Pracownicy PGNiG przejdą szkolenia wojskowe. Kursy pierwszej pomocy i reagowania kryzysowego będą obligatoryjne dla co najmniej 4,7 tys. osób. Menedżerowie będą mogli z kolei wziąć udział (dobrowolnie) w zajęciach na strzelnicach i kursach związanych z zasadami obchodzenia się z bronią. Od 2 lat szkolenia prowadza także Lasy Państwowe.

Jak informuje "Rzeczpospolita", Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) organizuje szkolenie wojskowe dla kilku tysięcy pracowników.
- Chodzi o podniesienie świadomości obronnej, sprawności w sytuacjach kryzysowych i zwiększenie poczucia bezpieczeństwa pracowników. Program szkoleń z zakresu bezpieczeństwa i obronności dla PGNiG obejmuje obowiązkowe zajęcia z cyberbezpieczeństwa dla kadry menedżerskiej, obligatoryjne kursy pierwszej pomocy i reagowania kryzysowego dla co najmniej 4,7 tys. osób - tłumaczy w rozmowie z "Rz" prezes PGNiG Paweł Majewski.
Menedżerowie PGNiG będą mogli wziąć udział w zajęciach na strzelnicach i kursach związanych z zasadami obchodzenia się z bronią. Nie są one jednak obowiązkowe.
Czytaj też: Polacy ruszyli do WOT. Dla przedsiębiorców może to oznaczać kłopoty
Także Lasy Państwowe organizują szkolenia wojskowe. Od 2 lat w ośrodku strzeleckim w Tucholi prowadzą je oficerowie Wojsk Obrony Terytorialnej. Natomiast w tej chwili trwa przygotowanie kadry instruktorskiej dla innych jednostek.
- Obronny trening będzie możliwy teraz także w terenie, na poziomie nadleśnictw, czyli na obszarze 17 regionalnych dyrekcji - wyjaśnia w rozmowie z "Rz" Michał Gzowski z Lasów Państwowych.
Warto przypomnieć, że wybuch wojny na Ukrainie sprawił, że Polacy tłumie ruszyli do Wojsk Obrony Terytorialnej. Na koniec 2021 roku w WOT służbę pełniło ponad 32 tys. żołnierzy, w tym ponad 28,1 tys. ochotników oraz ponad 3,9 tys. żołnierzy zawodowych.
Czytaj też: Polacy idą do wojska. Ile można zarobić w obronie terytorialnej?
Jednak w ostatnich tygodniach liczba żołnierzy WOT poszła w górę. Chętni zgłaszają się na każdy możliwy sposób. Jak informował niedawno rzecznik prasowy WOT płk Marek Pietrzak, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę WOT odnotowują siedmiokrotnie większe zainteresowanie ze strony ochotników.
- Napad Rosji na Ukrainę wyzwolił w Polakach olbrzymie zainteresowanie służbą wojskową. [...] Duża część społeczeństwa zrozumiała rolę WOT, siłę jej terytorialności, ducha walki i przekonała się, że lekka piechota rzeczywiście potrafi efektywnie walczyć z czołgami - możemy przeczytać w komunikacie zamieszczonym na stronie WOT.


KOMENTARZE (0)