych obradach Sejmu, nie jest już w ogóle tym projektem, który omawialiśmy na początku" - oceniła Lubnauer. "Tam, gdzie trzeba, są mu wybite zęby, tam gdzie nie trzeba, zmiany są być może za małe, a dodatkowo jeszcze zgłoszono 150 poprawek w czasie pierwszego czytania ustawy - a słyszymy, że będzie czterdzieści parę poprawek w czasie drugiego czytania" - dodała.
"W ten sposób takiej ustawy się nie proceduje" - stwierdziła szefowa Nowoczesnej. "To jest zasadnicza reforma dla całej nauki i szkolnictwa wyższego, to jest reforma, która powinna być naprawdę uznana i przyjęta przez całe środowisko naukowe. Natomiast mam wrażenie, że nie ma chyba innej ustawy, która w tej chwili tak bardzo podzieliłaby to środowisko" - oceniła.
Lubnauer skrytykowała przede wszystkim brak znaczącego wzrostu nakładów finansowych na naukę i szkolnictwa wyższe. "Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której wiadomo, że nauka w Polsce jest niedofinansowana, że wydatki na naukę w stosunku do PKB są jedne z najniższych w całej Europie - no to nie mówmy, że da się zmienić przy pomocy takiej reformy sytuację bez zwiększenia nakładów" - mówiła.
Lubnauer zapowiedziała, że Nowoczesna nie poprze ustawy.
Z kolei Krystian Jarubas z PSL odczytał podczas dyskusji fragmenty listów krytykujących zapisy ustawy i sposób jej przygotowania, podpisanych przez związki zawodowe działające m.in. przy Uniwersytecie w Białymstoku i Uniwersytecie Jagiellońskim.
"Tu powiedzieć trzeba jasno: że to wyraz nadzwyczajnej solidarności środowiska akademickiego - bo wg ustawy pana ministra Gowina to na mniejszych uczelniach bardzo trudno będzie robić karierę naukową, bo stopnie trzeba będzie uzyskiwać w innych ośrodkach, np. w Warszawie czy w Krakowie, których relatywna pozycja wzrośnie" - mówił poseł.
KOMENTARZE (0)