- W czwartek 22 kwietnia Fundacja Edukacyjna Perspektywy i Ośrodek Przetwarzania Informacji - Państwowy Instytut Badawczy (OPI PIB) zaprezentowali raport „Kobiety na politechnikach 2021”.
- Dowiemy się z niego, że rośnie udział kobiet wśród studentów kierunków związanych z nowymi technologiami i informatyką.
- Jednak nadal mamy co poprawiać. Tempo wzrostu jest niskie i występują duże różnice pomiędzy uczelniami.
Raport opracowany jest przez dr Annę Knapińską z wykorzystaniem systemu rozwijanego w Laboratorium Baz Danych i Analityki Biznesowej Ośrodka Przetwarzania Informacji - Państwowego Instytutu Badawczego. Współautorką raportu jest dr Bianka Siwińska - pomysłodawczyni akcji "Dziewczyny na politechniki!", programów dla studentek kierunków technicznych: "Nowe technologie dla dziewczyn!".
- Z danych opracowanych przez badaczy z OPI PIB wynika, że w roku akademickim 2019/2020 na uczelniach publicznych aż 58 proc. stanowiły kobiety. Jednak gdy przyjrzymy się tylko publicznym uczelniom technicznym, to widać już wyraźną dominację mężczyzn. Udział studentek w powyższych placówkach spada do 35 proc. - mówi dr inż. Jarosław Protasiewicz, dyrektor OPI PIB.
Kierunki techniczne
Statystyki wyglądają jeszcze gorzej, kiedy spojrzymy na dane dotyczące lat 2015-2020 i kierunków nowo technologicznych, zarówno na uczelniach publicznych, jak i niepublicznych. Udział kobiet zwiększył się zaledwie o jeden punkt procentowy (15 proc. vs 16 proc.). Nawet w tych publicznych szkołach wyższych, na których kobiety stanowią zdecydowaną większość, kierunki nowo technologiczne są domeną mężczyzn. Przykładowo, na uczelniach pedagogicznych studentki tych kierunków stanowią tylko 20 proc. Co więcej, również wśród kadry naukowej z tytułem profesora znacznie mniej jest kobiet niż mężczyzn.
- Szczególnie istotnym kierunkiem z perspektywy potrzeb rozwojowych gospodarki i społeczeństwa jest informatyka. Zwłaszcza w kontekście gwałtownego przyspieszenia digitalizacji spowodowanego pandemią COVID-19. Udział kobiet wśród studentów IT wynosi 15 proc. Dobra wiadomość jest taka, że wzrósł na publicznych uczelniach technicznych w ostatnich 5 latach o 3 punkty procentowe - komentuje dr Bianka Siwińska, szefowa Perspektywy Women in Tech.
Autorki raportu wskazują, że na polskich uczelniach wciąż widoczne są duże różnice pomiędzy płciami. Na publicznych uczelniach technicznych trzy najpopularniejsze kierunki wśród kobiet w roku akademickim 2019/2020 to kosmetologia (99 proc. kobiet), pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna (98 proc.) oraz zoofizjoterapia (95 proc). Z kolei mężczyźni mają zdecydowaną przewagę liczebną na takich kierunkach jak elektrotechnika, automatyka i informatyka przemysłowa oraz mechatronika pojazdów (po 93 proc. na każdym z wymienionych).
Tymczasem rozwój gospodarek i społeczeństw wymaga udziału wszystkich grup społecznych. Niestety, kobiety są nadal niedostatecznie reprezentowane w sferze nowych technologii i innowacji.
Warto zaznaczyć, że kobiety są zdecydowanie bardziej wytrwałe w dążeniu do ukończenia studiów. Mężczyźni częściej rezygnują ze studiów w trakcie ich trwania. W Polsce różnica na niekorzyść mężczyzn wynosi aż 15 procent. Na wszystkich uczelniach technicznych (publicznych i niepublicznych) wśród rozpoczynających naukę w roku akademickim 2019/2020 kobiety stanowiły 44 proc. ogółu studentów, ale w gronie absolwentów z tego roku była ich już połowa.
W 2020 roku studia na kierunkach nowo technologicznych ukończyło prawie 29 tys. osób, z tego na kierunkach informatycznych prawie 15 tys. Dla kierunków nowo technologicznych udział kobiet wśród absolwentek z 2020 roku wyniósł już jednak zaledwie 20 proc., a dla kierunków informatycznych – o jeden procent mniej. Analiza w czasie pokazuje, że w ostatnich latach proporcja kobiet wśród absolwentów prawie się nie zmienia.
Dwie uczelnie na czele
Spośród uczelni technicznych największy udział kobiet na kierunkach nowo technologicznych w roku akademickim 2019/2020 miał miejsce na Akademii Górniczo‐Hutniczej w Krakowie. Jednak nawet na AGH nieznacznie przekroczył on jedną piątą ogółu studentów. Najniższe natomiast wskaźniki odnotowano na Uniwersytecie Technologiczno‐Humanistycznym imienia Kazimierza Pułaskiego w Radomiu, Akademii Techniczno‐Humanistycznej w Bielsku‐Białej oraz na Uniwersytecie Morskim w Gdyni (po 5 proc. w każdym przypadku).
