Szkolenia mniej lub bardziej przypadkowe, niedostosowane do potrzeb i oczekiwań pracowników, organizowane „ad hoc,” bo akurat zostały jakieś pieniądze w budżecie to idealny przepis na katastrofę i prosta droga do wyrzucenia tych pieniędzy w błoto.
-
- •22 sie 2019 15:53

- Jeśli szkolenie ma się zakończyć na samym szkoleniu, to lepiej, by się w ogóle nie zaczęło – wszyscy na tym skorzystają - przekonuje Jakub Kobyliński, dyrektor zarządzający w firmie HRP.
- Czego unikać? Szkoleń opartych na pokazach slajdów i bazujących wyłącznie na wiedzy teoretycznej.
- By szkolenie było w pełni satysfakcjonujące dla wszystkich zainteresowanych, warto pomyśleć o nim jak o starannie zaplanowanym procesie.
Kiedy chcemy wysłać pracownika na szkolenie, zacznijmy planować... od końca, czyli od jego efektów. Odpowiedzmy sobie na pytania o to, jaką zmianę chcemy osiągnąć, jakie będą rezultaty takiego kursu, co zmieni się w twojej firmie, kiedy pracownicy wrócą z nową wiedzą i umiejętnościami?
Pamiętajmy też, że za każdym wyjazdem na szkolenie stoi konkretny człowiek z bagażem doświadczeń, predyspozycji i oczekiwań. Jako pracodawca czy HR-owiec powinniśmy zadać sobie trud, by choć trochę tych pracowników poznać, zrozumieć ich potrzeby i motywacje, wiedzieć, w jakim kierunku chcą się rozwijać i wykorzystać umiejętności zdobyte podczas szkolenia. Ta wiedza to przepis na sukces.
Nie myl szkolenia ze slajdologią
Przepis na koszmarne szkolenie? Slajdy. - Materiał informacyjny, prezentowany „ex cathedra” i jego pasywny odbiór to idealna recepta na szkoleniową klęskę. Zwłaszcza, kiedy pracodawcy zależy na tym, by jego pracownik zdobył nowe umiejętności, a nie tylko wiedzę teoretyczną – bo to kompetencje liczą się w biznesie. W tym wypadku największą skuteczność mają te formy, które wykorzystują aktywną pracę uczestników, czyli wszystkie warianty pracy warsztatowej. Praktyczne ćwiczenia powinny opierać się na wypróbowaniu nowych metod czy sposobów działania, ich testowaniu i eksperymentowaniu z nimi oraz weryfikowaniu ich rezultatów - podkreśla Kobyliński.
Czytaj więcej: 5 tys. pracowników transportu przejdzie wyjątkowe szkolenia
Co jeszcze zwiększy szansę zapamiętania treści przekazywanych podczas szkolenia? Ich dopasowane do konkretnych potrzeb i oczekiwań, zaangażowanie emocjonalne i głębsze znaczenie dla obu stron. A taki dobór problematyki kursu nie jest możliwy bez choćby minimalnej znajomości uczestników, analizy potrzeb czy zbadania ich nastawienia.
Zamiast teorii, warsztat


KOMENTARZE (2)