W istniejącej strukturze, kadry szkół wyższych nie są w stanie ani efektywnie prowadzić badań naukowych, ani kształcić w sposób odpowiadający dynamicznemu rozwojowi na świecie – podkreśla ekspert w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Hańczyc.

Jak podkreśla Piotr Hańczyc, ekspert Instytutu Sobieskiego w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego, w związku z proponowanymi przez rząd przekształceniami gospodarki w oparciu o innowacyjność i nowoczesne technologie, „radykalnej przebudowy wymagają polskie uczelnie techniczne. W istniejącej strukturze, kadry szkół wyższych nie są w stanie ani efektywnie prowadzić badań naukowych, ani kształcić w sposób odpowiadający dynamicznemu rozwojowi na świecie”.
Pewne zmiany, mogące przywrócić prawidłowe funkcjonowanie polskich uczelni technicznych, można wdrożyć bez wprowadzania zupełnie nowej ustawy.
- Problemem szczególnie wymagającym uwagi jest istniejący obecnie system nauczania oparty o pensum dydaktyczne. Ten archaiczny model prowadzący do usztywnienia stanowiska pracy i ograniczający możliwość swobodnego działania na styku dydaktyki, nauki czy biznesu, jest jedną z przyczyn systematycznego osłabiania pozycji polskiego szkolnictwa wyższego od wielu lat – wyjaśnia Piotr Hańczyc.
Ekspert dodaje, ze wykorzystując rozwiązania, jakie stosuje się w Szwecji czy krajach anglosaskich oraz uwzględniając możliwości jakie daje wciąż rozwijający się system grantowy w Polsce, realne korzyści ze zmian powinny być widoczne już w ciągu kilku lat.
- Uwzględnienie całościowej pracy w ramach pensum dydaktycznego musi wiązać się z przebudową systemu dydaktyki i edukacji studentów. Przejście na model zindywidualizowanej ścieżki studiów, wczesne angażowanie się studentów w projekty badawcze i edukacja poprzez praktykę, powinny pozwolić na lepsze przygotowanie merytoryczne absolwentów wobec szybkich zmian technologicznych zachodzących w globalnej gospodarce – podkreśla Piotr Hańczyc.


KOMENTARZE (0)