Kierunkiem informatycznym z najwyższym udziałem kobiet (71 proc.) wśród studentów uczelni badawczych, czyli dziesięciu ośrodków akademickich w Polsce, które według międzynarodowych ekspertów reprezentują najwyższy poziom naukowy, jest zarządzanie informacją na UJ. Uniwersytet z Krakowa dokonał również największego postępu pod względem zwiększania proporcji kobiet wśród studentów kierunków nowo technologicznych i informatycznych - między 2015 i 2020 rokiem nastąpił wzrost odpowiednio z 30 do 36 proc. oraz z 29 do 35 proc. Sześciopunktowy wzrost udziału kobiet na kierunkach informatycznych odnotowała także krakowska AGH. Średnio na publicznych uczelniach technicznych udział kobiet wśród studentów kierunków informatycznych zwiększył się w tym okresie o trzy punkty procentowe - z 12 do 15 proc.
Pracownice na uczelniach
Okazuje się, że nie tylko niewiele kobiet decyduje się studiować kierunki technicznie, niewiele ich też pracuje na uczelniach o takim charakterze.
- Udział kobiet zatrudnionych na wszystkich uczelniach publicznych w roku akademickim 2019/2020 wyniósł 46 proc. Biorąc jednak pod uwagę tylko uczelnie techniczne, wskaźnik ten spada do 32 proc. Kobietom jest trudniej również osiągnąć tytuł profesora. Tak zwany indeks szklanego sufitu (glass ceiling index, GCI) pokazuje, jakie szanse mają kobiety na osiągnięcie najwyższej pozycji w hierarchii akademickiej. Gdy GCI wynosi 1, to mamy do czynienia z równością płci. Natomiast im wyższa wartość tego wskaźnika, tym trudniejsza jest sytuacja kobiet - mówi autorka raportu „Kobiety na politechnikach 2021” dr Anna Knapińska, główna specjalistka badawczo-techniczna w Laboratorium Baz Danych i Systemów Analityki Biznesowej w OPI PIB.
Jak dodaje, podczas gdy na wszystkich uczelniach publicznych w 2020 roku indeks szklanego sufitu wyniósł 1,76, to na uczelniach technicznych osiągnął on wartość 2. Jeszcze trudniej jest uzyskać tytuł profesora kobietom zatrudnionym na uczelniach niepublicznych o profilu technicznym (GCI=2,36).
Zmiany widoczne
Mimo że dane statystyczne nie napawają optymizmem, to zmianę na uczelniach w kontekście sytuacji kobiet widać coraz wyraźniej. Od nowego roku akademickiego 12 kobiet objęło stanowiska rektora na polskich uczelniach akademickich. M.in. prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska została wybrana rektorem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z kolei prof. Elżbieta Żądzińska została nowym rektorem Uniwersytetu Łódzkiego. Dr hab. Mirosława Jarmołowicz zarządza Akademią Sztuki w Szczecinie, a prof. Hanna Kostrzewska Akademią Muzyczną im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu.
- Rozpoczął się proces, którego nic już nie zatrzyma: w gruncie rzeczy nie chodzi o kobiety, tylko o to, by stanowiska takie jak rektor zajmowali ludzie kompetentni, wykształceni, bez względu na płeć. Słowem - by bycie kobietą czy mężczyzną nie miało wpływu na takie decyzje. Tak sobie wyobrażam równouprawnienie w tym względzie - mówiła w rozmowie z PulsHR.pl prof. Bogumiła Kaniewska.
- Dwie kobiety przebiły szklany sufit na uniwersytecie. To - z perspektywy dotychczasowych proporcji kobiet i mężczyzn w strukturach zarządczych uniwersytetów - szczególnie interesujące wydarzenie. Biorąc pod uwagę, że również w innych uczelniach akademickich częściej niż dotychczas wybierano kobiety, rzeczywiście pojawia się pokusa, by mówić o zmianie - ocenia dr Anna Pokorska, socjolog z Katedry Badań nad Szkolnictwem Wyższym i Nauką UMK w Toruniu.
- Wybór rektorek nie oznacza jednak trwałej zmiany w tym sensie, że na podstawie obecnych wyborów nie można prognozować, iż odsetek kobiet w kolejnych wyborach utrzyma się na podobnym poziomie albo będzie rósł. Wybór rektorek nie jest symptomem zmiany, ale może być jej katalizatorem. To, że są kobiety, które przebiły szklany sufit, może wpłynąć na zmianę postrzegania funkcji rektorskiej (bardziej w kategoriach zarządczych, mniej symbolicznych i reprezentacyjnych), co poszerzy rezerwuar modeli uniwersyteckiego lidera. Nowe wzory pełnienia roli liderskiej mogą zachęcać kobiety do jej przyjmowania i przyczynić się do zmiany kultury uniwersyteckie - dodaje.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)